Związki między tymi zwierzętami są powszechnie znane - kolorowe ryby z rodziny garbikowatych kryją się wśród czułków ukwiałów przed drapieżnikami, które w większości polują w nocy.

Okazuje się jednak, że również ukwiały korzystają na nocnej obecności kolorowych ryb. Kiedy błazenki kręcą się pośród ukwiałów, pobudzają przepływ wody między wyposażonymi w parzydełka czułkami swoich gospodarzy i dzięki temu zwiększają ich konsumpcję tlenu. W nocy na rafie dostępność tlenu jest mniejsza, gdyż po zachodzie słońca wstrzymywany jest proces fotosyntezy.

Badanie przeprowadził dr Joseph Szczebak z Auburn University w stanie Alabama, który razem z kolegami wybrał się do Stacji Badań Morskich w Akabie w Jordanii. Podczas nurkowania w pobliskim Morzu Czerwonym badacze rejestrowali, jak poziom tlenu wśród ukwiałów zmieniał się podczas obecności ryb i w momencie, kiedy ich tam nie było.

Okazało się, że kiedy zwierzęta były razem, konsumowały o 40 proc. więcej tlenu, niż kiedy przebywały oddzielnie. Dodatkowo w towarzystwie ukwiałów ryby poruszały się z większą intensywnością, niż kiedy były same.

"Kiedy błazenki odpoczywały wśród czułków ukwiału, wykazywały pewne zachowania częściej, niż kiedy były same" - powiedział dr Szczebak.

Na podstawie obserwacji wyróżniono trzy rodzaje zachowań, które badacze porównali do kręcenia się w łóżku podczas snu. W ramach jednego z nich błazenki np. nie poruszały się, a jedynie rytmicznie machały płetwami piersiowymi. Inny ruch wymagał od nich przekręcenia całego ciała.

Te obserwacje kontrastują z poprzednimi teoriami o tym, że błazenki są w nocy bierne, chowając się przed drapieżnikami. Badacze wykazali, że ryby były aktywne przez ponad 80 proc. nocy.

Szczebak sugeruje, że motywacją do takiego energochłonnego zachowania może być wzgląd na zdrowie gospodarza. Teraz badacze przeanalizują, czy dostarczanie ukwiałom tlenu jest jedyną intencją ryb. (PAP)

mrt/