Jak prognozować drogową śmiertelność płazów i jak lepiej je chronić

25.03.2023. Żaby trawne. PAP/Grzegorz Momot
25.03.2023. Żaby trawne. PAP/Grzegorz Momot

Czy można przewidzieć, gdzie na drogach może ginąć najwięcej płazów? Jak wykorzystać dostępne dane o ich płazach ginących pod kołami samochodów? Co wpływa na ryzyko bycia ofiarą drogową? Sprawdzili to naukowcy z Czech, Hiszpanii i Polski, publikujący na łamach "Journal of Environmental Management".

Współautor badań, dr inż. Mikołaj Kaczmarski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, podkreśla, że obserwowana wśród płazów śmiertelność na drogach to bardzo duży problem, który przyczynia się do globalnego wymierania tej grupy zwierząt - obok innych czynników, takich jak zmiany klimatu, niszczenie siedlisk, destrukcyjny wpływ gatunków inwazyjnych i globalna epidemia patogenów chorobotwórczych.

"Waga tego problemu narasta wraz z rosnącą liczbą samochodów na drogach i rozbudową infrastruktury transportowej. To bardzo niepokojące zjawisko, biorąc pod uwagę zwłaszcza obserwowany od lat spadek liczebności populacji płazów w Europie - w tym w Polsce, i na innych kontynentach" - podkreśla w informacji prasowej przesłanej serwisowi Nauka w Polsce naukowiec, który od lat zajmuje się problemem śmiertelności płazów na drogach w Polsce (więcej: TU i TU , ). W nowych badaniach brał też udział doktorant z Uniwersytetu w Zielonej Górze, Michał Szkudlarek.

W ramach nowych badań naukowcy analizowali dane nt. częstotliwości śmiertelności 39 gatunków płazów. Uzyskano je w oparciu o dane literaturowe zawierające wyniki z 42 badań terenowych w 11 krajach Europy. Najwięcej publikacji zawierało dane o śmiertelności w Hiszpanii i Portugali, a w dalszej kolejności także z Polski.

Naukowcy chcieli oszacować "względne ryzyko śmierci drogowej" dla różnych grup płazów. W tym celu analizowali wielki zbiór danych, biorąc pod uwagę przestrzenne rozmieszczenie płazów w Hiszpanii czy całkowitą długość dróg i ich zagęszczenie w jednostce przestrzennej. Na koniec naukowcy opracowali mapę, pozwalającą ocenić ryzyko śmierci na drogach dla płazów w całej Hiszpanii, w rozdzielczości przestrzennej 10x10 km.

"Potwierdziło się - po raz pierwszy w skali ogólnoeuropejskiej - że na drogach giną zazwyczaj gatunki pospolite i lokalnie bardzo liczne, o szerokim zasięgu występowania - podsumowuje dr Kaczmarski. - Od lat niemal w całej Europie najczęstszą ofiarą ruchu drogowego jest ropucha szara (Bufo bufo), a także blisko z nią spokrewniona Bufo spinosus. Na podstawie naszych obliczeń możemy wskazać, że masowo w Europie giną także salamandry plamiste (Salamandra salamandra), ropuchy paskówki (Epidalea calamita) oraz żaby trawne (Rana temporaria)".

"Zgodnie z naszym modelem perspektywy samej Hiszpanii na śmiertelność najbardziej narażone są m.in. takie gatunki, jak: introdukowana ropuszka krągłojęzyczna (Discoglossus pictus), rzekotka śródziemnomorska (Hyla meridionalis), wspomniana wyżej Bufo spinosus, pętówka iberyjska (Alytes cisternasii) oraz dwa płazy ogoniaste - żebrowiec Waltla (Pleurodeles waltl) i traszka marmurkowa (Triturus marmoratus)" - wymienia zoolog z UPP.

Autorzy badania nie znaleźli natomiast związku pomiędzy częstotliwością śmiertelności a ewolucyjną odrębnością poszczególnych gatunków czy ich kategorią zagrożenia według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN).

Zaproponowana przez badaczy metoda oceny ryzyka śmiertelności dla płazów na drogach dotyczy dużych skali przestrzennych i pozwala wytypować obszary wymagające szczegółowych badań w skali lokalnej, w celu wskazania tzw. hotspotów (miejsc koncentracji - przyp. redakcji) śmiertelności. "To właśnie tam trzeba podjąć pilne działania minimalizujące śmiertelność płazów. Takie podejście ma szczególne znaczenie wobec ograniczonych zasobów finansowych na ochronę przyrody, jak i braku wystarczającej liczby ekspertów w terenie" - podkreśla dr Kaczmarski.

"Mamy nadzieje, że nasze badania przyczynią się do bardziej systemowych działań chroniących płazy, a zaproponowana metoda zostanie wdrożona w innych krajach, szczególnie tych poza Europą, o wysokiej różnorodności gatunków" - dodaje.

Analizując prace dotyczące płazów w Europie z ostatnich lat naukowcy zauważyli, że najwięcej badań nt. śmiertelności tych zwierząt na drogach pochodziło z półwyspu Iberyjskiego i Europy środkowo-wschodniej. Natomiast badacze z innych rejonów, jak Wielka Brytania, Niemcy czy kraje skandynawskie, więcej uwagi poświęcają testowaniu rozwiązań chroniących płazy - zauważa zoolog. Jego zdaniem sytuacja w Europie Zachodniej wynika z lepszego rozwoju infrastruktury pozwalającej chronić płazy i z rutynowym stosowaniem rozwiązań mitygujących, jak lokalne zamykanie dróg. "Te kraje są na innym etapie ochroniarskim" - komentuje dr Kaczmarski.

Jak wygląda planowanie ochrony płazów w Polsce, związane z planowaniem i budową nowych dróg? "Płazy są słabo badaną grupą zwierząt, a na problem ich ochrony na drogach nie patrzy się wielkoskalowo. Przepustów dla płazów buduje się dużo, ale często są one umiejscawiane na podstawie słabych informacji. 'Uzbrojenie' danego odcinka drogi w przepusty często zależy w większym stopniu od jakości inwentaryzacji, niż od faktycznej liczby płazów w danej okolicy i ich narażenia" - ocenił w rozmowie z serwisem Nauka w Polsce Mikołaj Kaczmarski.

Dodał, że podczas przebudowy dróg często nie uwzględnia się rozwiązań chroniących płazy w miejscach, gdzie wiadomo, że jest potrzeba. "Teoretycznie środki na ochronę płazów są - ale wydawane są nierównomiernie i niekoniecznie tam, gdzie można osiągnąć najlepsze efekty. A pracujący w terenie przyrodnicy wiedzą, gdzie giną płazy" - mówi naukowiec.

Zwykły obywatel może pomóc w ochronie płazów na drogach, obserwując rozjechane osobniki i zgłaszając takie miejsca do internetowego Ogólnopolskiego Rejestru Kolizji Drogowych ze Zwierzętami. Z informacji tam zebranych może korzystać RDOŚ, uzgadniając realizację inwestycji drogowych.(PAP)

Nauka w Polsce

zan/ bar/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • dr Tomasz Włodarski z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN. Fot. archiwum własne.

    Ekspert: AlphaFold nie zabierze pracy biologom

  • Fot. Adobe Stock

    Skąd zanieczyszczenia powietrza? Sporo pyłu niesie dym z domów

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera