Dzień po tym, jak Tom Hanks upublicznił postawioną mu diagnozę, naukowcy z Pennsylvania State University przeprowadzili ankietę wśród 682 osób, pytając o ich nastawienie do COVID-19 i związane z epidemią zachowania.

Prawie 90 proc. badanych słyszało o poście zamieszczonym przez Hanksa w mediach społecznościowych. Prawie połowa z tych osób stwierdziła jednocześnie, że wpis aktora zmienił ich przekonania i zachowania.

„Pojawiają się kolejne badania wskazujące, że zachowanie celebrytów i posty w mediach społecznościowych mogą wpływać na zdrowie publiczne” - mówi prof. Jessica Gall Myrick, autorka pracy opublikowanej w piśmie „Health Communication”.

„To badanie było wyjątkowe, ponieważ byliśmy w stanie przeprowadzić je naprawdę szybko i zebrać dane z ankiety w ciągu jednego dnia, od postu Hanksa na temat diagnozy” - podkreśla.

Ankieta pokazała także m.in., że wpis aktora unaocznił wielu ludziom realność COVID-19 i pomógł im zrozumieć skalę zagrożenia oraz uświadomić sobie podatność na zachorowanie.

Prawie połowa ankietowanych, którzy słyszeli o kłopotach aktora, doniosła też o silnych emocjach, które obejmowały m.in. zaskoczenie, strach, gniew, smutek i nadzieję.

Osoby, które wprowadziły zmiany w swoim życiu, informowały przy tym, że ujawnienie choroby przez Hanksa skłoniło ich do poszukiwania informacji na temat wirusa i do większej ostrożności.

„Celebryci mogą mieć duży zasięg, zwykle większy, niż zwykli naukowcy, lekarze albo instytucje związane ze zdrowiem. Jeśli namawiają do pozytywnych zmian odnośnie dbania o zdrowie, ich działania mogą służyć jako faktyczne interwencje w zakresie zdrowia publicznego” - podkreśla prof. Myrick.

Połowa ankietowanych wiedziała o przypadku Hanksa, ale jego diagnoza nie wpłynęła na ich sposób myślenia. Z ankiet wynika, że ludzie ci byli przekonani, iż aktor wyzdrowieje.

Osoby te stwierdziły także, iż były świadome zagrożenia ze strony COVID-19 i skutków choroby. Dokładniejsza statystyczna analiza ujawniła natomiast pewne cechy ankietowanych, które mogły mieć znaczenie dla rodzaju udzielanej odpowiedzi. Okazało się na przykład, że osoby, które identyfikowały się z Hanksem lub twierdziły, że go znają, częściej zmieniały swoje przekonania pod wpływem jago posta.

„Ludzie, którzy zwykle ufają celebrytom, przyjaciołom, rodzinie, lub Donaldowi Trumpowi w kwestii informacji zdrowotnych, częściej też twierdzili, że upublicznienie informacji o zdrowiu Hanksa prowadziło do pozytywnych zmian. Pozwala to sądzić, że osoby odpowiedzialne za zdrowie publiczne mogłyby wykorzystać tego typu informacje udzielane przez celebrytów w celu docierania do ludzi, do których dotrzeć jest trudniej. Nie polegają oni tak bardzo na newsach czy naukowcach, jeśli chodzi o informacje związane ze zdrowiem” - mówi prof. Myrick.

Dla naukowców istotny był też udział w ankiecie osób, które nie słyszały o ogłoszeniu Hanksa. Stanowiły one ok 4 proc. uczestników. Połowie z nich badacze pokazali post aktora na temat choroby, a połowie - jego inny wpis.

Zauważyli pewną znaczącą różnicę między reakcjami obu grup. Osoby, które zobaczyły wpis o wirusie, poczuły się "mniej zdolne do uniknięcia infekcji", niż badani z drugiej grupy. Jak podejrzewają naukowcy, zachorowanie bogatego aktora z potężnymi zasobami może skłaniać ludzi do myślenia, że oni także są zagrożeni.

Więcej informacji na stronie https://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/10410236.2020.1871169 (PAP)

Marek Matacz

mat/ zan/