Spray daje dobre wyniki w leczeniu przedwczesnego wytrysku

Spray zawierający małe dawki środków znieczulających miejscowo
daje dobre wyniki w leczeniu przedwczesnego wytrysku - wykazała
ostatnia faza testów prowadzonych w Polsce, Czechach, Wielkiej
Brytanii i na Węgrzech. Informację na ten temat podaje pismo "BJU
International".

Przedwczesny wytrysk jest najczęstszą formą zaburzeń seksualnych u mężczyzn i zgodnie z szacunkami medycznymi może dotyczyć nawet 21- 33 proc. populacji męskiej, najczęściej mężczyzn młodych. Do niedawna, ejakulację uznawano za przedwczesną wtedy, gdy występowała nie później niż dwie minuty od rozpoczęcia stosunku płciowego. Jednak, w roku 2008 Międzynarodowe Towarzystwo Medycyny Seksualnej (International Society of Sexual Medicine) podało, że u większości mężczyzn, u których problem ten utrzymuje się długotrwale, wytrysk występuje w ok. minutę po rozpoczęciu współżycia.

Przyczyny tej przypadłości mogą być różne - urazy psychiczne, a rzadziej przyczyny natury somatycznej, jak zapalenie prostaty.

Przedwczesny wytrysk jest bardzo stresujący dla mężczyzn - wpływa negatywnie na ich samoocenę, satysfakcję z seksu, a niejednokrotnie prowadzi do unikania intymnych kontaktów i problemów w relacjach z partnerką. Jest to zaburzenie, które trudno się leczy.

Najnowsza praca to efekt trzeciej fazy testów preparatu, który ma postać spraju i zawiera dwa środki miejscowo znieczulające - lidokainę oraz prylokainę.

W badaniach przeprowadzonych przez brytyjskich naukowców z Royal Victoria Hospital w Belfaście udział wzięło 300 mężczyzn z Wielkiej Brytanii, Polski, Czech i Węgier, o średniej wieku 35 lat. U wszystkich zdiagnozowano przedwczesny wytrysk. Większość z nich stosowała już wcześniej inne metody leczenia przedwczesnego wytrysku, najczęściej były to doustne leki przeciwdepresyjne.

Podzielono ich na dwie grupy - dwustu stosowało spray PSD502 lidokainę w dawce 7,5 miligrama oraz 2,5 miligrama prylokainy, a stu spray bez aktywnych substancji. Badania prowadzili

W ciągu trzech miesięcy mężczyźni mieli rozpylać spray na członka 5 minut przed odbyciem stosunku z partnerką. Przy pomocy stopera pary mierzyły czas upływający od penetracji do wytrysku. Mężczyzn poproszono, aby przed każdym zbliżeniem przez 24 godziny powstrzymywali się przed aktywnością seksualną.

Okazało się, że w grupie stosującej preparat czas od penetracji do wytrysku wydłużył się średnio z 0,6 minuty do 3,8 minuty, podczas gdy w grupie stosującej placebo do 1,1 minuty. (Albo udało się opóźnić orgazm o 3,2 minuty a w grupie placebo o 0,5 minuty.

Po uwzględnieniu wszelkich różnic między dwiema grupami badacze wyliczyli, że terapeutyczny spray był w stanie opóźnić wytrysk ponad 6-krotnie, podczas gdy w grupie placebo uzyskano opóźnienie najwyżej o 1,7 raza.

Po trzech miesiącach aż 74 proc. pacjentów z grupy otrzymującej prawdziwą terapią było w stanie opóźnić wytrysk do ponad dwóch minut od momentu penetracji; natomiast w grupie na placebo odsetek ten wyniósł - 22 proc.

Badania wykazały, że leczniczy spray zwiększył też satysfakcję z seksu u stosujących go mężczyzn i ich partnerek, a także relacje w parach.

Sprawy był dobrze tolerowany przez pacjentów oraz ich partnerki i dawał bardzo niewiele działań niepożądanych, które były miejscowe i oceniane przez użytkowników jako łagodne. Wystąpiły one u 5 mężczyzn i 6 kobiet z grupy terapeutycznej i u 1 mężczyzny z grupy placebo. Wśród najczęstszych problemów wymieniano brak erekcji i uczucie palenia w pochwie. JJJ

PAP - Nauka w Polsce

tot/bsz

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Włochy/ Odkryto pięciu żyjących potomków Leonarda da Vinci

  • Fot. Adobe Stock

    Szczury – "zasłużeni" roznosiciele chorób

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera