Na Svalbardzie niedźwiedź polarny jest niemal codziennym partnerem prac w terenie – opowiada polarnik dr Dariusz Ignatiuk. Jeszcze przed kilkunastu laty w okolicy Polskiej Stacji Polarnej Hornsund notowano około 100 niedźwiedzi rocznie.
Za kilka lat lód w wodach arktycznych może znikać na miesiąc w roku, a do końca stulecia nawet na kilka miesięcy. Naukowcy są zaskoczeni – wcześniej oceniano, że takie zmiany nie nastąpią wcześniej niż za dwie dekady.
Żywiące się głównie fokami polarne niedźwiedzie w czasie długiego lata mają duże problemy ze znajdowaniem pożywienia. To wynik obserwacji 20 osobników, z których niemal wszystkie w okresach bez lodu bardzo słabo sobie radziły.
DNA pobrane z tropu, jaki zostawił na śniegu niedźwiedź polarny może pomóc w monitorowaniu populacji tych zagrożonych zwierząt – informuje pismo „Frontiers in Conservation Science”.
Uważane dawniej za mit opowieści Inuitów o białych niedźwiedziach używających kamieni lub dużych kawałków lodu do polowania na morsy mogą być prawdziwe – informuje pismo “Arctic”.
Jeśli nie zostaną podjęte skuteczne kroki przeciwdziałające zmianom klimatycznym niedźwiedzie polarne mogą wyginąć przed rokiem 2100 – ostrzega pismo „Nature Climate Change”.
Na świecie jest już tylko 22-31 tys. niedźwiedzi polarnych. Głównym zagrożeniem dla tych zwierząt są aktualnie zmiany klimatu, przez które gwałtownie zmniejsza się ich obszar do życia. 27 lutego obchodzimy Dzień Niedźwiedzia Polarnego.
Aby móc wyżyć z polowania, niedźwiedzie polarne potrzebują więcej energii niż wcześniej przypuszczali biolodzy. Gatunek jest bliższy wyginięcia niż się wydawało – informuje „Science”.
Lód w Arktyce topi się na wiosnę szybciej, i przyrasta pod koniec jesieni wolniej niż dotąd. Wszystkie grupy niedźwiedzi polarnych żyją na terenach objętych tym niekorzystnym dla nich procesem - dowodzą amerykańscy naukowcy, powołując się na dane satelitarne.
Ptaki, renifery, a nawet martwe wieloryby - kiedy brakuje fok, niedźwiedzie polarne zjadają to, co uda im się dopaść. Ich próby przeżycia w zmieniających się warunkach Arktyki potwierdzają polskie obserwacje na Spitsbergenie.