Historia i kultura

Gwatemala/ Tancerze i gitarzyści - Polacy zakonserwowali malowidła sprzed kilkuset lat

Finalny etap prac konserwatorskich w domu Rodziny Zuñiga, rok 2019. Na zdjęciu konserwator dzieł sztuki, Arkadiusz Maciej. Fot. Katarzyna Radnicka
Finalny etap prac konserwatorskich w domu Rodziny Zuñiga, rok 2019. Na zdjęciu konserwator dzieł sztuki, Arkadiusz Maciej. Fot. Katarzyna Radnicka

Tancerze w bogatych strojach i muzycy, grający na bębnach, fletach i… gitarach znajdują się na malowidłach sprzed kilkuset lat w domach w miejscowości Chajul w Gwatemali, które zakonserwowali polscy specjaliści.

Polscy eksperci podsumowują kilkuletni projekt, w ramach którego zakonserwowali malowidła w trzech domach w położonym w górach miasteczku Chajul. Zamieszkują je Majowie z grupy Ixil.

“Kilka lat temu zwrócił się do mnie Lucas Asicona, który w swoim domu w czasie remontu odkrył pod warstwami odpadającego tynku najpierw postacie muzyków, ich instrumenty, później tancerzy ubranych w niesamowite stroje. Te dekoracje do dziś stanowią zagadkę nie tylko dla Lucasa, ale i dla mnie i wielu innych badaczy” - przekazał PAP koordynator przedsięwzięcia prof. Jarosław Źrałka z Instytutu Archeologii UJ w Krakowie. Asicona jest lokalnym historykiem i badaczem tradycji Majów Ixil, dlatego również zaangażował się w projekt.

Prace konserwatorskie we wnętrzu domu Rodziny Zuñiga, rok 2019. Na zdjęciu Aleksandra Nowak, Arkadiusz Maciej, Lucas Asicona, Magdalena Więckowska. Fot. Katarzyna Radnicka.
Prace konserwatorskie we wnętrzu domu Rodziny Zuñiga, rok 2019. Na zdjęciu Aleksandra Nowak, Arkadiusz Maciej, Lucas Asicona, Magdalena Więckowska. Fot. Katarzyna Radnicka.

Okazało się, że w Chajul jest więcej domów wykonanych z cegieł mułowych z takimi enigmatycznymi malowidłami, ale tylko rodziny zamieszkujące dwa kolejne zdecydowały się na wpuszczenie konserwatorów. Malowidła te w większości były pokryte kilkunastoma warstwami pobiały, którą pokrywano w kolejnych latach.

Jak przekonuje prof. Źrałka, malowidła ze wszystkich domów są absolutnie wyjątkowe. Wykonano je w technice i z zastosowaniem pigmentów znanych jeszcze w czasach przedkolonialnych, czyli przed przybyciem Hiszpanów w XVI w. Jednak motywy ukazane na nich nie są tak stare. Wykonano je - zdaniem badaczy - w XVII-XVIII w.

“Do tej pory znaliśmy malowidła wykonywane przez lokalną ludność w tym czasie głównie z kościołów i konwentów. Dlatego te są unikatowe” - zaznaczył prof. Źrałka.

Naukowcy uważają, że wykonali je rodzimi artyści dla lokalnych przedstawicieli cofradías, czyli bractw religijnych, które opiekowały się figurami katolickich świętych. Organizacje te miały wspierać duchownych na nowo podbitych obszarach Ameryki Łacińskiej i działać na wzór podobnych bractw z Hiszpanii. Działają do dziś po obu stronach Atlantyku.

„W jednym z dokumentów historycznych z XVIII wieku jest mowa o tym, że w 1740 roku w regionie Ixil miał znajdować się tylko jeden duchowny, którego bazą było miasto Nebaj. Ten jeździł i wizytował poszczególne miejscowości zamieszkiwane przez Majów Ixil, w tym Chajul. Stąd kluczowa rola cofradías” - podkreślił archeolog.

Cofradías miały co prawda wspierać Kościół katolicki, ale zdaniem naukowców, w kulcie świętych chrześcijańskich zachowało się mnóstwo rytuałów i praktyk pochodzących z czasów sprzed konkwisty.

Prace konserwatorskie we wnętrzu domu Rodziny Zuñiga, rok 2019. Na zdjęciu Aleksandra Nowak oraz Lucas Asicona. Fot. Katarzyna Radnicka.
Prace konserwatorskie we wnętrzu domu Rodziny Zuñiga, rok 2019. Na zdjęciu Aleksandra Nowak oraz Lucas Asicona. Fot. Katarzyna Radnicka.

Według dr Moniki Banach, która jest członkinią projektu badawczego z UJ, katoliccy święci doskonale wpisali się w lokalną mitologię i folklor, współistniejąc z górskimi istotami, a czasem nawet przejmując ich role. Dr Banach odpowiada za badania antropologiczne i studia nad archiwami wspólnie z dr. Victorem Castillo - również z UJ.

