
Dwa lądowniki - Athena i Blue Ghost - mają osiąść na powierzchni Księżyca w pierwszych dniach marca. Na te dni zaplanowano również ósmy lot testowy megarakiety Starship.
Amerykańska firma Firefly Aerospace 15 stycznia wysłała w stronę Księżyca lądownik, który w niedzielę 2 marca ma wylądować na Srebrnym Globie, w rejonie Mare Crisium (łac. Morze Przesileń).
Do jego zadań będą należały eksperymenty naukowe, np. badanie przyczepności regolitu, testowanie precyzyjnych pomiarów odległości czy sprawdzenie komputera odpornego na promieniowanie kosmiczne. Celem jest wsparcie przyszłej załogowej misji w ramach programu Artemis, realizowanego przez NASA.
W stronę Księżyca zmierza również prywatny lądownik Athena zbudowany przez amerykańską firmę Intuitive Machines. Misja wystartowała 26 lutego na pokładzie rakiety Falcon 9. Według planów Athena ma w czwartek 6 marca osiąść na powierzchni ziemskiego satelity, w rejonie Mons Mouton – płaskowyżu niedaleko południowego bieguna.
Jak podała firma, misja łączy cele związane z mobilnością, zaawansowaną komunikacją, wierceniem w powierzchni, transmisją danych oraz przechowywaniem danych poza Ziemią. Po udanym lądowaniu głównym priorytetem będzie osiągnięcie dodatniego bilansu energetycznego. Gdy to się już uda, Athena ma wykonać i przesłać zdjęcia z miejsca lądowania. Następnie uwolni łazik Lunar Outpost MAPP oraz skaczącego robota typu o nazwie Grace. Uruchomi także zestaw wiertniczy NASA PRIME-1, który wykona analizę środowiska podpowierzchniowego.
Zbierane przez te urządzenia dane lądownik będzie przesyłał na Ziemię, a także do centrum danych Freedom, znajdującego się na umieszczonym na księżycowej orbicie satelicie firmy Lonestar. Jest to pierwsze fizyczne centrum danych poza Ziemią.
W trakcie misji przetestowany zostanie też przypominający działanie ziemskich sieci komórkowych nowy system komunikacji wykorzystujący technologię 4G/LTE.
Na pokładzie tej samej rakiety wyniesiono księżycowy orbiter NASA Lunar Trailblazer, którego zadaniem będzie tworzenie mapy obecności różnych postaci wody na Księżycu.
Jeśli wszystko się pójdzie zgodnie z planem, już w poniedziałek może się odbyć ósmy próbny lot rakiety Starship. Jak podała amerykańska firma SpaceX, po zakończeniu dochodzenia w sprawie utraty Starshipa we wczesnej fazie siódmego lotu, wprowadzono kilka zmian sprzętowych i operacyjnych w celu zwiększenia niezawodności rakiety. W zbliżającym się starcie firma chce osiągnąć cele, które nie zostały zrealizowane w poprzednim teście. Mowa m.in. o pierwszym rozmieszczeniu ładunku przez rakietę oraz kilku eksperymentach związanych z wejściem w atmosferę.
SpaceX liczy na powrót na miejsce startu górnego stopnia i jego przechwycenie przez mechaniczne ramiona wieży (Mechazilla). Lot obejmuje również start, powrót i przechwycenie boostera Super Heavy.
Starship to dwustopniowa megarakieta mierząca ponad 120 m. Jej pierwszy stopień to booster (czyli moduł nośny) Super Heavy, a drugi to Starship - będący statkiem kosmicznym. W założeniu rakieta ma wynosić największe ładunki na orbitę.
Marek Matacz (PAP)
mat/ bar/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.