Po rosyjskiej okupacji Obserwatorium Astronomicznego pod Charkowem niemożliwa jest praca unikalnego w skali świata radioteleskopu UTR-2. Również w Polsce trwa zbiórka pieniędzy na odbudowę obserwatorium.
Pod koniec października br. ukraińska policja udokumentowała zniszczenia w obserwatorium astronomicznym Instytutu Radioastronomii Narodowej Akademii Nauk Ukrainy. Obserwatorium to umiejscowione jest blisko miejscowości Iwaniwka w obwodzie charkowskim.
Znajduje się tam Radioteleskop UTR-2 - jeden z największych na świecie radioteleskopów zbierających dane na falach dekametrowych (dekametr to 10 metrów). To urządzenie badawcze składa się z sieci 2048 anten dipolowych rozmieszczonych na 15 hektarach.
"Tutaj po raz pierwszy zaobserwowano pioruny na Saturnie. Tutaj prognozuje się aktywność słoneczną. Tutaj eksplorowane są pulsary, egzoplanety"- opisuje Uliana Pylypenko, studentka astronomii Uniwersytetu Warszawskiego, która organizuje w Polsce zbiórkę pieniędzy na odbudowę obserwatorium.
A prof. Vyacheslav Zakharenko - dyrektor obserwatorium, z którym skontaktowała się Nauka w Polsce dodaje, że wykonywano tam też przeglądy i obserwacje północnego nieba, których celem było odkrywanie nowych zjawisk i źródeł promieniowania kosmicznego.
W wyniku strat wojennych praca radioteleskopu i obserwatorium stała się jednak niemożliwa.
Badacze apelują więc o wsparcie finansowe obserwatorium - chociażby po to, aby uchronić zniszczone budynki przed kolejnymi dalszymi stratami - jeśli nie zabezpieczy się ich przed trudnymi warunkami zimą.
STRATY WOJENNE
Tereny obserwatorium - jak informuje ukraińska policja - były okupowane przez kilka tygodni przez armię rosyjską. Żołnierze rosyjscy zrobili tam okopy, zdewastowali budynek i sprzęt obserwatorium.
Pytany, czy wśród ofiar wojny są jacyś pracownicy obserwatorium - prof. Zakharenko mówi, że nie. Dodaje jednak, że część pracowników straciła w wyniku wojny swoje mieszkania. "Teraz osoby te są bezpieczne - przebywają w innych częściach Ukrainy lub zagranicą - również w Polsce"- podsumowuje.
Przedstawiciele obserwatorium w oficjalnym apelu o wsparcie informują, że splądrowany został sprzęt radiowy i komputerowy, a budynki obserwatorium zostały poważnie uszkodzone lub zniszczone.
“Wokół anten i budynków rozrzuconych jest jeszcze wiele pocisków i min. Zaminowane są również budynki. Chociaż drogi w obrębie obserwatorium i główne budynki są już rozbrojone, to saperzy nie mają wystarczająco dużo czasu na rozminowanie całego terytorium - miny nie zostały bowiem jeszcze usunięte z najbliższych wsi” - poinformował Naukę w Polsce prof. Vyacheslav Zakharenko.
Dodał, że poważnym problemem jest też brak prądu w obserwatorium: okupanci zniszczyli bowiem transformator i linie energetyczne.
Dyrektor powiedział, że nie ma jeszcze dokładnych szacunków, ile wynoszą straty. “Będą to jednak co najmniej setki tysięcy euro - to naprawa budynków, sieci elektrycznych i sprzętu zaplecza” - powiedział.
TRUDNA ZIMA
Na razie jednak obserwatorium musi przetrwać zimę. “Po rozminowaniu terenów i obiektów będziemy dążyć do pilnego zabezpieczenia centralnego budynku obserwatorium przed jesiennymi i zimowymi opadami. Centralny budynek ma zgnieciony dach i zniszczone stropy między kondygnacjami. Systemy ciepłownicze i wodociągowe również wymagają doraźnych działań konserwatorskich. W dalszej perspektywie mamy nadzieję przywrócić działanie radioteleskopu UTR-2” - czytamy w komunikacie.
Poinformowano tam jednak, że w obliczu wojny państwa ukraińskiego ani Narodowej Akademii Nauk Ukrainy nie stać teraz na odbudowę obserwatorium. Stąd apel o wsparcie kierowany do prywatnych osób.
Datki na odbudowę obserwatorium można wpłacać bezpośrednio na konta wskazane przez przedstawicieli instytutu.
Polscy darczyńcy mogą też jednak wpłacać środki za pośrednictwem zbiórki na portalu zrzutka.pl. Serwis Nauka w Polsce potwierdził, że dyrektor obserwatorium wie o tej zbiórce, jest w kontakcie z organizatorką i podkreśla, że przedstawiciele obserwatorium uważają to za bardzo "atrakcyjny" pomysł na zachęcenie darczyńców do wpłat.
"Miałam całkiem osobistą motywację, żeby zająć się tą zbiórką: studiuję astronomię i pochodzę z Ukrainy. Chcę, żeby po wojnie ukraińscy naukowcy możliwie szybko wrócili do normalnego trybu pracy, dlatego uważam, że ocalenie instrumentów naukowych (a w szczególności tak unikatowych jak UTR-2, podobnych do którego jest na świecie bardzo mało) jest potrzebne" - komentuje dla Nauki w Polsce Uliana Pylypenko.
PAP Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
lt/ ekr/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.