“Hiszpańskie cofradías przyczyniły się więc do przetrwania lokalnego światopoglądu, uroczystości i tańca, a niekoniecznie jedynie do wyeliminowania ich poprzez ewangelizację” - przekazała PAP badaczka z UJ.

Wiek malowideł określono m.in. na podstawie analizy instrumentów, które na nich namalowano. Wykonali je etnomuzykolodzy dr Igor Sarmientos i dr Mark Howell. Postaci na malowidłach nie tylko grają na bębnach, fletach czy gitarach i tańczą, część z nich na przykład pali fajki. Jeden z tancerzy trzyma w ręce przedmiot wyglądający jak butelka, zapewne wypełniony alkoholem (jego spożywanie było i jest do dzisiaj ważnym elementem świąt i spotkań członków cofradías). Są też przedstawienia kwitnących kaktusów.

Co prawda na samych malowidłach brak jest oczywistych dla ludzi kultury Zachodu symboli chrześcijańskich, takich jak krucyfiksy, ale w pomieszczeniach z malowidłami zachowały się ołtarzyki z figurami świętych. Izby bywają również przyozdobione krzyżami.

W czasie ważnych świąt chrześcijańskich w tym rejonie świata ważną rolę odgrywa taniec. I najprawdopodobniej na malowidłach w Chajul - zdaniem ekspertów - pokazano jedno z nich, być może tzw. taniec podboju, upamiętniający zajęcie Ameryki Łacińskiej przez Hiszpanów i przejście na chrześcijaństwo.

Konserwację malowideł wykonali konserwatorzy dzieł sztuki - dr Marcin Błaszczyk (Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie), Arkadiusz Maciej i Tomasz Skrzypiec, a także archeolog dr Katarzyna Radnicka przy wsparciu studentów i doktorantów z Polski i Gwatemali.

Z kolei Bolesław Zych i Wiesław Koszkul zeskanowili w technologii 3D wnętrza domów z malowidłami i wykonali ich cyfrowe rekonstrukcje.

Dzięki skanowaniu 3D w Chajul udało się zadokumentować malowiadła i wykonać cyfrową rekonstrukcję domostw, il. Bolesław Zych i Wiesław Koszkul.
Dzięki skanowaniu 3D w Chajul udało się zadokumentować malowiadła i wykonać cyfrową rekonstrukcję domostw, il. Bolesław Zych i Wiesław Koszkul. 

Próbki pigmentów i tynków analizowały natomiast badaczki z Uniwersytetu Walencji - prof. María Luisa Vázquez i prof. Cristina Vidal. Ze strony gwatemalskiej badaniami projektu w Chajul kierowali lic. Juan Luis Velásquez oraz lic. Evelyn Búcaro.

Dzięki skanowaniu 3D w Chajul udało się zadokumentować malowiadła i wykonać cyfrową rekonstrukcję domostw, il. Bolesław Zych i Wiesław Koszkul.
Dzięki skanowaniu 3D w Chajul udało się zadokumentować malowiadła i wykonać cyfrową rekonstrukcję domostw, il. Bolesław Zych i Wiesław Koszkul. 

Projekt wsparły zarówno osoby prywatne w ramach zbiórki publicznej, jak i Narodowe Centrum Nauki. Jego realizację utrudniła pandemia, dlatego rozpoczęte w 2015 r. działania zakończono dopiero w 2022 r. Obecnie badacze pracują nad publikacją na temat tych nietypowych malowideł, która ma się ukazać w 2024 r.

Badania w Chajul były prowadzone dzięki zgodzie Ministerstwa Kultury i Sportu Gwatemali.

Szymon Zdziebłowski

szz/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • 20.11.2024. Prezentacja zatrzymanego przez służby skarbu z okresu epoki brązu, 20 bm. w przestrzeni wystawy stałej „Świt Pomorza. Kolekcja starożytności pomorskich” Muzeum Narodowego w Szczecinie – Muzeum Tradycji Regionalnych, 20 bm. Znaleziony podczas nielegalnych poszukiwań zabytków w Gryfinie skarb został zatrzymany przez policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie oraz pracownicy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie. Odnaleziony zespół zabytków składa się z kilkudziesięciu przedmiotów wykonanych z brązu. Są to głównie ozdoby i elementy uprzęży końskiej, ale także broń, narzędzia oraz inne drobne przedmioty. Znalezisko datuje się na V okres epoki brązu (lata ok. 900-750 p.n.e). (jm) PAP/Marcin Bielecki

    Szczecin/ Zaprezentowano skarb z Gryfina; znalazca nadal poszukiwany

  • 14.11.2024. Wystawa "1025. Narodziny Królestwa" w Muzeum Historii Polski w Warszawie. Nowa wystawa MHP, zorganizowana przy współpracy Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, upamiętnia 1000. rocznicę koronacji pierwszego króla Polski. PAP/Albert Zawada

    Dr Marcin Napiórkowski: królestwo to nie tylko książęta i królowie, ale również zwykli ludzie

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera