Rak płuca wciąż groźny

<strong>Rak płuca wciąż jest jednym z najczęściej występujących i najgroźniejszych nowotworów, ale stały, powolny postęp wyraźnie poprawił długość i jakość życia chorych</strong> - mówił podczas konferencji prasowej dr Dariusz Kowalski z warszawskiego Centrum Onkologii.

Co roku na świecie odnotowuje się około 1 200 000 nowych przypadków raka płuca. W USA powoduje on więcej zgonów niż rak piersi, gruczołu krokowego i jelita grubego razem wzięte. Za przyczynę tego nowotworu w 85-87 proc. przypadków uważa się czynne palenie tytoniu, w 3 do 5 proc. - palenie bierne, zaś 3-4 proc. - radioaktywny gaz - radon.

Najczęstsze objawy to długo utrzymujący się kaszel, duszność, ból w klatce piersiowej, plucie krwią, chudnięcie. Niestety, pojawiają się one późno, zwykle gdy wystąpiły już przerzuty do mózgu, węzłów chłonnych, nadnerczy czy kości.

Rozpoznanie opiera się głównie na metodach obrazowych, jak przeglądowe zdjęcie rentgenowskie, rezonans magnetyczny czy tomografia klatki piersiowej. Cennym badaniem jest także bronchofiberoskopia, podczas której można pobrać wycinek z podejrzanej zmiany. A o rozpoznaniu decyduje właśnie mikroskopowe badanie wycinka.

Raka płuca można podzielić z grubsza na dwa rodzaje - niedrobnokomórkowy rak płuca (NDRP) i drobnokomórkowy rak płuca (DRP). Główne metody jego leczenia to chirurgia, chemioterapia i radioterapia, które często się łączy. Chirurgicznie usuwa się nie sam guz, ale cały płat, dwa płaty lub całe płuco.

Nowoczesna radioterapia opiera się na wykorzystaniu tomografii komputerowej do jej planowania. Dzięki temu można tak naświetlać chore tkanki, by nie uszkodzić ważnych dla życia narządów, jak serce czy rdzeń kręgowy. Radioterapia jest dla chorego mniej dolegliwa niż operacja, a daje dobre wyniki. Nawet w przypadkach nieuleczalnych warto ją stosować - w większości przypadków łagodzi takie objawy jak duszność, kaszel, krwioplucie, a zwłaszcza ból.

Bardzo skuteczne jest połączenie radio- i chemioterapii. O ile ta pierwsza niszczy główny guz, to chemioterapia działa na resztki patologicznych komórek i przerzuty. Jednak takie skojarzone działanie nie jest możliwe w każdym przypadku - chory musi być na tyle silny, by wytrzymać takie leczenie.

Nawet gdy rak zaatakuje ponownie, można go powstrzymać chemioterapią II linii. Dzięki nowym terapiom chorzy w ciężkim stanie mogą żyć przez kilka lat, a nie - jak kiedyś - kilka miesięcy. Przytoczony przez doktora Kowalskiego przykład dotyczył 68- letniego prawnika z rakiem niedrobnokomórkowym, który po radykalnej radioterapii i chemioterapii leczony jest lekiem nowej generacji i może prowadzić normalne życie oraz pracować zawodowo.

Stosuje się między innymi leki hamujące działanie kinazy tyrozynowej, receptora dla naskórkowego czynnika wzrostu (VEGF), substancje zakłócające rozwój naczyń krwionośnych i przeciwciała monoklonalne. Radioimmunoterapia, szczepionki przeciwnowotworowe i wirusy onkolityczne wciąż pozostają w fazie badań klinicznych.

PAP - Nauka w Polsce, Paweł Wernicki

bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Śląskie/ Katowice gospodarzem europejskiej debaty o przyszłości zdrowia publicznego

  • Lublin/ 160 pacjentek może zrobić szybki test na endometriozę

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera