Dzięki "hydrofilowym zębom" pływające drony mogą wychwytywać unoszący się w wodzie mikroplastik – informuje pismo "Advanced Science".
Zanieczyszczające powietrze drobne cząstki plastiku mogą być przyczyną różnego rodzaju nowotworów oraz niepłodności, zarówno w przypadku mężczyzn, jak i kobiet – informuje pismo „Environmental Science & Technology”.
Naukowcy po raz pierwszy, dokładnie przyjrzeli się, jak włókna mikroplastiku zachowują się, gdy dostaną się do gleby. Okazało się, że cząstki te koziołkują, toczą się, ale słabo przemieszczają się przez ziemię i lubią w niej zostawać.
Siedmioletnie badanie pokazało, że Wielka Pacyficzna Plama Śmieci, w rosnącym tempie gromadzi nieduże, centymetrowej wielkości kawałki plastiku pochodzące z różnych części świata. Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
Niebezpieczne bakterie mogą przylegać do cząstek mikroplastiku, znajdując na nich ochronę. Oznacza to trudniejsze usuwanie patogenów w trakcie uzdatniania wody.
Naukowcy twierdzą, że obecne w powietrzu cząstki mikroplastiku sprzyjają kondensacji wody i powstawaniu chmur. To z kolei ma niebagatelny, choć obecnie trudny do zrozumienia wpływ na pogodę i klimat.
W powietrzu wydychanym przez delfiny butlonose naukowcy wykryli cząstki mikroplastiku – włókna i inne małe fragmenty. Oddychanie może być więc jedną z dróg, którymi zanieczyszczenie trafia do organizmów tych zwierząt.
Biolodzy morscy znaleźli mikroplastik we wszystkich częściach koralowców, łącznie z twardymi szkieletami. Badacze uważają, że organizmy te szczególnie silnie pochłaniają tego typu cząstki z wody.
Według nowego raportu, nauka zdobyła już wystarczająco wiele danych, aby można było ustalić ogólnoświatową strategię walki z zanieczyszczeniem mikroplastikiem. Okazją do działania może być przygotowywany przez ONZ traktat dot. zanieczyszczenia plastikiem - Plastic Pollution Treaty.