Historia i kultura

Publikacja o archiwum getta pozwoli niemieckiemu czytelnikowi wsłuchać się w głosy ofiar

Warszawa, 1946. Mur na terenie dawnego getta. PAP/Stanisław Dąbrowiecki
Warszawa, 1946. Mur na terenie dawnego getta. PAP/Stanisław Dąbrowiecki

Instytut Pileckiego w Berlinie oraz Żydowski Instytut Historyczny (ŻIH) w Warszawie zaprezentują w przyszłym tygodniu w stolicy Niemiec książkę "Archiwum ważniejsze niż życie. Tajne archiwa getta warszawskiego". Ta publikacja pozwoli niemieckiemu czytelnikowi na wsłuchanie się w pełni w głosy ofiar - powiedziała PAP dyrektor ŻIH Monika Krawczyk. 

Tworzące archiwum dokumenty "były pieczołowicie i systematycznie gromadzone przez Emanuela Ringelbluma i jego współpracowników z grupy tworzącej tę inicjatywę oporu cywilnego, znaną jako 'Oneg Szabat' (hebr. radość szabatu) przez początkowy okres – do wielkiej akcji likwidacyjnej getta z lipca 1942 r.", przypomniała dyrektor.

Pokazywały okupację niemiecką "przez pryzmat ludności żydowskiej w okropny sposób prześladowanej" przez niemieckich nazistów. "W obliczu zagrożenia dokumenty zostały ukryte w dwóch częściach: w sierpniu 1942, a potem na początku 1943 r. Przetrwały w ukryciu w piwnicy szkoły mieszczącej się w getcie, wówczas przy ul. Nowolipki 68. Po wojnie, pozostała w Polsce społeczność żydowska – a szczególnie Centralny Komitet Żydów w Polsce ogromnym nakładem sił doprowadziła do znalezienia pierwszej części archiwum wśród ruin getta w 1946 r. Druga część została odkryta przypadkowo podczas prac budowlanych w 1950 r.", powiedziała PAP Monika Krawczyk.

Zapytana czy perspektywa wschodnioeuropejska, wschodnioeuropejskie doświadczenie wojny i Zagłady, jest dostatecznie mocno obecna w badaniach na temat Holocaust prowadzonych w Niemczech i co prezentowane w Instytucie Pileckiego wydawnictwo może dać niemieckiemu czytelnikowi, Monika Krawczyk stwierdziła, że "doświadczenie i perspektywa wojny w naszym regionie jest coraz bardziej obecne w badaniach na temat Zagłady prowadzonych w Niemczech. Badacze niemieccy, co naturalne, wciąż specjalizują się w szczególności w badaniach na temat sprawców i procesów decyzyjnych związanych z Zagładą. Wynika to przede wszystkim z dostępnej im bazy źródłowej: dokumentów administracji niemieckiej i powojennych procesów członków aparatu nazistowskiego".

"Doświadczenie getta wschodnioeuropejskiego pojawiło się początkowo w historiografii niemieckiej wraz z początkiem badań nad doświadczeniem niemieckich Żydów przesiedlonych na teren Polski, przede wszystkim tych uwięzionych na terenie getta łódzkiego, ale też deportowanych do Warszawy, czy dalej na wschód – np. do Izbicy w Lubelskiem", zauważyła dyrektor ŻIH.

Monika Krawczyk podkreśliła, że "rosnąca liczba młodych badaczy niemieckich pracuje też nad dokumentami w językach polskim i jidysz i nad specyfiką doświadczenia również polskich Żydów. Nie ulega jednak wątpliwości, że bariera językowa wciąż jest ogromnym problemem, stąd znaczenie tej publikacji. Pozwoli ona na pewno niemieckiemu czytelnikowi na wsłuchanie się w pełni w głosy ofiar. To ważne, bo kierujemy tę książkę – czy skrypt do edukatorów i nauczycieli, czyli profesjonalistów spoza akademii, którzy mogą dzięki temu łatwiej przekazać tę historię".

getto
Warszawa, 10.1940 r. Niemcy wydali rozkaz utworzenia getta dla ludności żydowskiej. W połowie listopada cały teren ogrodzony był wysokim murem. Na zdjęciu budowa murów wokół żydowskiej dzielnicy. PAP/CAF

