Eksperci: ponad połowa chorych na POChP sama leczy zaostrzenie choroby; to błąd

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

W sezonie jesienno-zimowym zaostrzenia przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP) mogą być częstsze - przypominają eksperci. Stanowią one zagrożenie dla życia pacjentów, tymczasem nawet 55 proc. chorych leczy je samodzielnie w domu – alarmują.

Aby ułatwić osobom z POChOP identyfikację zaostrzeń, organizatorzy kampanii edukacyjnej „Pokochaj Płuca. Unikaj zaostrzeń” stworzyli darmową aplikację Moje POChP, która ułatwia rejestrowanie objawów choroby.

Przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) jest trzecią (po zawale serca i udarze mózgu) przyczyną zgonów na świecie. Schorzenie charakteryzuje się ograniczeniem przepływu powietrza w drogach oddechowych i uszkodzeniem pęcherzyków płucnych. Głównym czynnikiem ryzyka rozwoju POChP w krajach rozwiniętych jest palenie papierosów, ale mogą ją również powodować nawracające, nieleczone zapalenia oskrzeli oraz zanieczyszczenie powietrza czy praca w szkodliwych warunkach (np. pył w powietrzu).

Najczęstszymi objawami POChP są: duszność (występująca okresowo lub codziennie, z czasem nawet przy wykonywaniu codziennych czynności), przewlekły kaszel, przewlekłe odkrztuszanie plwociny. Choroba stopniowo prowadzi do niewydolności oddechowej i inwalidztwa.

Dotyczy zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Jej pierwsze objawy mogą pojawić się już w wieku 45–50 lat. W Polsce, według szacunków, na POChP chorują ok. 2 mln osób, natomiast postać zaawansowana dotyczy ok. 400 tys. osób.

Jak przypomniała konsultant krajowa w dziedzinie chorób płuc dr Małgorzata Czajkowska-Malinowska, prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc, w informacji prasowej przesłanej PAP, w przebiegu POChP najgroźniejszym dla pacjenta wydarzeniem jest zaostrzenie choroby.

Może do niego dojść z powodu przeziębienia (infekcji wirusowej), zapalenia oskrzeli albo innych czynników. Objawia się ono nagłym nasileniem objawów POChP i oznacza, że czynność płuc pacjenta gwałtownie się pogarsza. Wśród najważniejszych objawów zaostrzenia eksperci wymieniają: nasiloną, większą niż zwykle duszność, nasilony kaszel, zwiększoną produkcję plwociny lub zmianę jej koloru, świszczący oddech, spowodowany zwężeniem dróg oddechowych, zmęczenie, osłabienie, złe samopoczucie oraz uczucie ucisku w klatce piersiowej (ból lub dyskomfort).

Specjaliści są zgodni, że zaostrzenie POChP jest tak samo groźne dla życia jak zawał serca czy udar mózgu, dlatego chory powinien jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Dzięki temu możliwe będzie podjęcie szybkiego i skutecznego leczenia.

Podstawą leczenia chorych na POChP są dwa typy leków wziewnych rozkurczających oskrzela. Dodatkowo niektórym osobom z POChP przepisuje się lek przeciwzapalny. Dostępne są również najnowsze opcje terapeutyczne – inhalatory zawierające trzy składniki. W zaostrzeniach oraz w zaawansowanych stadiach choroby stosuje się również glikokortykosteroidy doustne, antybiotyki i domowe leczenie tlenem. Nowoczesne leczenie jest dostępne dla wszystkich chorych na POChP w Polsce.

„W Polsce od lat poważny problem stanowi niezgłaszanie zaostrzeń przez chorych. Utrudnia to, nam lekarzom, dobór optymalnego leczenia, prowadzi do szybszego postępu choroby, a w konsekwencji do gorszej jakości życia, do inwalidztwa czy nawet zgonu. Duża też część pacjentów – nawet ok. 55 proc. – leczy je samodzielnie w warunkach domowych, nie mówiąc o tym lekarzowi” – skomentowała dr Czajkowska-Malinowska.

Zgłoszone zbyt późno zaostrzenie może wymagać pobytu w szpitalu. Statystyki wskazują, że już jedno umiarkowane zaostrzenie zwiększa ryzyko hospitalizacji o 21 proc. W Polsce śmiertelność w ciągu pierwszych trzech miesięcy po ciężkim zaostrzeniu POChP wynosi 10 proc. Oznacza to, że ryzyko zgonu po zaostrzeniu tej choroby jest wyższe niż ryzyko zgonu po zawale serca. Jedna piąta pacjentów umiera w ciągu roku od pierwszej hospitalizacji z powodu POChP.

Dlatego bardzo istotna jest edukacja pacjentów oraz ich bliskich na temat objawów zaostrzenia POChP, żeby potrafili je szybko rozpoznawać i zgłaszali się z nimi do lekarza. Aby ułatwić chorym monitorowanie przebiegu choroby, przygotowanie się do wizyty lekarskiej i komunikację z lekarzem, organizatorzy kampanii „Pokochaj Płuca. Unikaj zaostrzeń” stworzyli aplikację Moje POChP.

Działa ona na zasadzie elektronicznego dzienniczka i pozwala dokumentować objawy choroby, co ma ułatwić szybkie rozpoznanie zaostrzenia. „Lekarz, wiedząc dokładniej, jakie objawy towarzyszą choremu na co dzień, będzie mógł lepiej dostosować leczenie, czyli pomagać skuteczniej. Z kolei chory, mając aplikację, nie musi już zapisywać objawów na karteczkach czy w notesie i jest zawsze przygotowany do wizyty kontrolnej” – wyjaśniła dr Czajkowska-Malinowska.

Aplikacja jest darmowa. Można ją pobrać na telefon za pośrednictwem sklepu z aplikacjami (Google Play lub AppStore). Rejestracja nie jest wymagana.

Korzystanie z aplikacji jest bardzo proste i polega na udzieleniu odpowiedzi na sześć krótkich pytań raz na tydzień. Automatycznie generowany raport pozwala na efektywniejsze rozpoznanie przebytych zaostrzeń. Aplikacja pełni także funkcje edukacyjne – w miarę regularnego wypełniania dzienniczka chory stopniowo uczy się, na które objawy czy sytuacje powinien zwracać uwagę.

„Z racji tego, iż liczba zachorowań na POChP będzie się zwiększać, m.in. z powodu starzenia się społeczeństwa (...), a także ze względu na zanieczyszczenie środowiska, prowadzenie działań edukacyjnych w tym obszarze jest bardzo istotne. Dzięki edukacji chorzy czują się bardziej świadomi i zaangażowani w proces leczenia, co prowadzi do lepszych wyników zdrowotnych oraz poprawy jakości ich życia” – skomentował Igor Grzesiak z Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, który jest partnerem kampanii.

Merytorycznym partnerem kampanii jest Polskie Towarzystwo Chorób Płuc, partnerem głównym Polska Koalicja Zdrowe Płuca, a inicjatorem firma AstraZeneca Polska. Więcej informacji na temat POChP oraz działań podejmowanych w ramach kampanii można znaleźć na stronie internetowej www.pokochajpluca.pl. (PAP)

jjj/ bar/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Lubelskie/ KUL będzie współpracował ze szpitalem w Radzyniu Podlaskim

  • Fot. Adobe Stock

    Kraków/ Collegium Medicum UJ uzyskało 24 mln z funduszy unijnych na aparaturę badawczą

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera