Naukowcy uważają, że mikroskopijne cząstki plastiku mogą przenosić różne groźne wirusy, pomagając im w rozprzestrzenianiu się. Cząstki te mają rozmiar idealny do przenoszenia wirusów i przez długi czas unoszą się w powietrzu.
Nowe badania pokazują, że mikroplastik może wpływać na skład mikrobiomu jelitowego człowieka. Zaobserwowane zmiany przypominają wzorce powiązane wcześniej z depresją i rakiem jelita grubego.
Zmodyfikowane genetycznie bakterie, które świecą w obecności mikroplastiku mogą pomóc w wykrywaniu i ocenie poziomu tego rodzaju zanieczyszczeń – informuje pismo „ACS Sensors”.
185 krajów obradujących w Genewie w Szwajcarii nie doszło w nocy z czwartku na piątek do porozumienia w sprawie wiążącego tekstu porozumienia o walce z coraz poważniejszym zanieczyszczeniem plastikiem – poinformował przedstawiciel Norwegii.
Osoby żyjące w rejonach przybrzeżnych, gdzie w morzu jest duże stężenie mikroplastiku, mają większe ryzyko groźnych chorób. Naukowcy mówią o cukrzycy typu 2, chorobach serca czy udarach.
Wdychane cząstki mikroplastiku osłabiają działanie obecnych w płucach odpornościowych komórek – makrofagów. Tymczasem, w mniejszym lub większym stopniu cząstki takie wdycha właściwie każdy.
Mikroplastik, nanorurki węglowe, włókna syntetyczne - w przewodzie pokarmowym co piątego zbadanego w Polsce ptaka wykryto mikroskopijne odpady antropogenicznego pochodzenia - pokazuje publikacja Polaków w "Scientific Reports".
Mikroplastik to niewielkie cząstki, które bardzo długo pozostają w środowisku. Są też wykrywane w żywych organizmach, a ich źródłem są nawet torebki do herbaty albo guma do żucia. Z wielu badań wynika, że są to cząstki szkodliwe, choć do pełnego poznania ich wpływu na zdrowie wciąż daleko.
Naukowcy wykryli mikroplastik w płodach i łożyskach kotów. Jak podkreślają, także ludzie są coraz bardziej narażeni na działanie tych substancji.