"Najlepsze warunki do podziwiania spotkania na sferze niebieskiej Merkurego, Wenus i Jowisza wystąpią w niedzielę. Tego wieczora wszystkie trzy jasne planety ustawią się w trójkąt, którego boki będą wynosić tylko 2-3 stopnie" - zapowiedział astronom.

Dodał jednak, że warunki do obserwacji będą trudne. "Na obserwacje można wyjść około pół godziny po zachodzie Słońca, czyli w okolicach godziny 21.10 naszego czasu. Na tle łuny naszej dziennej gwiazdy, około 5-6 stopni nad północno-zachodnim horyzontem, powinniśmy bez problemów dojrzeć jasną Wenus. Ma ona blask -3.8 magnitudo i jest zdecydowanie najjaśniejsza z całej trójki ciał biorących udział w spotkaniu. Jowisz ma jasność -1.8 magnitudo jest więc ponad sześć razy słabszy. Najtrudniej będzie dojrzeć Merkurego, który świeci z blaskiem -0.8 magnitudo, a więc 2,5 razy słabszym od Jowisza" - opisał naukowiec.

Dr Olech radzi, by do obserwacji użyć lornetki lub lunety. Według niego 12-20-krotne powiększenie i pole widzenia na poziomie 3-4 stopni, pozwoli jednocześnie dojrzeć wszystkie trzy ciała, a także podziwiać ich tarcze oraz fazy.

"Najmniejsza odległość dzieląca Merkurego i Wenus wyniesie 1,4 stopnia - do tego spotkania dojdzie w sobotę, 25 maja, o godz. 1.54, minimalny dystans dzielący Jowisza i Merkurego wyniesie 2,4 stopnia i nastąpi to w poniedziałek, 27 maja. Najmniejsza odległość dzieląca Wenus i Jowisza wyniesie tylko 1 stopień - do tej koniunkcji dojdzie we wtorek, 28 maja, o godz. 21.29" - poinformował astronom.

PAP - Nauka w Polsce

aol/ agt/