Archiwalne dokumenty getta warszawskiego "są świadectwem poczucia odpowiedzialności za swoją społeczność i za to jak jej historia zostanie zapamiętana przez potomnych. Członkowie grupy archiwum pomimo otaczającego ich koszmaru getta nie przerywali pracy - spisywali historie wszystkich: tych najuboższych i najsłabszych, dzieci, uchodźców i przesiedleńców, kobiet, ludzi umierających z głodu na ulicach. Nauczyli nas, że prawdziwa historia społeczności nie może ograniczać się tylko do ich elit, ale musi zawierać wszystkie głosy, że wszystkie muszą być traktowane z taką samą powagą i tak samo poważnie spisywane", stwierdziła dyrektor.

"Historia ta pokazuje nam też, że opór cywilny, często wciąż traktowany jako mniej ważny niż zbrojny, jest kluczowy dla zachowania spójności społecznej w sytuacji skrajnej jaką było getto warszawskie. Pozwala też nam docenić ich poświęcenie i zwyczajnie, po ludzku westchnąć i wspomnieć ich tragiczny los".

Zapytana czy fakt prezentacji publikacji właśnie w Berlinie ma dla Żydowskiego Instytutu Historycznego specjalne znaczenie dyrektor podkreśliła: "Rozmawianie o ofiarach w mieście sprawców jest dla nas szczególnie ważne, tym bardziej, że berliński oddział Instytutu Pileckiego położony jest zaledwie kilkadziesiąt metrów od dawnej siedziby Alberta Speera i tuż obok Wilhelmstrasse, ulicy przy której mieściła się większość niemieckich ministerstw kontrolowanych przez hitlerowców – czyli centrum dowodzenia niemieckim aparatem terroru".

"To zresztą nie pierwszy raz w tym roku, gdy o ofiarach Zagłady mówimy w miejscu, gdzie zapadały decyzje o mordowaniu Żydów i Żydówek", dodała, "do stycznia 2024 w Monachium, kolebce nazizmu, można oglądać przygotowaną przez nas wspólnie z NS-Doku wystawę o Archiwum Ringelbluma".

"Osobiście myślę, że jest to też w jakiś sposób moralny triumf jaki odnosi Ringelblum i jego współpracownicy – jego imię jest wymieniane z czcią, a imiona jego prześladowców zostały przez historię przekreślone. Dziś trzeba też przypominać jego słowa w kontekście nowoczesnych form prześladowania ludności żydowskiej coraz bardziej widocznych w Europie" - zauważyła Monika Krawczyk. "Żydowski Instytut Historyczny jest bardzo dumny z możliwości reprezentowania polskich instytucji kultury w tym ważnym dziele jakim jest pamięć i szacunek".

Z Berlina Berenika Lemańczyk(PAP)

bml/ jar/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • 20.11.2024. Prezentacja zatrzymanego przez służby skarbu z okresu epoki brązu, 20 bm. w przestrzeni wystawy stałej „Świt Pomorza. Kolekcja starożytności pomorskich” Muzeum Narodowego w Szczecinie – Muzeum Tradycji Regionalnych, 20 bm. Znaleziony podczas nielegalnych poszukiwań zabytków w Gryfinie skarb został zatrzymany przez policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie oraz pracownicy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie. Odnaleziony zespół zabytków składa się z kilkudziesięciu przedmiotów wykonanych z brązu. Są to głównie ozdoby i elementy uprzęży końskiej, ale także broń, narzędzia oraz inne drobne przedmioty. Znalezisko datuje się na V okres epoki brązu (lata ok. 900-750 p.n.e). (jm) PAP/Marcin Bielecki

    Szczecin/ Zaprezentowano skarb z Gryfina; znalazca nadal poszukiwany

  • 14.11.2024. Wystawa "1025. Narodziny Królestwa" w Muzeum Historii Polski w Warszawie. Nowa wystawa MHP, zorganizowana przy współpracy Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, upamiętnia 1000. rocznicę koronacji pierwszego króla Polski. PAP/Albert Zawada

    Dr Marcin Napiórkowski: królestwo to nie tylko książęta i królowie, ale również zwykli ludzie

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera