
Ponad 288 mln zł przeznaczy Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) na realizację projektów z 69 uczelni z całego kraju na rzecz minimalizowania zjawiska drop-outu, czyli rezygnacji ze studiów przez studentów. W ocenie ministra nauki Marcina Kulaska skala problemu niepokoi.
Drop-out to rezygnacja ze studiów na danym kierunku przed uzyskaniem dyplomu, a najczęściej na początku ścieżki kształcenia. Przyczyny bywają różne – indywidualne decyzje edukacyjne, zmiany zainteresowań czy sytuacji życiowej, ale i trudności adaptacyjne czy niedostosowanie poziomu wiedzy studentów do wymagań programów kierunków.
Jak przypomniano podczas czwartkowej konferencji prasowej, według danych zebranych przez Ośrodek Przetwarzania Informacji – Państwowy Instytut Badawczy, w latach 2012–2020 ponad 1,3 mln osób zrezygnowało ze studiowanego kierunku. Stanowiło to 40 proc. całej populacji studentów w tym okresie.
Dlatego też uruchomiono ogólnopolski program na rzecz efektywnego zarządzania uczelnią w celu minimalizowania zjawiska drop-outu. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju wybrało w konkursie do realizacji 69 projektów z uczelni z całego kraju. Pełna pula dofinansowania to ponad 288 mln zł, które pochodzą z Funduszy Europejskich dla Rozwoju Społecznego 2021-2027.
Minister nauki Marcin Kulasek przyznał podczas konferencji, że choć zjawisko drop-outu dotyczy nie tylko Polski, ale jest problemem europejskim, nawet globalnym, to skala w kraju niepokoi i spędza sen z powiek.
Jednocześnie podkreślił, że na odpływie studentów tracą wszyscy: sami studenci, rezygnując z kształcenia i – jak mówił – zamykając sobie pewne drogi kariery nie posiadając dyplomu; uczelnie (bo im mniej studentów, tym mniej pieniędzy); ale i w efekcie polska gospodarka, ponieważ brakuje wykwalifikowanej kadry, która mogłaby napędzać innowacje.
Zdaniem szefa resortu nauki trzeba skończyć z „opowiadaniami, że ludzie nie muszą być wykształceni, a równie dobrze mogą dojść do dużych pieniędzy". Przypomniał też o uruchomieniu systemu ELA (Ekonomiczne Losy Absolwentów), gdzie można zapoznać się m.in. z potrzebami rynku pracy.
Minister wyraził również nadzieję, że do zachęcania młodych do studiowania oraz wytrwania na tej drodze może pomoc tzw. efekt Sławosza oraz ruszająca niebawem trasa, podczas której polski astronauta dr Sławosz Uznański-Wiśniewski odwiedzi polskie uczelnie i opowie m.in. o swojej drodze naukowej. Zaapelował też do studentów, aby nie szli na skróty.
Z kolei dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju prof. Jerzy Małachowski podał, że program początkowo miał mieć pulę 200 mln zł, jednak z uwagi na liczbę projektów, które napłynęły, oraz potrzebę rozwiązania problemu drop-outu, postanowiono zwiększyć pulę do 288 mln zł.
– Najważniejsze jest dla nas to, że projekty realizowane w ramach konkursu dotyczą konkretnych szkół wyższych i odpowiadają na ich rzeczywiste potrzeby. Już na etapie przygotowań uczelnie same przeprowadziły analizy, dzięki którym mogły określić, jaka jest skala problemu rezygnacji ze studiów i co go powoduje w ich środowisku. Określiły też, jaki efekt chcą osiągnąć oraz wytyczyły ścieżkę dojścia do niego. Dzięki temu wsparcie z Funduszy Europejskich trafia dokładnie tam, gdzie jest najbardziej potrzebne – wspierając zmiany w odniesieniu do konkretnych uczelni, grup kierunków, a czasem nawet pojedynczych kierunków – powiedział prof. Małachowski.
Stąd – jak wskazuje nazwa programu – konieczność wprowadzania zmian na uczelniach. Szef NCBR wyraził też nadzieję, że z wniosków po zakończeniu projektów powstaną raporty, które później mogłyby być wykorzystywane przez inne uczelnie.
O swojej perspektywie i swoich działaniach opowiadali podczas konferencji przedstawiciele trzech uczelni, których projekty były najwyżej ocenione. To Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, Akademia Nauk Stosowanych im. H. Cegielskiego w Gnieźnie Uczelnia Państwowa oraz Akademia WSB.
Jak mówili ich przedstawiciele, poziom drop-outu czasem na pierwszym roku wynosi nawet 60-70 proc. Dodali też, że jest to bardzo zróżnicowane zjawisko.
Hasło przewodnie projektu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu brzmi: „Studiuj dla klimatu!”, a działania skupią się wokół klimatu właśnie - rozumianego dosłownie i w przenośni. W ramach projektu uczelnia chce m.in. wzmacniać pasje i zainteresowania studentów poprzez dofinansowanie kół naukowych. Planowane jest też m.in. stworzenie nowych przestrzeni do spotkań formalnych i nieformalnych, stref relaksu, sal do nauki indywidualnej, a także organizowanie spotkań z pracodawcami.
„ANTY DROP-OUT ANS GNIEZNO” to z kolei hasło projektu realizowanego w Akademii Nauk Stosowanych im. H. Cegielskiego w Gnieźnie Uczelnia Państwowa. Składa się z kilku kroków takich jak m.in. pomoc w wyborze odpowiedniego kierunku studiów (wsparcie rekrutacyjne) oraz zajęcia wyrównawcze dla studentów z trudnościami.
Za to w Akademii WSB niebawem wystartuje projekt „EduConnect – Systemowy model minimalizacji zjawiska drop-out w Akademii WSB”. Jak wskazała uczelnia, przeprowadzone analizy wykazały, że główną przyczyną odchodzenia ze studiów są bariery, jakie napotykają studenci w godzeniu życia zawodowego i osobistego z nauką. Dlatego też uczelnia będzie m.in. rozwijać e-usługi i usługi mobilne, co pozwoli osobom studiującym skrócić czas potrzebny na załatwianie spraw administracyjnych, a zarazem zwiększy automatyzację wielu procesów i dostępność edukacji.(PAP)
Nauka w Polsce
akp/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.