Nauka dla Społeczeństwa

19.03.2024
PL EN
04.02.2023 aktualizacja 04.02.2023

Wojna a przemyt dóbr kultury - pod lupą naukowców

Warszawa, 05.12.2012. Obraz "Pomarańczarka" Aleksandra Gierymskiego powrócił 5 m. do galerii w Muzeum Narodowym w Warszawie, skąd został zrabowany w czasie II wojny światowej. Dzieło odzyskano w lipcu 2011 r., od ponad roku trwała jego konserwacja. (kru) PAP/Jakub Kamiński Warszawa, 05.12.2012. Obraz "Pomarańczarka" Aleksandra Gierymskiego powrócił 5 m. do galerii w Muzeum Narodowym w Warszawie, skąd został zrabowany w czasie II wojny światowej. Dzieło odzyskano w lipcu 2011 r., od ponad roku trwała jego konserwacja. (kru) PAP/Jakub Kamiński

Działania wojenne stwarzają warunki dla przemytu dzieł sztuki i niszczenia dziedzictwa kulturowego. W Ukrainie, Syrii, Iraku i w innych krajach dotkniętych skutkami konfliktu zbrojnego może dochodzić do nielegalnego wywozu dóbr kultury. Świadomy rynek sztuki promują i regulują m.in. polscy badacze z katedry UNESCO w Opolu.

Nielegalny obrót dobrami kultury

Naukowcy pracują nad zagadnieniem "należytej staranności". Oznacza ona zbiór przepisów prawnych i dobrych praktyk, które określają, jak należy postępować, nabywając dobro kultury, takie jak obrazy, rzeźby czy zabytki archeologiczne.

"Najczęściej przemyt dóbr kultury następuje z krajów, gdzie są prowadzone nielegalne wykopaliska lub działania wojenne. Obecnie takim krajem narażonym na nielegalny wywóz dzieł sztuki jest Ukraina. Również na miejscu dziedzictwo kulturowe, m.in. zabytki gromadzone w muzeach i poza nimi, jest niszczone przez agresora. Podobna sytuacja dotyka Irak, Syrię" - wylicza dr Jagielska-Burduk, Sekretarz Generalna Polskiego Komitetu ds. UNESCO.

Kieruje ona katedrą UNESCO z zakresu prawa ochrony dóbr kultury na Uniwersytecie Opolskim. Jej zespół zajmuje się m.in. problematyką nielegalnego obrotu zabytkami związanego z wojną na Ukrainie. Katedra powstała w 2018 roku, aby zająć się ruchomymi dobrami kultury, ich obrotem, zagrożeniami, jakie powstają dla zabytków ze względu m.in. na nielegalny wywóz lub nielegalne wykopaliska. Obecnie pracuje nad możliwościami wykorzystania powiązań między poszczególnymi konwencjami UNESCO w dziedzinie kultury w celu umocnienia systemu ochrony dziedzictwa kulturowego.

Naukowcy nie mogą wypowiadać się na temat tego, jakimi kanałami prowadzony jest przemyt, ale nauka może czynnie przeciwdziałać temu procederowi poprzez rozwijanie prawa i popularyzację wiedzy prawnej.

We współpracy z Narodowym Instytutem Dziedzictwa UNESCO zorganizowało w styczniu szkolenie z zakresu przeciwdziałania nielegalnemu handlowi i przemytowi dóbr kultury w związku z agresją Rosji na Ukrainę. W warsztatach wzięli udział przedstawiciele opolskiej katedry UNESCO.

Polski zespół składa się z ekspertów zajmujących się prawem unijnym, prawem administracyjnym, europejskim i prawem konstytucyjnym. W ochronę dóbr kultury zaangażowani są studenci i eksperci z Chorwacji i Hiszpanii, a także z innych katedr UNESCO, m.in. z Genewy, Sydney i z Pekinu. Dołączenie do sieci wiąże się z licznymi korzyściami prestiżowymi i możliwością współpracy z wszystkimi innymi uczelniami na całym świecie, które zajmują się podobną tematyką.

Świadomy rynek sztuki

Badaczom zależy na podnoszeniu świadomości związanej z uczestnictwem w transakcjach na rynku sztuki.

"Podczas wyjazdów zagranicznych często kupujemy pamiątki. Świadomy uczestnik rynku z pewnością unika sytuacji, w których mógłby nabyć antyki, które nie powinny opuszczać macierzystego kraju. Należyta staranność wymaga sprawdzenia pochodzenia np. obrazów w specjalnych bazach – są to m.in. bazy Interpolu, bazy prowadzone przez podmioty prywatne albo Czerwone Listy dóbr kultury zagrożonych nielegalnym handlem publikowane przez Międzynarodową Radę Muzeów" - wylicza dr Jagielska-Burduk.

Ekspertka wyjaśnia, że obecnie inwestuje się w dobra kultury, aby zdywersyfikować portfel inwestycyjny. Nabywcy muszą upewnić się, czy nie kupują obiektu kradzionego lub pozyskanego z nielegalnych wykopalisk. Ta sama należyta staranność dotyczy też pośredników i właścicieli galerii oraz domów aukcyjnych.

Polscy naukowcy uczestniczą w międzynarodowej debacie nad modelem należytej staranności w obrocie dobrami kultury. Współpraca w tym zakresie wymaga licznych kompromisów. Jak zastrzega dr Jagielska-Burduk, niektóre państwa oczekują restrykcyjnych przepisów wywozowych i w ten sposób chcą chronić narodowe dziedzictwo kultury, inne natomiast, tzw. importerzy, są za tym, żeby przepisy umożliwiały wprowadzenie na rynek jak największej liczby obiektów kultury.

„Między ochroną dóbr kultury a rynkiem nie musi być sprzecznych interesów. Świadomy rynek dóbr kultury nie wyklucza ochrony, a wręcz ją zakłada” - tłumaczy specjalistka.

Promocja prawa ochrony zabytków

Katedra w Opolu współorganizuje co roku z uczelniami z Gdańska i Poznania seminarium dla młodych badaczy – studentów, doktorantów i młodych naukowców – z zakresu dziedzictwa kulturowego w Lubostroniu. W tym roku będzie to 10. edycja. Uczestnikami seminarium, obok prawników, są historycy, historycy sztuki, ekonomiści, konserwatorzy zabytków.

„Spotkanie jest interdyscyplinarne, ponieważ rynek sztuki jest złożony. Młodzi badacze, którzy występują podczas seminarium mogą opublikować swój artykuł w sekcji 'Debiuty' czasopisma naukowego Santander Art and Culture Law Review zajmującego się aspektami prawnymi kultury i sztuki” - mówi rozmówczyni serwisu Nauka w Polsce.

Zaproszenie do wystąpień publikowane jest co roku na Facebooku. Ogólnodostępne wydarzenie prowadzone jest od czasu COVID-19 w formule hybrydowej. Seminarium zakłada kontakt pomiędzy młodymi badaczami a osobami z uznanym dorobkiem naukowym.

PAP – Nauka w Polsce, Karolina Duszczyk

kol/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024