Botanik z UJ odnotowała florę dawnych zamczysk w południowej Polsce

Foto: Fotolia
Foto: Fotolia

Ponad pół tysiąca gatunków roślin na terenie pradziejowych i średniowiecznych obiektów obronnych odnotowała doktorantka botaniki z Uniwersytetu Jagiellońskiego Donata Suder. Prace badawcze trwały ponad sześć lat i były prowadzone w południowej Polsce.

Jak poinformowała PAP młoda botanik, badaniami objęła 25 grodzisk i 12 zamczysk położonych w Karpatach Zachodnich, w dolinach trzech rzek: Raby, Dunajca i Wisłoki. Te dawne warownie były wielokrotnie przedmiotem eksploracji archeologicznych, natomiast nigdy nie stanowiły obiektu szczegółowych badań botanicznych.

W innych rejonach Polski podobne badania prowadzone są od lat 90. XX w. W Karpatach Zachodnich doktorantka jest pionierem.

Wyniki jej pracy dostarczyły cennych informacji o bioróżnorodności na stanowiskach archeologicznych, m.in. w Chełmie, Dobczycach, Braciejowej czy Trzcinicy.

Wśród oznaczonych przez doktorantkę roślin, kilkadziesiąt gatunków jest zagrożonych wyginięciem, np. złoć mała, storczyk blady oraz drzewo - jarząb brekinia.

Interesującymi gatunkami, jakie odnalazła botaniczka, są tzw. relikty upraw. „Są to rośliny, które były uprawiane w minionych czasach, a dziś są zdziczałe i rzadko użytkowane. Należą do nich m.in. lebiodka pospolita, ślaz zygmarek czy fiołek wonny” – wyjaśniła PAP Donata Suder.

Wyjątkowo bogatym siedliskiem unikatowej flory okazało się, według naukowiec z UJ, wczesnośredniowieczne grodzisko w Poznachowicach Górnych (środkowa Małopolska). Tam, na stokach góry Grodzisko, rośnie zapomniany relikt upraw - czosnek wężowy, którego się już raczej nie uprawia. Inne przykłady roślin z Poznachowic, objętych ścisłą ochroną, to m.in.: różowo kwitnąca lilia złotogłów, róża francuska i centuria pospolita.

Botaniczka prowadziła badania korzystając z nowoczesnego sprzętu, m.in. palmtopa z odbiornikiem GPS, mikroskopu stereoskopowego i aparatu fotograficznego. W trakcie badań terenowych spisała napotykane gatunki roślin. Zrobiła blisko 1,5 tys. fotografii oraz 540 zdjęć fitosocjologicznych (opisujących roślinność na wybranej powierzchni badawczej). Sporządziła również mapy zbiorowisk roślinnych dla każdego z 37 obiektów. Dokumentacją pracy są także zbiory zielnikowe i komputerowe bazy danych.

„Okazuje się, że karpackie warownie nadal są schronieniem, lecz obecnie dla roślin i zwierząt. Stanowią swoiste wyspy siedliskowe i ostoje bioróżnorodności. Niewątpliwie są to miejsca cenne pod względem historycznym, ale także przyrodniczym i krajobrazowym” – podsumowała botaniczka.

Projekt badawczy doktorantki został opisany w „Projektorze Jagiellońskim” – książkowym i multimedialnym zbiorze artykułów oraz migawek–przeźroczy, poświęconym zjawiskom i odkryciom naukowym.

PAP - Nauka w Polsce

bko/ tot/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Naukowiec: żubr jest gatunkiem „uchodźcą”, który został zepchnięty do lasów

  • Adobe Stock

    Ekspertka: ciepły grudzień to większe ryzyko przeniesienia kleszcza wraz z choinką

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera