Naukowcy odpisali z akt kapituły warmińskiej pisma związane z Mikołajem Kopernikiem i na nowo je przetłumaczyli. Niektóre z nich dotąd w ogóle nie były tłumaczone. "Każdy będzie mógł sam zobaczyć, co pisał Kopernik" - powiedział PAP dyrektor Archiwum Archidiecezji Warmińskiej ks. prof. Andrzej Kopiczko.
Ks. prof. Andrzej Kopiczko powiedział PAP, że po raz pierwszy każdy zainteresowany będzie mógł poznać treść pism, które Mikołaj Kopernik redagował, jako kanclerz kapituły warmińskiej lub jako administrator dóbr kapitulnych w Olsztynie.
"Do tej pory pisma te znaliśmy głównie jako regesty (tj. streszczenia - PAP). Teraz każdy będzie mógł przeczytać te dokumenty w oryginale, odpisane, ale również przetłumaczone" - powiedział PAP ks. prof. Kopiczko, pod redakcją którego powstała książka o Koperniku i jego działalności na Warmii. Premiera tej naukowej publikacji odbędzie się w maju.
Ks. prof. Kopiczko poinformował PAP, że dokumenty pisane przez Kopernika zostały odpisane z akt kapituły warmińskiej. "Te akta są dziś strasznie wyblakłe, niewyraźnie zapisane, trudne do odczytania. Dzięki temu, że my odpisaliśmy je, dokładnie wiemy, jaka jest ich treść" - podkreślił dyrektor Archiwum Archidiecezji Warmińskiej.
Tłumaczenia odpisanych z łaciny tekstów dokonał biskup senior warmiński prof. Julian Wojtkowski. "Są dokumenty, które w ogóle nie były tłumaczone, ani w XIX, ani w XX wieku. Teksty, które były wcześniej przetłumaczone bp. Wojtkowski skolacjonował tzn. porównał je z oryginałami. To porównanie sprawiło, że do niektórych tekstów bp. Wojtkowski wprowadził czasami inną terminologię, bo jednak terminologia kościelna różni się troszeczkę od terminologii świeckiej. Jeżeli osoba świecka tłumaczy pewne dokumenty - a tak było to tej pory - to niektóre wyrazy tłumaczy inaczej" - powiedział PAP prof. Kopiczko i dodał, że takim słowem jest choćby łaciński "dominus", które osoby świeckie tłumaczą jako "pan". Tymczasem w terminologii kościelnej "dominus" odnosi się do księdza.
W ocenie prof. Kopiczki przetłumaczenie lub skolacjonowanie pism Kopernika nadaje postaci astronoma nieco inny, bardziej religijny wymiar. "Widać, że w tych pismach Kopernik używa kościelnej tytulatury w stosunku do biskupa, współbraci w kapitule, czy księży. Dotąd postrzegano Kopernika nieco w oderwaniu od tego, że był on osobą duchowną; patrzono na niego jako astronoma, prawnika, lekarza" - przyznał prof. Kopiczko.
Ponieważ zachował się odpis tekstu z 1517 roku napisany przez Kopernika po niemiecku, także i ten tekst został przetłumaczony. "Ten dokument w języku niemieckim jest bardzo trudny do przetłumaczenia, ponieważ mamy do czynienia z językiem staroniemieckim. Poprosiłem w tym o pomoc historyka języka niemieckiego, znawcę historycznego języka niemieckiego, pana prof. Grzegorza Chromika z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który wcześniej pomagał przy tłumaczeniu niemieckich fragmentów wizytacji biskupa kardynała Andrzeja Batorego" - powiedział PAP prof. Kopiczko i dodał, że prof. Chromik dokonał także analizy językowej tego tekstu. Wynika z niej, że Kopernik posługiwał się dialektem niemieckim, jakim mówili ludzie z toruńskiego patrycjatu.
Wśród dokumentów, które będzie można przeczytać w przygotowywanej książce będzie m.in. protokół objęcia kanonii po Mikołaju Koperniku przez jego następcę. Dokument ten jest datowany na 21 maja 1543 roku. Dokładna data śmierci Kopernika nie jest znana.
Urodzony w 1473 roku w Toruniu Kopernik większą część życia (blisko 40 lat) spędził na Warmii. To właśnie w tym regionie - w Olsztynie, Lidzbarku Warmińskim i Fromborku - prowadził obserwacje astronomiczne i dokonywał obliczeń, dzięki którym stworzył nowy, heliocentryczny model wszechświata. (PAP)
Nauka w Polsce, Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ dki/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.