Nauka dla Społeczeństwa

01.05.2024
PL EN
25.04.2023 aktualizacja 25.04.2023

Przyszli astronauci będą potrzebować „ziemskich” ekosystemów

Fot. Adobe Stock Fot. Adobe Stock

Dalekie misje kosmiczne będą wymagały zapewnienia ludziom grawitacji i biosfery – twierdzą naukowcy na łamach "Frontiers in Astronomy and Space Sciences". Według nich tylko tak można będzie można zaspokoić fizyczne potrzeby astronautów.

Czy ludzie mogą wytrzymać długotrwałe przybywanie w przestrzeni kosmicznej? Autorzy publikacji w piśmie „Frontiers in Astronomy and Space Sciences” (https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fspas.2023.1081340/full) zaznaczają, że może to wymagać zapewnienia pewnych aspektów życia na Ziemi.

"Aby ludzie w kosmosie mogli utrzymać siebie, swoją społeczność i technologię - potrzebują samoodnawiających się, przypominających ziemskie, naturalnych ekosystemów. Bez nich misje się nie powiodą" – mówi współautorka opracowania, Morgan Irons z Cornell University.

Podstawa to grawitacja – uważają badacze. Jest ona niezbędna, aby ziemskie formy życia prawidłowo funkcjonowały.

"Grawitacja powoduje powstanie gradientu ciśnienia płynów we wszystkich żywych organizmach i do niej dostosowane są uch wszystkie autonomiczne funkcje. Przykładem zaburzenia tej równowagi są efekty dostrzegalne w oczach, kiedy ludzie przebywają na orbicie okołoziemskiej, gdzie nie odczuwają ciążenia niezbędnego do utrzymania gradientu ciśnienia" – zwraca uwagę Lee Irons, dyrektor wykonawczy Norfolk Institute.

"Nasze ciała, nasze naturalne ekosystemy, cały przepływ energii i sposób jej wykorzystania fundamentalnie zależą od ciążenia równego 1 G. W przestrzeni nie ma innego miejsca, w którym występowałoby dokładnie takie ciążenie – nie ma go nigdzie więcej, w całym Układzie Słonecznym. To pierwszy problem, który musimy rozwiązać" – podkreśla ekspert. Kolejny kluczowy element to tlen.

Na Ziemi wytwarzają go nieustannie naturalne ekosystemy. Jeśli np. w bazie na Księżycu zawiedzie związana z tym technologia, będzie to oznaczało śmierć astronautów.

"Natomiast na Ziemi mamy do czynienia z ogromną rezerwą. Wystarczy pomyśleć o setkach tysięcy gatunków roślin produkujących tlen. Tego typu rezerwy musimy odtworzyć, aby dysponować odnawialnymi zasobami" – twierdzi Lee Irons.

Do działania takich baz potrzebna jednak będą duże ilości słonecznej energii. Niestety, im dalej od Słońca znajduje się jakiś obiekt, tym energii tej jest mniej.

"Energii potrzeba będzie wiele. Inaczej próba zasilenia ekologicznego systemu w kosmicznej bazie będzie przypominała chęć napędzania baterią z telefonu samochodu albo całego domu" – podkreśla badacz.

Sugeruje to, że opisane bazy mogłyby powstać relatywnie blisko Słońca, albo energię świetlną dla organizmów żywych zapewnić będzie musiało inne, wydajne źródło energii. (PAP)

Marek Matacz

mat/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024