Pod koniec stycznia prorektor ds. nauki i rozwoju Politechniki Opolskiej prof. Grzegorz Królczyk złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska. Jako powód podał doniesienia medialne - serię artykułów w jednym z regionalnych tygodników, w których zarzucano mu i dwóm innym naukowcom z Politechniki Opolskiej udział w tzw. papierni, gdzie naukowcy wzajemnie cytują i recenzują swoje artykuły, podnosząc w ten sposób swoje szanse na zdobycie lukratywnych grantów. Naukowiec nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

W odpowiedzi na pytania PAP rzeczniczka Politechniki Opolskiej poinformowała, że rektor uczelni przyjął rezygnację prof. Królczyka ze stanowiska prorektora, natomiast naukowiec nadal pozostaje pracownikiem naukowym uczelni.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących możliwości uczestniczenia w opisywanym przez media procederze przez dwóch obcokrajowców zatrudnionych na uczelni rzeczniczka PO powiedziała: "Władze uczelni stanowczo potępiają proceder tzw. papierni. Rektor prof. Marcin Lorenc powołał komisję etyki, która zweryfikuje rzetelność publikacyjną pracowników".

W rozmowie z PAP dr hab. Hubert Wojtasek, profesor Uniwersytetu Opolskiego, który od dłuższego czasu wskazuje naukowców z różnych uczelni, którzy mogą uczestniczyć w procederze, decyzje podjęte na Politechnice Opolskiej uznaje za pozytywny sygnał, jednocześnie podkreślając, że eliminacja patologii wymaga zdecydowanych działań systemowych w skali ogólnokrajowej i jednoznacznego potępienia dla uczestników ze strony środowiska naukowego.

"Ten problem nie dotyczy jedynie naszego kraju i tylko uczelni technicznych. W tzw. +papierniach+ uczestniczy wielu naukowców z branży medycznej. Obserwuję i staram się ujawnić te mechanizmy od wielu miesięcy, bo funkcjonowanie tego procederu nie tylko przynosi niezasłużone profity członkom +papierni+, ale podważa sens uczciwej pracy i wiarygodność systemu ocen osiągnięć naukowych. Marnowane są przy okazji pieniądze uczelni, które mogą być wykorzystane w zdecydowanie lepszy sposób. W tej chwili widzimy szereg deklaracji różnego rodzaju gremiów dotyczących woli zlikwidowania lub ograniczenia tego procederu. Czas pokaże, czy poza deklaracjami pójdą czyny. Osobiście uważam, że osoby którym dowiedziono udział w tego typu nieuczciwych działaniach powinny definitywnie pożegnać się ze środowiskiem naukowym" - powiedział Wojtasek.

Marek Szczepanik (PAP)

masz/ bar/ mhr/