NASA kontroluje i zarządza misjami w odległym kosmosie poprzez stacje satelitarne położone w Kalifornii, Hiszpanii i Australii znane jako Deep Space Network (DSN). Sieć ta obsługuje także misje specjalne jak Voyager 1 i Voyager 2; dane z próbników trafiają właśnie do DSN.

Jednak ruch w sieci rośnie w postępie geometrycznym wraz z przybywaniem misji próbników i kosmicznych instrumentów naukowych. W Australii budowane są dwie nowe stacje kontroli satelitarnej do pozyskiwania nadmiarowych danych, jednak nawet dalsze rozwinięcie sieci w Kalifornii lub dodanie dodatkowych stacji kontroli w innych regionach świata pomoże jedynie na kilka najbliższych lat.

Zespół naukowców z University of Southern California (USC) pod kierownictwem prof. Ouliang Changa proponuje bardziej radykalne rozwiązanie. W prezentacji przedstawionej 13 września na konferencji AIAA Space w Kalifornii naukowcy przedstawili projekty budowy głównej stacji kontroli misji na Księżycu. Sercem stacji miałby być superkomputer, który jednocześnie służyłby jako jednostka kontroli i naprowadzania w misjach, monitorowania i pozyskiwania danych oraz ich wstępnej obróbki – poinformował magazyn "New Scientist".

Zgodnie z projektami bazy księżycowej superkomputer znajdowałby się w głębokim kraterze, niedaleko bieguna. Zabezpieczyłoby to bazę i całą instalację przed ekstremalnymi temperaturami i być może pozwoliło wykorzystać zasoby księżycowej wody.

Jak poinformował magazyn "Technology Review", badacze proponują w budowie kosmicznej bazy superkomputerowej skorzystać ze sprawdzonej na Ziemi technologii budowy modułowych centrów IT. Wielkie koncerny, jak HP czy IBM, budują moduły informatyczne, z których składane są, w miejscu późniejszego posadowienia, modułowe centra danych. Pozwoliłoby to na łatwiejsze zbudowanie bazy superkomputerowej na Księżycu.

Według "Technology Review" NASA jest zainteresowana projektem. Superkomputer zostanie prawdopodobnie dołożony do projektu bazy księżycowej, jaki w przyszłym roku ma powstać w NASA.(PAP)

mmej/ agt/