"Można być blisko kosmosu, wcale nie lecąc tam" - mówił podczas spotkania ze studentami Politechniki Łódzkiej dr Sławosz Uznański, kandydat na astronautę Europejskiej Agencji Kosmicznej. Na swoim przykładzie przekonywał, że osiągnięcie sukcesu to długoterminowa inwestycja.
W wypełnionej po brzegi auli na pytania studentów i wykładowców PŁ odpowiadał w czwartek naukowiec, który znalazł się w gronie 17 astronautów, zakwalifikowanych przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) do pełnienia misji związanych z Międzynarodową Stacją Kosmiczną ISS, a może nawet z którąś z misji księżycowych NASA (realizowanych z udziałem ESA). Dla pracującego na co dzień w CERN w Genewie astronauty był to powrót do Alma Mater, gdzie ukończył Wydział Elektrotechniki, Elektroniki, Informatyki i Automatyki.
"Nie będzie to typowy wykład, w których jeszcze nie tak dawno uczestniczyłem na tej auli. Chcę zainspirować studentów do podążania drogą naukową. Sam jeszcze nie tak dawno temu byłem studentem i pamiętam ten czas bardzo dobrze. Na Politechnice Łódzkiej dostałem bardzo solidne bazy teoretyczne matematyczno-fizyczne, które dają mi możliwość prowadzenia badań naukowych" – powiedział w rozmowie z dziennikarzami dr inż. Uznański.
Jak dodał, jego głównym przesłaniem do studentów jest przekonanie ich, że nie ma możliwości osiągnięcia dużego sukcesu w szybkim tempie. "To inwestycja długoterminowa. Bądźcie zdeterminowani, podążajcie za marzeniami - i wtedy świat stanie otworem" – wskazał.
Podczas wykładu opowiadał o swojej drodze od Politechniki Łódzkiej do szansy na podroż w kosmos. Przedstawił swoją ścieżkę naukową i zawodową oraz trwający półtora roku sześcioetapowy proces rekrutacyjny do pełnienia misji księżycowych NASA. Jak tłumaczył, polegał on na wypełnieniu "dziesiątków" formularzy i odpowiedzi na pytania, a następnie szeregu testów percepcyjnych, kompetencyjnych, psychologicznych, komunikacyjnych, szczegółowych badań medycznych oraz rozmowach kwalifikacyjnych.
"Mam dużo energii, lubię się spełniać w wielu dziedzinach i lubię dążyć do celu. Jeśli postawię sobie cel, to jestem dość uparty i staram się znaleźć drogę, żeby tam dojść. Moja droga naukowa wynika więc z charakteru i uporu. Tego nauczył mnie sport i ukształtował tę część mojego charakteru, która nie pozwala mi za łatwo odpuścić" – mówił Uznański.
Zaznaczył, że karierę w dziedzinie kosmicznej realizował nie wiedząc, czy będzie miał możliwość wystartowania w tego typu programie.
Naukowiec był pytany przez studentów m.in. o to, jakie są alternatywy dla osób, które nie spełnią swoich marzeń o zostaniu astronautą i podróży w kosmos.
"Ja jeszcze nie poleciałem i nie wiem, czy mi się to uda, więc to jest dobre pytanie dla mnie. Jakie są moje alternatywy? Nadal jestem naukowcem inżynierem w CERN i moje badania będę kontynuował. Kolejna rzecz, którą bardzo lubię to rozmowy z wami, młodymi ludźmi. Jakie są jeszcze możliwości? Można budować technologie kosmiczne, można być prawnikiem przygotowującym kontrakty, można być biologiem i przygotowywać eksperymenty, które być może ja albo moi koledzy będziemy mieli szansę przetestować w kosmosie, można budować satelity, nowe stacje kosmiczne albo analizować dane z teleskopów" – przekonywał.
Jak podsumował, można być nadal bardzo blisko kosmosu wcale nie lecąc tam.
Dr inż. Sławosz Uznański jest jedynym Polakiem w gronie 17 astronautów zakwalifikowanych przez ESA do pełnienia misji księżycowych NASA. Łodzianin pokonał ponad 22 tys. kandydatów z całej Europy.
Nie bez znaczenia w wyborze Polaka było jego doświadczenie nabyte w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN) w Genewie, gdzie pracuje jako operator Wielkiego Zderzacza Hadronów LHC. Jest to urządzenie równie złożone i zaawansowane technologicznie jak Stacja Kosmiczna. Dr Uznański zajmuje się też projektowaniem elektroniki odpornej na promieniowanie, a właśnie taka musi być stosowana w kosmosie. Doktorat z elektroniki i umiejętność prowadzenia badań naukowych to kolejne jego atuty przydatne na Stacji Kosmicznej. Jego hobby – chodzenie po Himalajach – to z kolei najlepszy sposób na trening odporności na stres i trudne warunki.
Naukowiec pochodzi z Łodzi, gdzie w 2008 r. ukończył z wyróżnieniem Politechnikę Łódzką, uzyskując dyplom magistra inżyniera. Również w tym samym roku otrzymał dyplom magistra inżyniera na Uniwersytecie Nantes (Francja) i inżyniera na Politechnice w Nantes (Francja). W 2011 r. obronił z wyróżnieniem doktorat na Uniwersytecie Aix-Marseille (Francja).
Wizyta na PŁ była jednym z punktów dwudniowej wizyty naukowca w swoim rodzinnym mieście. Wcześniej odpowiadał na pytania uczniów VIII LO, do którego uczęszczał, a planach ma jeszcze spotkania z mieszkańcami Łodzi w EC1 i Mediatece MEMO oraz poprowadzenie warsztatów rakietowych dla uczniów.
PAP - Nauka w Polsce, Bartłomiej Pawlak
bap/ zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.