Na skórze wędrownych ptaków migrują także kleszcze, pokonując nawet 5 tys. km. Obecny wzrost temperatur i kryzys klimatyczny oznaczają, że dziś mogą one przetrwać w nowych miejscach zimę, wraz z patogenami, które przenoszą - ostrzegają naukowcy publikujący na łamach pisma "Frontiers".
Kleszcze afrykańskie Hyalomma są już obecne w Polsce. Naukowcy - organizatorzy akcji "narodowe kleszczobranie", angażującej Polaków do poszukiwań tych pajęczaków - dostali dotychczas trzy zgłoszenia dotyczące obecności tego gatunku w okolicach Poznania, Częstochowy oraz Barankowa. Czekają na kolejne zgłoszenia.
Kleszcze lubią wilgoć, dlatego na spotkanie z tymi pajęczakami, przenoszącymi groźne choroby, jesteśmy narażeni głównie w lasach liściastych i mieszanych – informuje biolog prof. Jerzy Michalik. Ekspert wyjaśnia też, jak samemu stworzyć preparat odstraszający kleszcze.
W najbliższych miesiącach ma być gotowa ogólnodostępna europejska aplikacja do monitorowania występowania kleszczy. Prace nad tym narzędziem wpisują się w rosnący trend nauki obywatelskiej, czyli zaangażowania zwykłych ludzi a nie ekspertów w badania naukowe.
Od początku roku potwierdzono w Polsce 9134 przypadki boreliozy i 159 kleszczowego zapalenia mózgu – wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny o zachorowaniach na choroby zakaźne. To więcej niż w tym samym okresie 2023 r.
Naukowcy i studenci z Uniwersytetu Zielonogórskiego przeprowadzili badania, z których wynika, że co czwarty kleszcz znaleziony w mieście zaraża boreliozą.
W Szwecji odkryto nowy, egzotyczny gatunek kleszcza o nazwie Dermacentor marginatus - poinformował w czwartek szwedzki Państwowy Instytut Weterynarii (SVA). Ten rodzaj pajęczaka naturalnie występuje na południu Europy, Iranie, Kazachstanie i na obszarach górskich Azji Środkowej.
Tylko pięć procent ukąszeń kleszczy kończy się zakażeniem; nawet późno rozpoznana borelioza jest wyleczalna, a naciągaczy oferujących wielomiesięczne eksperymentalne antybiotykoterapie należy unikać – przestrzega prof. dr hab. n. med. Miłosz Parczewski, konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych.
60 proc. Polski, m.in. Mazowsze i południowa część kraju, ma warunki odpowiednie dla życia kleszcza afrykańskiego Hyalomma. Mało prawdopodobne, by u nas ich nie było - powiedziała PAP prof. Anna Bajer z UW, której zespół zaangażował Polaków w projekt poszukiwania tego inwazyjnego gatunku pajęczaka.
Naukowcy sprawdzają, czy do naszego kraju faktycznie dotarły duże, egzotyczne kleszcze Hyalomma. W poszukiwania mogą się zaangażować wszyscy zainteresowani w ramach akcji "narodowe kleszczobranie".