Wielkie zakwity glonów w wodach przybrzeżnych mórz i oceanów, które potrafią poważnie nadwyrężyć ekosystem i spowodować masowe śnięcia ryb zależą od witamin B1 i B12 pochodzących od bakterii - auksotrofów i dostających się do wody - wynika z badań amerykańskich naukowców ze Stony Brook University w Nowym Jorku. <br /><br />
"Zakwity glonów nie są nowym fenomenem, aczkolwiek wiele osób zna je pod mianem czerwonych lub brązowych przypływów. Te zjawiska mogą być niebezpieczne dla ludzi, którzy mogą zostać zatruci nagromadzonymi w mięsie ryb ze strefy przybrzeżnej toksynami glonów. Większe zakwity zabijają ryby i niszczą życie morskie na płyciznach. Jest wyraźnie widoczne, że ich rozprzestrzenienie, częstotliwość i intensywność w ostatnich latach znacznie wzrosły i to w ujęciu globalnym, dlatego poznanie mechanizmów tych zjawisk jest tak istotne" - twierdzi prof. Gobler.
Zakwity te wywoływane są przez fitoplankton i w ciągu ostatnich dwóch dekad występują coraz częściej - zwłaszcza na wybrzeżach Europy i USA. Ze względu na straty wynoszące ponad 1 mld dolarów w Unii Europejskiej i USA zjawisko to jest intensywnie badane i na ogół przyjmowano, że za gwałtowny rozwój fitoplanktonu odpowiedzialny jest nadmiar fosforu i azotu wypłukiwanego do wód i mórz z powierzchni gleby, a pochodzącego z nawozów sztucznych. Witaminy dotąd nie były uznawane za pierwszoplanowe czynniki wiodące do zakwitów ze względu na to, iż we wcześniejszych pracach sugerowano, że tylko niewielka liczba gatunków fitoplanktonu potrzebuje witamin B do wzrostu.
Tymczasem, kiedy naukowcy zbadali w warunkach laboratoryjnych ponad 40 gatunków glonów, występujących w masowych zakwitach, okazało się, że z wyjątkiem jednego, wszystkie inne czyli 96 proc. próby potrzebowały do szybkiego rozwoju witaminy B12. Z 27 innych zbadanych gatunków, 20 potrzebowało w pierwszym rzędzie witaminy B1 do rozrostu. W glonach z masowych zakwitów występowała wysoka koncentracja obu witamin; o wiele wyższa niż wykazywana w fitoplanktonie pochodzącym z innych źródeł. Koncentracja w glonach pochodzących z zakwitów jest przy tym porównywalna z koncentracją, jaka była potrzebna glonom w warunkach laboratoryjnych do masowego rozrostu, co sugeruje, że wyczerpują one wszystkie dostępne zapasy w czasie od kilku godzin do dwóch dni.
Wyższe niż oczekiwano zapotrzebowanie glonów na witaminy przy zakwitach spowodowane jest tym, że w dużym stopniu za większość tych zjawisk odpowiada jedna ich rodzina - bruzdnice (Dinoflagellatae). Glony te często żywią się organicznymi molekułami, podobnymi di witamin (aminokwasy i białka). Jak twierdzą autorzy studium, "witaminy są jednym ze składników organicznych, których bruzdnice potrzebują do wzrostu". Ponieważ rodzina ta bierze największy udział w w zakwitach, witaminy B wydają się komponentem decydującym o ich występowaniu.
Jak zauważa jednak prof. Gobler, źródła tych witamin są już trudniejsze do ustalenia. Według prac naukowców jednym z nich są bakterie - auksotrofy, wytwarzające je w procesie przemiany prostych związków organicznych. Drugim wydają się być witaminy B1 i B12 dostające się do rzek i mórz w stanie nierozłożonym, pochodzące prawdopodobnie ze ścieków miejskich.MMEJ
PAP - Nauka w Polsce
ula/bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.