Komu służy zmiana czasu

zegarek.miniat.jpg
zegarek.miniat.jpg

<strong>W najbliższą niedzielę, 30 pażdziernika nad ranem, zmienimy czas z letniego na zimowy.</strong> Cofniemy zegarki o godzinę. To dobra wiadomość dla śpiochów i dla gospodarki, ale czy zmiana czasu wszystkim się podoba? &quot;Nie brakuje przeciwników, używających np. argumentów zdrowotnych&quot; -&nbsp; mówi Albin Czubla z <a href="http://gum.bip.ornak.pl/pl/bip/zaklady_gum/lab_czasu">Laboratorium Czasu i Częstotliwości Głównego Urzędu Miar.</a>

Zmiana czasu w Polsce jest dokonywana w ostatnią niedzielę marca i ostatnią niedzielę października.W tym roku 30 października przechodzimy ponownie z czasu letniego na zimowy. W niedzielę nad ranem cofamy zegarki z godz. 3.00 na 2.00. Czas letni zacznie znów obowiązywać 26 marca 2006 r.

Przeciwnicy czasu letniego podkreślają, że taka zmiana ma wiele fatalnych konsekwencji, ponieważ przestawianie zegarków zaburza naturalny rytm biologiczny ludzi, zwłaszcza dzieci i osób starszych.

"Zmiana czasu o godzinę nie stanowi dla organizmu ludzkiego większego problemu" - uspokaja prof. Krystyna Nazar z Centrum Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN."Dolegliwości, jeśli w ogóle się pojawią, powinny szybko ustąpić" - dodaje.

"Spróbujmy podczas pierwszych dni po zmianie czasu jak najrzadziej patrzeć na zegarek i kłaść się spać wtedy, gdy naprawdę poczujemy się zmęczeni" - radzi.

Czas letni to czas lokalny, który dany kraj przyjmuje dla danego okresu roku. Zazwyczaj różni się on o godzinę od standardowego czasu geograficznego. Zmiany czasu pozwalają na to, by nie marnować światła słonecznego. Latem standardowy czas geograficzny jest przesuwany o godzinę do przodu, więc czas aktywności człowieka lepiej dopasowuje się do godzin, w których jest najwięcej światła słonecznego.

Dlaczego właściwie stosujemy czas letni i zimowy? "Główny argument ma charakter ekonomiczny. Dzięki temu, że przesuwamy w marcu  zegary o godzinę, oszczędzamy latem energię elektryczną. Przeprowadzana dwa razy w roku operacja zmiany czasu jest jednak kosztowna i skomplikowana dla niektórych instytucji, na przykład dla kolei. Jak widać, zmiana czasu ma swoje dobre i złe strony.

KRÓTKA HISTORIA CZASU (LETNIEGO)

Podwójny czas wprowadzono na świecie po raz pierwszy niespełna 100 lat temu.

Jako pierwszy o potrzebie stosowania czasu letniego pisał - w tonie nieco humorystycznym - jeszcze w XVIII w. Amerykanin Benjamin Franklin. Franklin proponował, by ludzie wstawali i kładli się spać wcześniej. Poważniej do tego tematu podszedł Brytyjczyk William Willett, w broszurce "Waste of Daylight", wydanej w 1907 r. Pomimo silnego lobby w rządzie brytyjskim nie udało mu się jednak przeforsować tego pomysłu.

Pionierami we wdrożeniu czasu letniego byli Niemcy. Podczas I wojny światowej 30 kwietnia 1916 r. przesunęli wskazówki zegara o godzinę w przód, a 1 października 1916 - o godzinę w tył. Pomysł Niemców podchwycili natychmiast Anglicy.

"Wprowadzenie czasu letniego (ang. Daylight Saving Time) w Anglii w 1916 r. było związane z nasileniem ruchu samochodowego. Główny argument za wprowadzeniem czasu letniego stanowiło skrócenie ruchu pieszych w czasie zmierzchu i tym samym  zmniejszenie liczby wypadków samochodowych" - wyjaśnia Albin Czubla.

19 marca 1918 Kongres Stanów Zjednoczonych ustalił podział na strefy czasowe w USA i na czas trwania wojny wprowadził  obowiązek stosowania czasu letniego - w celu oszczędności paliwa służącego do produkcji energii elektrycznej.

W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1957-1964 i nieprzerwanie od 1977 roku.

Obecnie "podwójny czas" - letni i zimowy - stosuje się w około 70 krajach na całym świecie. Obowiązuje on we wszystkich krajach europejskich, z wyjątkiem Islandii, i wielu innych krajach, m.in. w USA, Kanadzie, Meksyku, Australii i Nowej Zelandii. Jedynym wysoko uprzemysłowionym państwem, które nie wprowadziło czasu letniego, jest Japonia. 

SŁOŃCE WSTAJE DLA NAS PÓŻNIEJ

Dzięki stosowaniu tej zasady, "przedłużamy" zegarowy dzień o godzinę wiosną, latem i wczesną jesienią. Specjaliści wyliczają, że oszczędzamy na sztucznym oświetleniu,"Główną zaletą czasu letniego jest oszczędność energii. Czas letni +sprawia+, że słońce wstaje dla nas o godzinę później. oszczędności na oświetleniu biorą się stąd, że prawie nikt nie idzie spać o zmierzchu, niewiele też osób wstaje o świcie" - wyjaśnia Czubla.

Oszczędności te zmniejszają się podczas czterech najciemniejszych miesięcy w roku: w listopadzie, grudniu, styczniu i lutym; później włącza się światło wieczorem, ale za to wcześniej - rano.
 
Niewątpliwą zaletą tej operacji jest fakt, że zwiększa się bezpieczeństwo na drodze. Poruszanie się samochodem jest dużo bezpieczniejsze, kiedy jest jasno.

PAP - Nauka w Polsce, Szymon Łucyk
reo


 

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Badanie: zespół stresu pourazowego związany z wyższym poziomem insuliny we krwi

  • Fot. Adobe Stock

    Ekspert: znaczenie zawodu profilaktyka będzie z roku na rok rosnąć

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera