O zamku, który stał się więzieniem

Zamek w Ełku był najdalej wysuniętą na wschód krzyżacką warownią na dawnych ziemiach Jaćwingów. Z czasem twierdza zmieniła przeznaczenie – stała się siedzibą starosty, później sądu, a w XIX wieku – więzieniem, które funkcjonowało aż do lat 70. XX w. Z historią obiektu można zapoznać się w nowo wydanej publikacji popularnonaukowej.

Historia i początki zamku znane były ze źródeł pisanych - ufundował go Ulrich von Jungingen na przełomie XIV i XV w., kiedy pełnił funkcję komtura Bałgi. Jednak aż do badań wykopaliskowych i architektonicznych przeprowadzonych w ostatnich latach nie był znany pierwotny wygląd twierdzy. Poprzez 600-letnią historię istnienia zamek podlegał licznym przebudowom, które naukowcom udało się prześledzić.

Archeolodzy, kierowani przez Radosława Hermana, ustalili, że początkowo ełcki zamek składał się wyłącznie z wieży mieszkalno-obronnej, która otoczona była bardzo szeroką fosą. Okazało się też, że w średniowieczu wyspa była znacznie mniejsza. Obecnie jest to półwysep połączony groblą z lądem – już w XVII i XVIII wieku wyspę powiększono łącząc z nią pobliskie wysepki i płycizny.

Zamek nigdy nie był zbyt okazały – na początku w XVI wieku przebywało w nim 22 ludzi, a 14 w pobliskim folwarku. Dostępu do wyspy strzegły wtedy, zlokalizowane z dwóch stron mostu, wieże obronne. Linię brzegową umocniono palisadami – tuż przy nich archeolodzy odkryli żelazne groty bełtów kusz, które są świadectwem oblężenia. Mimo niewielkich rozmiarów, położenie zapewniło świetne walory obronne. Przykładowo w 1520 roku 2000 zbrojnych wojsk mazowieckich nie było w stanie sforsować obrony i wycofało się. Wraz z sekularyzacją zakonu krzyżackiego zmieniła się funkcja zamku. Zarejestrowane przebudowy sugerują, że w poł. XVI wieku surowa strażnica przekształciła się w wygodną i efektowną rezydencję – jak czytamy w książce. W XIX wieku po wielkim pożarze zamek już nigdy nie podniósł się z ruiny. W końcu wieku dawne mury konstrukcji włączono w budynek więzienia, który można oglądać do dziś.

Książka „Zamek w Ełku. Tajemnice wydobyte z przeszłości” jest bogato ilustrowana współczesnymi fotografiami, dawnymi reprodukcjami, rysunkowymi rekonstrukcjami zamku i zdjęciami przedstawiającymi zabytki wydobyte w czasie wykopalisk. Ukazała się nakładem firmy Arch-Tech i Muzeum Historycznego w Ełku. Jej autorem jest Radosław Herman – archeolog, który prowadził wykopalisk w rejonie zamku w 2011 i 2012 roku.

W 2014 roku wykonano dodatkowo analizy architektoniczne. Badania wykonane w ostatnich latach umożliwiły wyciągnięcie szerszych wniosków, które teraz udostępniono wszystkim zainteresowanym. Wydanie książki zbiegło się z 590. rocznicą powstania miasta Ełk. Nie jest to pierwsza książka poświęcona ełckiemu zamkowi. W 2008 roku ukazała się monografia pióra Jarosława Bacińskiego. Jednak wnioski w niej zawarte dotyczące początkowych faz założenia oparte są głównie na ikonografii i kartografii.

PAP - Nauka w Polsce

szz/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  •  23.11.2016. Na zdjęciu prof. Bogusław Pawłowski. PAP/Maciej Kulczyński

    Prof. Pawłowski: w świecie pozaludzkiej fauny odnajdziemy podwaliny moralności

  • Nosacz sundajski. Fot. Adobe Stock

    Medioznawca o internetowych memach z "Januszem Nosaczem": to akty przemocy symbolicznej

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera