Karpackie borsuki – koneserzy owoców i dżdżownic

Borsuki, podejrzewane o drapieżnictwo na dzikich ptakach, ponad wszystko przedkładają dżdżownice i owoce. Nie gardzą też owadami, drobnymi ssakami i tym, co zostawią im wilki i rysie. Wyniki badania ich karpackiej populacji opublikowano w "Animal Biology".

Upodobania pokarmowe borsuków należących do populacji z Beskidu Żywieckiego i Beskidu Śląskiego poznali dr Robert Mysłajek i dr Sabina Nowak ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", dr hab. Anna Rożen z Instytutu Nauk o Środowisku Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz prof. Bogumiła Jędrzejewska z Instytutu Biologii Ssaków PAN.

Okazuje się, że karpackie borsuki żywią się dość różnorodnie, ale ponad wszystko przedkładają owoce i dżdżownice. Stanowiły one odpowiednio 56,3 proc. i niemal 40 proc. masy zjadanego przez nie pokarmu. "Swoją dietę uzupełniały ssakami, głównie gryzoniami oraz pozostałościami ofiar większych drapieżników – wilków i rysi, a także owadami" - poinformował w środę PAP dr Mysłajek.

Menu borsuków zmienia się w zależności od sezonu. Wiosną jedzą najwięcej dżdżownic, natomiast latem i jesienią koncentrują się na owocach.

Wyniki tego badania są ważne nie tylko z perspektywy poznawczej. Jak zauważa dr Mysłajek, borsuki są w Polsce gatunkiem łownym, a długość okresu polowań na ten gatunek jest zróżnicowana. "Standardowo myśliwi mogą na nie polować od września do końca listopada. Jednak w tych obwodach łowieckich, na terenie których występują głuszce lub cietrzewie, na borsuki można polować przez cały rok. Przyczyną takiego sposobu traktowania borsuków jest ich domniemywane drapieżnictwo na dzikich ptakach" - tłumaczy.

W trakcie kilkuletnich badań naukowcy nie znaleźli jednak dowodów na to, by borsuki żerowały na dzikich ptakach. "To zaś potwierdza, że obecne przepis łowiecki, pozwalający na całoroczny odstrzał borsuków w ostojach głuszca i cietrzewia, nie jest uzasadniony" - podkreśla przyrodnik.

Dotychczas skład pokarmu "polskich" borsuków badano wyłącznie na nizinach środkowej i północno-wschodniej części kraju - w rejonach, gdzie nie występują głuszce ani cietrzewie. Nowy projekt prowadzono w Beskidzie Żywieckim i Beskidzie Śląskim, gdzie borsuki i głuszce żyją dosłownie obok siebie (w Beskidzie Śląskim prowadzi się od lat projekt reintrodukcji głuszca).

Wcześniej naukowcy badali także dostępność różnych rodzajów pokarmu w zależności od wysokości nad poziomem morza. Ustalili wówczas, że o ulubione borsucze przysmaki - dżdżownice i owoce - najłatwiej jest w piętrze pogórza, natomiast w wyższych położeniach są one mało dostępne. Dlatego borsuki zamieszkujące górskie stoki podejmują conocne, kilkukilometrowe wędrówki w poszukiwaniu posiłku. Borsuki chętnie odwiedzają przydomowe sady, gdzie żerują na opadłych czereśniach, śliwkach, gruszkach i jabłkach. Nierzadko przeczesują kompostowniki w poszukiwaniu resztek, wyrzucanych przez ludzi.

PAP - Nauka w Polsce

zan/ ula/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Prof. Aleksandra M. Mirończuk z Pracowni dla Zrównoważonego Biorozwoju w Instytucie Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Fot. materiały prasowe

    Wrocław/Badaczki ustaliły, że larwy drewnojada skuteczniej trawią plastik niż larwy mącznika

  • Fot. Adobe Stock

    Ekspert: codzienne zanieczyszczenia powietrza silniej wpływają na zdrowie niż krótkotrwały smog

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera