Literatura nieanglojęzyczna jest podstawowym źródłem wiedzy dla twórców polityki ochrony przyrody i bioróżnorodności w 37 krajach, zbadanych przez międzynarodowy zespół naukowców. Wydawnictwa powinny dbać o tłumaczenia artykułów na wiele języków – uważają autorzy badania.
Wyniki badania zostały opublikowane w "Nature Sustainability".
"Analiza nieanglojęzycznych artykułów uświadomiła mi i całemu zespołowi, jak dużo wartościowej wiedzy naukowej umyka naukowcom, skupionym tylko na wyszukiwaniu informacji w języku angielskim" - przyznał w rozmowie z PAP jeden z autorów tego artykułu, dr Szymon Drobniak, biolog ewolucyjny z Uniwersytetu Jagiellońskiego i University of New South Wales (Australia). - "Z drugiej strony, skupiając się tylko na publikacjach dostępnych w lokalnych językach, łatwo umyka szersza perspektywa i syntetyczna wizja dostępnej wiedzy. Meta-analizy niezbędne do tworzenia raportów dot. ochrony przyrody i bioróżnorodności są bowiem dostępne głównie z języku angielskim".
Z badania wynika, że 65 proc. literatury, na której bazują urzędnicy przygotowujący raporty dot. ochrony przyrody i bioróżnorodności, jest napisana w lokalnym języku.
W swojej pracy naukowcy chcieli odpowiedzieć na pytanie, w jakim stopniu twórcy raportów dot. ochrony przyrody i bioróżnorodności w 37 krajach, zlokalizowanych na wszystkich kontynentach, korzystają z opracowań w języku angielskim, a w jakim stopniu opierają się o literaturę opublikowaną tylko w języku lokalnym. "Okazało się, że lokalny język odgrywa na tyle znaczącą rolę, że warto pomyśleć o wprowadzeniu systemowych rozwiązań, wspomagających tłumaczenia prac publikowanych po angielsku na wiele języków” – powiedział Szymon Drobniak.
I dodał, że autorzy analizowanych raportów przyznają, że nawet jeśli potrafią czytać w języku angielskim, często mają problemy ze zrozumieniem treści.
„Kiedy pytaliśmy o powody, dla których twórcy raportów nie używają literatury anglojęzycznej - to najczęściej mówili, że jest ona mało czytelna albo niezrozumiała. Ale przyznawali też, że korzystanie z anglojęzycznej literatury podniosłoby jakość raportu" – relacjonuje Drobniak.
Nie da się powiedzieć o źródłach nieanglojęzycznych, że są mniej wartościowe - zastrzega biolog.
"Lokalna literatura to są najczęściej bardzo wartościowe prace opisowe, które dotyczą na przykład konkretnego gatunku lub lokalnych praktyk ochrony przyrody. Ale brak połączenia tej wiedzy z analizami anglojęzycznymi powoduje, że wiedza się rozprasza" – mówi Drobniak.
Naukowiec przyznał, że w swojej wcześniejszej pracy badawczej rozszerzył zakres wyszukiwania informacji naukowych o płazach, włączając literaturę opublikowaną w językach: francuskim, hiszpańskim, rosyjskim, szwedzkim, japońskim i chińskim.
"Okazało się, że zakres informacji o płazach poszerzył się o ok. 30 proc. Uzyskaliśmy też dane na temat gatunków płazów, o których literatura anglojęzyczna nie wspomina. Innymi słowy - nauka nieanglojęzyczna jest pełna wartościowych danych, które nie przedostają się do głównego nurtu" – zauważa Drobniak.
Autorzy publikacji w "Nature Sustainability" przetłumaczyli jej abstrakt na 21 języków. Mają nadzieję, że to rozpocznie dyskusję na temat istotności udostępniania publikacji nieanglojęzycznych i ułatwień w korzystaniu z tekstów naukowych, publikowanych wyłącznie w języku angielskim. Badacze liczą na to, że do dyskusji włączą się również wydawnictwa, które zbudowały sieci połączeń z różnymi środowiskami naukowców i twórców polityk (w tym właśnie - urzędników przygotowujących raporty).
"Tu potrzeba systemowego rozwiązania. Gdyby wydawnictwa internetowe zainwestowały w automatyczne przetłumaczenia abstraktów publikacji naukowych na wiele języków, byłoby to bardzo cenne dla rozwoju nauki oraz dla demokratyzacji jej wykorzystania w środowiskach nieakademickich" – podsumowuje Drobniak. (PAP)
Nauka w Polsce, Urszula Kaczorowska
uka/ zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.