Śląskie/ Uczelnia Korczaka w Katowicach otworzyła nowy kierunek studiów - psychologię

Zajęcia wystartują jeszcze tej jesieni.

"Dzisiaj w szkołach bardzo brakuje psychologów. Najważniejsze jest to, żeby dziecko w świat dorosłych weszło bez żadnych negatywnych bagaży. Jeżeli są takie sytuacje identyfikowane, to ważne jest, żeby taka pomoc nastąpiła na jak najwcześniejszym etapie" - powiedział PAP dr Frączek.

Według dziekana psychiatria dziecięca przeżywa największą od dekad zapaść. Na wizytę, w zależności od regionu, trzeba czekać rok i dłużej. W woj. śląskim średnio - ponad 500 dni. Od wybuchu pandemii liczba pacjentów wzrosła kilkukrotnie.

"Jesteśmy akademią kształcenia praktycznego. Bardzo ważną rolę w strukturach uczelni spełnia Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna i naszym celem jest, aby studenci mogli mieć od razu kontakt z pracownikami tej poradni i nabywali praktykę w ramach poradni oraz tworzonych przez nas i istniejących szkołach podstawowych i średnich" - podkreślił dziekan.

Od września, każda szkoła musi zatrudniać psychologa. Tymczasem, według wyliczeń fundacji GrowSpace, aż 450 polskich gmin nie dało rady obsadzić ani jednego etatu. Tylko w woj. śląskim na szkolnych psychologów czekają wciąż 172 etaty.

"Zachęcamy również wszystkich aktualnych nauczycieli, aby podjąć kształcenie na tym kierunku" - powiedział dr Frączek. "Dla niego środowisko się nie zmieni, tylko zmieni się poziom usługi, którą dokonuje. Teraz to nie będzie konsultacja pedagogiczna, a będzie psychologiczna" - dodał.

"Według badań 40 proc. dzieci i młodzieży w stanie kryzysowym potrzebującym pomocy psychologów" - zaznaczył prezes Fundacji Pomocy Dzieciom Ulica Adrian Kowalski. "Obawiamy się, że przez to, że nie ma adekwatnie prowadzonej profilaktyki dla dzieci - które rozwijają się, marzą, chcą zmieniać rzeczywistość - te proporcje się zamienią i będzie 60 proc. dzieci w kryzysie i 40 proc. dzieci, które sobie radzą" - podkreślił.

Według prezesa fundacji, wiele dzieci i młodzieży traci poczucie sprawczości oraz poczucie wspólnotowości. "Wspólnoty grupy dzieci i dorosłych, w którym mogą być otwarci, szczęśliwi i mogą mówić o swoich sukcesach i porażkach, lękach, czy doświadczeniach. Dzisiaj to jest wyzwanie, żeby na nowo odbudować przestrzeń dialogu i zrozumienia" - powiedział Kowalski.

Podczas konferencji prasowej przytoczone zostały wyniki badań z kwietnia br. fundacji UNAWEZA, które ujawniły niski poziom samooceny dzieci i młodzieży w Polsce. "37,5 proc. dzieci i młodzieży czuje się samotnych, 32,5 proc. nie akceptuje tego jak wygląda i kim jest, 32,8 proc. uczniów regularnie się odchudza. 16 proc. regularnie okalecza swoje ciało. Niemal, co trzeci uczeń między 10, a 19 rokiem życia nie ma chęci do życia i braku motywacji do działania. Co piąty uczeń miał myśli samobójcze i 9,8 proc. ma za sobą próbę samobójczą. Z ponad 2 tys. w ubiegłym roku prób samobójczych, co dziesiąta okazała się skuteczna" - przytoczył rzecznik prasowy Krzysztof Bąk.

Psychiatrzy zalecają przede wszystkim działanie prewencyjne: wsparcie i pomoc uczniom w szkole i w domu, by nie dopuścić, by młodzież trafiała na oddziały psychiatryczne. "Cały czas wsparcie rodziców jest bardzo potrzebne. To do nich ważne, żeby w pierwszej kolejności dzieci przychodziły i musimy nad tym pracować już od samego początku. Ważne, żeby dbać o kontakt i relacje z dzieckiem" - poinformowała psycholożka i terapeutka Agata Fortuńska z Korczakowskiej Niepublicznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.(PAP)

Autorka: Julia Szymańska

jms/ mhr/