Naukowcy z kilku amerykańskich uniwersytetów (Uniwersytet Kalifornijski, Uniwersytet Michigan, Uniwersytet Georgii) przekonują, że towarzystwo psa w domu wpływa na kształtowanie mikroflory jelitowej dziecka i w ten sposób przyczynia się do zmniejszenia ryzyka wystąpienia u niego alergii i astmy.

Co prawda, niniejsze badanie na temat wpływu kurzu z różnych środowisk domowych na rozwój flory bakteryjnej układu pokarmowego przeprowadzono na myszach, jednak badacze podkreślają, że jego wyniki odnoszą się także do ludzi.

Naukowcy hodowali gryzonie w różnych warunkach. Część z nich miała kontakt z kurzem pochodzącym z domów, w których mieszkają czworonogi; inne przebywały w otoczeniu zawierającym kurz z domów, w których nie żyją żadne zwierzęta. Pozostałe w ogóle pozbawiono kontaktu z tego typu bodźcem.

Następnie myszy wystawiano na działanie alergenów.

Okazało się, że gryzonie hodowane w warunkach uwzględniających kontakt z kurzem z domów, w których mieszkają psy, były najbardziej odporne na działanie alergenów.

Badacze zidentyfikowali szczep bakterii występującej w przewodzie pokarmowym zwierząt, który przyczyniał się do zapobiegania infekcjom dróg oddechowych wywoływanych przez alergeny oraz wirusa RSV i sprzyjających rozwojowi astmy – Lactobacillus johnsonii.

Już samo karmienie bakterią powodowało zwiększenie odporności u myszy, ale nie w takim stopniu jak wystawienie na działanie kurzu z domów z czworonogiem.

Stąd wniosek, że za pozytywne efekty są odpowiedzialne także inne bakterie układu pokarmowego.

„Manipulacja mikroflorą jelitową jest nową obiecującą strategią leczenia, która może uchronić jednostki przed infekcjami płucnymi oraz alergicznymi chorobami dróg oddechowych” – podsumowuje Susan Lynch, współautorka badania. (PAP)

ooo/ krf/