Osuszanie - największym zagrożeniem dla biebrzańskich mokradeł

Osuszanie jest największym zagrożeniem dla biebrzańskich bagien - podkreśla dyrekcja Biebrzańskiego Parku Narodowego. Park chroni jedne z największych i najcenniejszych mokradeł w Europie. W niedzielę obchodzony jest Światowy Dzień Mokradeł.

Dzień ten obchodzony jest na pamiątkę podpisanej w 1971 roku w mieście Ramsar w Iranie konwencji o ochronie obszarów wodno-błotnych, cennych dla ptaków. Polska jest wśród państw, które podpisały tę konwencję. W Polsce wśród obszarów objętych Konwencją Ramsar jest m.in. Biebrzański Park Narodowy - największy taki park w Polsce.

Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Roman Skąpski powiedział PAP, że ostatnie lata były dla biebrzańskich bagien bardzo sprzyjające, bo utrzymuje się wysoki poziom wody. Znacznie gorzej jest, gdy występują tak zwane suche lata i wody jest mało. Osuszanie - jak mówi - pozostaje od lat głównym zagrożeniem dla bagien. Podmokły teren to obecność wielu cennych gatunków.

Dodał, że park rozumie "presję cywilizacyjną" związaną z tym, że rolnikom potrzebne są dostępne łąki, by mogli rozwijać hodowlę krów, ale - co podkreśla - "nie można przeliczać każdej trawy na kroplę mleka".

Zachowanie podmokłych obszarów, przywrócenie i utrzymanie mozaiki ekosystemów jest głównym celem projektu "Ochrona siedlisk mokradłowych doliny Górnej Biebrzy", który do końca 2017 roku za środki UE z programu Life Plus (ponad 4,8 mln euro) realizuje Biebrzański Park Narodowy. Projekt realizowany jest na 17,4 tys. ha obszaru objętego ochroną Natura 2000 w gminach: Dąbrowa Białostocka, Sztabin, Lipsk i Nowy Dwór, głównie na gruntach należących do prywatnych właścicieli.

W ramach projektu trwają teraz m.in. prace nad ekspertyzą, która pozwoli określić warunki gospodarowania wodą w dorzeczu Górnej Biebrzy. Chodzi m.in. o wskazanie czy i w jakich miejscach np. budować zastawki wodne lub ich nie budować.

By przywrócić służące biebrzańskiej przyrodzie użytkowanie rolnicze łąk w trudnodostępnych miejscach, park narodowy wspiera rolników w poprawie dojazdów do tych miejsc.

Biebrzański Park Narodowy wykupił również od prywatnych właścicieli około 160 z zaplanowanych 380 ha gruntów, na których chce prowadzić działania związane z ochroną tych siedlisk.

Projekt zakłada również budowę 2,2 km kładek dla turystów, pięciu wież widokowych, sześciu wiat, pod którymi turyści będą mogli się schronić. Ma też powstać 12 zadaszeń z ławkami, gdzie będzie można odpocząć. Ta infrastruktura ma w dużej mierze powstać poza parkiem narodowym - podkreślił Skąpski. Prace mają ruszyć wiosną.

Wszystkie działania park prowadzi we współpracy z lokalnymi samorządami. "Bez współdziałania z lokalną społecznością ochrona będzie trudna, a park nie chce być bezdusznym obrońcą przyrody, tylko łączyć ochronę przyrody z dobrem człowieka" - zaznaczył Skąpski.

"Nigdy wcześniej ochrona obszarów mokradłowych nie była aż tak ważna jak obecnie (...) W przeszłości obszary bagienne traktowane były z dystansem, z wrogością. Starano się je uproduktywnić, przekształcić albo ... najlepiej o nich zapomnieć. Dopiero w ostatnich dziesięcioleciach dostrzeżono ich wartość i przydatność dla człowieka. Gromadząc wodę, tereny bagienne są jak gąbki, regulujące jej poziom i zasoby na swoim obszarze" - piszą autorzy projektu realizowanego nad Biebrzą.

Biebrzański Park Narodowy obejmuje obszar ponad 59 tys. ha. Park obchodzi 20-lecie istnienia. Do 14 lutego można nadsyłać hasła w konkursie na najlepsze hasło promujące park. Szczegóły na stronie internetowej www.biebrza.org.pl. (PAP)

kow/ as/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • dr Tomasz Włodarski z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN. Fot. archiwum własne.

    Ekspert: AlphaFold nie zabierze pracy biologom

  • Fot. Adobe Stock

    Skąd zanieczyszczenia powietrza? Sporo pyłu niesie dym z domów

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera