Historia i kultura

Ze Strzyżowa na Księżyc - historia polskiego konstruktora łazika księżycowego

Fot. Wikipedia/ domena publiczna
Fot. Wikipedia/ domena publiczna

55 lat temu człowiek po raz pierwszy stanął na Księżycu. Niedługo potem przetransportowano tam również pierwszy pojazd. Układ jezdny łazika był dziełem Polaka Mieczysława Bekkera, reszta powstała pod jego kierownictwem.

20 lipca 1969 r. statek misji Apollo 11 wylądował na Księżycu. Kilka godzin później, już 21 lipca, astronauci zeszli na powierzchnię Srebrnego Globu. Było to przełomowe wydarzenie dla ludzkości. Przebieg tej misji pokazał, że astronautom przydałby się pojazd do transportowania aparatury pomiarowej i próbek z powierzchni Księżyca. Gdyby mieli sprawny środek transportu, szybciej mogliby przeprowadzić o wiele więcej badań.

NASA przewidywała, że taka potrzeba może się pojawić, i już wiele lat wcześniej zlecała przygotowanie planów konstrukcyjnych kosmicznego łazika. W latach 60. powstało ich kilkadziesiąt.

Dla konstruktorów pojazdów księżycowych wielką niewiadomą pozostawały warunki, jakie panują na Księżycu, co miało kluczowe znaczenie przy doborze materiałów. Wiedza o tym, czego można się spodziewać na Księżycu, była teoretyczna i pochodziła z badań przeprowadzanych na odległość. Dopiero misja Apollo 11 zweryfikowała wcześniejsze przypuszczenia. Z wykorzystaniem pozyskanych informacji nie czekano, już jesienią 1969 r. podpisano kontrakt na budowę pojazdu księżycowego. Zadanie to zlecono firmie General Motors, choć oficjalnie projekt był firmowany przez koncern lotniczy Boeing.

Kosmiczny łazik LRV (Lunar Roving Vehicle) był dziełem zespołu, którym kierował Mieczysław Bekker (1905-1989). Polak był autorem głównego elementu tego pojazdu, czyli układu jezdnego. LRV został dostarczony NASA w połowie marca 1971 r., a nieco ponad cztery miesiące później jeździł już po Księżycu. Od podpisania kontraktu do dostarczenia NASA gotowego LRV minęło 17 miesięcy, ale faktyczny czas powstawania pojazdu był o wiele dłuższy. Bekker rozpoczął prace nad nim już w 1961 r.

Pierwszy kosmiczny łazik poleciał na Księżyc z misją Apollo 15 (start – 26 lipca 1971 r., lądowanie na księżycu – 30 lipca, powrót na ziemię – 7 sierpnia). Na powierzchni Srebrnego Globu LRV przejechał 27,9 km - w sumie przez nieco ponad trzy godziny, najdalej od lądownika oddalił się o 5 km. Użycie pojazdu pozwoliło zebrać dwa razy więcej próbek niż w poprzedniej misji Apollo 14 oraz oddalić się od lądownika na dużo większy dystans.

Rekord przejazdu ustalono podczas misji Apollo 17 (grudzień 1972 r.), łazik LRV przejechał wówczas prawie 36 km w ciągu czterech i pół godziny, oddalając się od lądownika aż o 7,6 km.

Łaziki LRV służyły astronautom podczas kolejnych misji – Apollo 15, 16 i 17. Jedna z kamer LRV nakręciła moment odlotu załogi misji Apollo 17 z powierzchni Księżyca i przesłała ten obraz na Ziemię. To było ostatnie wykorzystanie księżycowego łazika.

Masa własna pojazdu LRV wynosiła 208 kg. Podwozie wykonane było z aluminium. Długość całkowita wynosiła 3,1 m, koła miały średnicę 81,3 cm i szerokość 22,9 cm. Każde z czterech kół napędzane było osobnym silnikiem elektrycznym. Energii dostarczały dwie baterie o pojemności 121 Ah każda. LRV osiągał prędkość maksymalną 13 km/h i mógł przebyć łącznie do 92 km.

LRV był wyposażony w stację telewizyjną i pokładowy system nawigacyjny. Dzięki zainstalowanym antenom astronauci mogli podczas jazdy utrzymywać bezpośrednią łączność z Ziemią.

"Pojazd księżycowy był dla Bekkera spełnieniem młodzieńczych marzeń. W dzieciństwie jego ulubioną książką była powieść +Na Srebrnym Globie+ Jerzego Żuławskiego, której bohaterowie wylądowali na Księżycu. Stworzony przez niego układ jezdny LRV był największym, spektakularnym osiągnięciem Polaka" – powiedział PAP dr Andrzej Selenta z Politechniki Warszawskiej, autor książki o Mieczysławie Bekkerze "Gdy spełniają się marzenia. Droga Mieczysława G. Bekkera ze Strzyżowa na Księżyc", która ukazała się w czerwcu br. nakładem PWN. "Ta książka jest próbą utrwalenia w naszej pamięci istnienia tak znanego w świecie naukowca Polaka, inżyniera i wizjonera. Należy pamiętać, że oprócz LRV Bekker był również kluczową postacią w światowej historii terramechaniki, nauki zajmującej się współpracą układu pojazd – teren" - dodał Selenta.

Mieczysław Grzegorz Bekker urodził się 25 maja 1905 r. w Strzyżowie (obecnie województwo podkarpackie). Maturę zdał w Koninie, a w 1929 r. skończył Wydział Mechaniczny Politechniki Warszawskiej. Po studiach pracował w instytucjach wojskowych, gdzie zajmował się tworzeniem pojazdów terenowych na bazie produkowanych wówczas polskich fiatów. Był również autorem koncepcji napędu gąsienicowego polskiego czołgu. Rozwiązań szukał, analizując zagadnienia teoretyczne: jak pojazdy poruszają się w trudnym terenie i jak podłoże współpracuje z kołami lub gąsienicami. Aby badać te zależności, stworzył laboratorium, w którym obserwował, jak różne rodzaje podłoża reagują na naciski, wstrząsy i uderzenia. W ten sposób narodziła się terramechanika – nauka o reakcjach między podłożem a elementami jezdnymi pojazdu. Pracował również na Politechnice Warszawskiej i publikował w prasie fachowej.

Prace naukowe Bekkera przerwał wybuch II wojny światowej. Od 1942 r. kontynuował badania w Kanadzie, a następnie w USA. Jego prace dotyczyły głównie pojazdów dla wojska (był oficerem armii kanadyjskiej), ale również dla rolnictwa oraz przeznaczonych do poruszania się po śniegu. Na przełomie lat 50. i 60. zajął się zagadnieniami lokomocji na Księżycu.

Od 1961 r. na zlecenie amerykańskiej Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) Bekker, pracując w laboratorium firmy General Motors, rozpoczął prace nad stworzeniem pojazdu, który w ramach programu Apollo miał jeździć po Księżycu. Program był firmowany przez koncern lotniczy Boeing. Bekker był kierownikiem laboratorium w Santa Barbara, gdzie powstała koncepcja pojazdu Lunar Roving Vehicle. On sam był autorem całości rozwiązań technicznych, które zapewniały poruszanie się LRV po księżycowej powierzchni.

Prof. Bekker był również autorem trzech fundamentalnych prac dotyczących teorii i praktyki konstruowania pojazdów terenowych: "Theory of land locomotion" (1956), "Off-the-road locomotion" (1960) i "Introduction to terrain-vehicle systems" (1969), w których przedstawił systemowe podejście do zagadnień poruszania się pojazdów w terenie. Do dziś ta wiedza jest obowiązująca, co świadczy o randze tych prac.

Oprócz pracy w General Motors Bekker wykładał również na amerykańskich uczelniach technicznych, m.in.: Massachusetts Institute of Technology, Michigan State University, Illinois Institute of Technology. Został doktorem honoris causa Uniwersytetu Technicznego w Monachium, Uniwersytetu Carleton i Uniwersytetu w Bolonii. Był również konsultantem amerykańskiej The National Academy of Sciences.

W latach 50. i 60. polskie władze starały się blokować informacje o Mieczysławie Bekkerze i jego dokonaniach naukowych. Zmieniło się to nieco w latach 70. i 80., ale daleko było jeszcze od tego, jaką popularnością na świecie cieszył się Bekker i jego dokonania. Dwukrotne wystąpienie o nadanie mu tytułu doktora honoris causa – politechnik Poznańskiej i Warszawskiej – zostały odrzucone.

Mieczysław Bekker zmarł 8 stycznia 1989 r. w Santa Barbara w Stanach Zjednoczonych.(PAP)

Tomasz Szczerbicki

szt/ miś/ wus/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Jak i dlaczego kobiety znikają z historii nauki, kultury, edukacji i polityki? Konferencja naukowa - już w końcu listopada

  • Widok na zespół klasztorny na Bielanach z powietrza. Czerwonym okręgiem zaznaczono obszar badań, jedynie niezabudowane miejsce. Fot. F. Welc.

    Pozostałości poszukiwanego eremitorium odnaleziono w klasztorze na warszawskich Bielanach

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera