Poprzednie badania wykazały, że dwie trzecie prac naukowych są wycofywane z druku z powodu stwierdzenia oszustwa naukowego. Obecne badanie naukowców z Albert Einstein College of Medicine of Yeshiva University dowodzi, że za większość nieuczciwych działań odpowiadają mężczyźni.

W dodatku przewinienia nie są wynikiem postępowania jedynie stażystów i początkujących naukowców, jak się powszechnie sądzi, lecz przedstawicieli wszystkich etapów kariery naukowej: aplikantów, techników, ankieterów, naukowców, koordynatorów badań, doktorantów i profesorów.

"Fakt, że oszustwo zachodzi na wszystkich etapach rozwoju kariery sugeruje, że zwracanie uwagi na etyczne aspekty postępowania naukowego nie powinno być ograniczane tylko do osób uczących się, jak to się obecnie dzieje" - komentuje Arturo Casadevall, jeden z autorów.

Naukowcy nie badali powodów, dla których mężczyźni decydują się na nieuczciwe postępowanie, ale przypuszczają, że jednym z nich mogłaby być skłonność do podejmowania ryzyka - cecha znacznie powszechniej występująca u panów niż pań. Istotnym czynnikiem mogłaby się okazać również męska potrzeba rywalizacji, bądź większa obawa przed sankcjami będącymi konsekwencją oszustwa wśród kobiet. (PAP)

ooo/ tot/