Wszystkie ośrodki hodowli tygrysów, obecne w Azji, powinny zostać zamknięte - apeluje z okazji Dnia Tygrysa międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF. Prywatne parki dzikich zwierząt nie służą ochronie tygrysów i przyczyniają się do ich wyginięcia w naturze.
Szacuje się, że w ośrodkach hodowli w Azji przetrzymuje się obecnie od siedmiu do ośmiu tysięcy tygrysów. To znacznie więcej niż w przypadku tygrysów żyjących w naturze, których liczebność szacowana jest na ok. 3,9 tys. - przypomina organizacja ekologiczna WWF Polska w materiale przesłanym w piątek PAP.
WWF apeluje, aby nie odwiedzać parków dzikich zwierząt, w których przetrzymywane są tygrysy. "W ten sposób nie będziemy odpowiedzialni za ich wyginięcie. Zwracajmy też uwagę na ośrodki istniejące poza Azją. Jeśli park dzikich zwierząt zachęca nas białymi tygrysami, to musimy zdawać sobie sprawę, że jest to efekt chowu wsobnego, sztucznie podtrzymywanego przez człowieka. Takie działania nie mają nic wspólnego z ochroną tygrysów. Służą wyłącznie zwiększeniu dochodów właścicieli parków i ogrodów, a także wzbogaceniu +egzotycznej kolekcji gatunków+" - czytamy w materiale przesłanym mediom.
"Ośrodki hodowli tygrysów nie wspierają ochrony tygrysów" – podkreśla Paweł Średziński z WWF Polska. – "Ich działalność stanowi przykrywkę dla nielegalnego handlu. Jednocześnie prowadzą działalność komercyjną, przyciągając turystów, również z Polski. Wszystko to odbywa się kosztem dzikich zwierząt, które są okaleczane, wyrywa się im pazury i zmusza do zapewnienia rozrywki".
Średziński dodaje, że prywatne ośrodki hodowli tygrysów nie prowadzą ksiąg rodowodowych. Nikt nie wie, do jakich podgatunków zwierzęta te należą, dlatego nigdy nie będą mogły być wykorzystane, gdyby zaistniałaby potrzeba wprowadzenia ich do natury. Jednocześnie ośrodki te stanowią niebezpieczny precedens - ocenia WWF. Próby legalizacji handlu tygrysami i produktami z nich wykonanymi, pod warunkiem, że będą pochodziły z hodowli, otworzyłoby bowiem drogę do wprowadzania na rynek zabitych przez kłusowników tygrysów.
WWF przypomina, że po tym, jak tajlandzkie służby przeszukały tzw. Świątynię Tygrysa, na miejscu okazało się, że w zamrażarkach przetrzymywano 40 martwych tygrysich kociąt, natomiast kolejne 30 znajdowało się w słojach. Znaleziono również około 1000 amuletów wykonanych ze skóry tygrysa.
Średziński informuje, że można też wesprzeć projekt ochrony tygrysa malajskiego, w którym uczestniczy WWF POlska. Dzięki przekazanym na ten cel środkom w rejonie kompleksu leśnego Belum-Temengor prowadzone są działania na rzecz walki z kłusownictwem i ochroną siedliska tygrysów. W terenie działają patrole WWF, a obecnie trwa liczenie tygrysów z tej najważniejszej ostoi tygrysów malajskich.
Tygrys malajski jest jednym z pięciu podgatunków tygrysa, które przetrwały do naszych czasów. Jego liczebność szacuje się zaledwie na 250-320 osobników. (PAP)
zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.