Akroleina, szkodliwa substancja obecna m.in. w spalinach samochodów oraz w dymie tytoniowym może przyczyniać się do rozwoju stwardnienia rozsianego (SM) - twierdzą uczeni z Purdue University w USA - poinformował portal naukowy EurekAlert. Terapia neutralizująca akroleinę może przynieść dobre efekty. <br /><br />
Akroleina, czyli aldehyd akrylowy, (CH2=CH-CHO), jest cieczą o nieprzyjemnym, ostrym zapachu, działa łzawiąco i rakotwórczo. Występuje m.in. w dymie tytoniowym i spalinach silników benzynowych i dieslowskich. Akroleina jest także produkowana w ciele ludzkim, gdy dochodzi do zniszczenia komórek nerwowych. Wcześniejsze studia zespołu Shi sugerowały, że niszczenie komórek można zatrzymać stosując hydralazynę - substancję czynną leków przeciwko nadciśnieniu. Obecnie wiadomo, że hyralazyna odkłada efekty SM u myszy i łagodzi objawy, neutralizując akroleinę.
"Niedawno naukowcy zaczęli rozumieć jak akroleina działa na ludzkie ciało. Badamy jej wpływ na centralny system nerwowy; są to np. choroby neurodegeneracyjne jak stwardnienie rozsiane. Kuracja (hydralazyną - PAP) nie powodowała silniejszych efektów ubocznych u myszy. Dawka, której używaliśmy u myszy była oczywiście kilkukrotnie mniejsza niż doustna dawka stosowana w terapiach u dzieci. Jednakże stwierdziliśmy efektywność hydralazyny w wiązaniu akroleiny w niewielkiej koncentracji. Oczekujemy, że nasze prace doprowadzą do rozwoju nowych terapii chroniących komórki nerwowe w SM" - powiedział Shi.
Naukowcy rozpoznali też specyficzne chemiczne właściwości substancji, która wiąże akroleinę, neutralizując ją. To potencjalnie może uczynić możliwym stworzenie jej nowych odpowiedników syntetycznych.
W stwardnieniu rozsianym osłonka mielinowa otaczająca komórki nerwowe jest niszczona dochodzi do uszkodzenia komórek nerwowych. "Sądzimy, że akroleina degraduje mielinę, jeśli więc zablokujemy ten efekt, spowolnimy postępy SM i zmniejszymy objawy tej choroby" - zauważa Shi.
Akroleina uruchamia też produkcję wolnych rodników, pogarszających sytuację, bo dodatkowo uszkadzających tkankę. "Odkryliśmy, że akroleina gra istotną rolę w uszkadzaniu tkanki przez wolne rodniki zwłaszcza w SM. Według naszej wiedzy jest to pierwszy dowód na to, że w SM akroleina jest neurotoksyną i po raz pierwszy jednocześnie zademonstrowany fakt działania hydralazyny jako leku neuroochronnego" - dodaje Shi.
Naukowiec twierdzi, iż dzięki hydralazynie poziom akroleiny u myszy chorych na SM spada o połowę. Ta substancja czynna jest więc potencjalnym lekiem w terapii długoterminowej, spowolniającej postępy choroby. Inne grupy naukowców ustaliły ponadto, że akroleina może uszkadzać komórki wątroby i te uszkodzenia także mogą być osłabiane przez hydralazynę.
W następnych badaniach zespół Shi zamierza zidentyfikować inne potencjalne substancje czynne wiążące akroleinę oraz - wspólnie ze School of Medicine na Indiana University - pracować nad zwiększeniem dokładności testów określających poziom akroleiny u chorych na stwardnienie rozsiane. MMEJ
PAP - Nauka w Polsce
ula/bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.