Cząsteczki mikroplastiku obecne są także w zooplanktonie i mogą wpływać na wyniki konkurencji międzygatunkowej, która zachodzi pomiędzy różnymi organizmami należącymi do tej grupy taksonomicznej.
Naukowcy z Białegostoku zbadali występowanie mikroplastiku w przewodzie pokarmowym dwóch gatunków ptaków: kosa oraz śpiewaka. Badania pokazały, że wszystkie przebadane zwierzęta miały mikroplastik w przewodzie pokarmowym.
W odchodach ponad połowy badanych gatunków małych ssaków znaleziono cząsteczki tworzyw sztucznych - informuje pismo „Science of the Total Environment”. Gęstość wydalanego przez nie plastiku jest porównywalna z gęstością zaobserwowaną w badaniach na ludziach.
Naukowcy po raz pierwszy znaleźli mikroplastik nawet w świeżym śniegu, padającym na Antarktydzie. Jest go więcej, niż w okolicznych wodach, i może pochodzić z działalności ludzi na polarnym kontynencie, ale także z miejsc oddalonych o tysiące kilometrów.
Mikroplastiki, które mają coraz większy udział w zanieczyszczaniu wód i gleby na całym świecie, mogą również przyczyniać się do rozprzestrzeniania się pasożytów. Lądowe pasożyty mogą wędrować na cząsteczkach plastiku do mórz i oceanów – informują naukowcy w czasopiśmie „Scientific Reports”.
Mikroplastik wypływający z rzek Europy gromadzi się w różnych rejonach Oceanu Arktycznego. Kiedy się już tam znajdzie, może szkodzić miejscowym ekosystemom.
Brzozy brodawkowate wchłaniają do swoich tkanek cząstki mikroplastiku i oczyszczają z niego ziemię - ustalili badacze z Niemiec. To istotne, bo gleba jest często dużo bardziej zanieczyszczona niż oceany.
Cząstki mikroplastiku działają jak nośniki dla obecnych w środowisku, groźnych substancji organicznych, przez co aż dziesięciokrotnie zwiększają ich szkodliwość - dowodzą naukowcy Tel Aviv University.
Pod powierzchnią oceanów kryje się potężna masa zwykle pomijanego dotąd mikroplastiku - „Global Change Biology” . Obejmuje on głównie najmniejsze cząstki, które zdaniem naukowców mogą stwarzać największe zagrożenie dla środowiska, a także dla ludzi.