Ekspert: mamy zaawansowany system oceny stężeń pestycydów, jako konsumenci możemy czuć się bezpiecznie

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Sytuacje, w których na owocach identyfikowane są pestycydy, należy traktować jako zwyczajne. W Europie mamy zaawansowany system oceny poziomów pestycydów, który powoduje, że jako konsumenci możemy czuć się bezpiecznie - powiedział PAP dr hab. Henryk Ratajkiewicz z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Uprawa drzew i krzewów owocowych bywa kłopotliwa z uwagi na szkodniki i grzyby chorobotwórcze. Z tego powodu rolnicy, na różnych etapach rozwoju roślin, powszechnie stosują środki ochrony. Ma to zapobiegać zmniejszeniu plonów. Pozostałości pestycydów mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia człowieka, dlatego unijne przepisy określają najwyższy dopuszczalny poziom pozostałości pestycydów (NDP, ang. MRL – Maximum Residue Level) w żywności.

“W Europie mamy zaawansowany system oceny poziomów pestycydów, który powoduje, że jako konsumenci możemy czuć się bezpiecznie. Jeśli rolnicy czy ogrodnicy wykonują zabiegi związane ze stosowaniem pestycydów prawidłowo, i prawidłowe jest zabezpieczanie produktów po zbiorze, to poziom pestycydów jest bezpieczny dla człowieka w świetle współczesnych ocen toksykologicznych” - powiedział PAP dr hab. Henryk Ratajkiewicz z Katedry Entomologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Jak wyjaśnił, stosowane przez rolników środki ochrony roślin nie są w stanie zaniknąć do zerowego poziomu po tzw. okresie karencji. “Okres karencji to czas od wykonania zabiegu do zbioru owoców i warzyw. Również po tym czasie powinniśmy się spodziewać, że będą pewne pozostałości pestycydów. Jednak ten próg pozostałości środków ochrony roślin jest utrzymywany znacznie poniżej tzw. dopuszczalnego dziennego pobrania dla człowieka” - zaznaczył rozmówca PAP.

Natomiast - przyznał ekspert - mogą się zdarzać takie sytuacje, w których rolnik popełni nieznaczny błąd albo pewien fragment krzewu czy drzewa zostaje potraktowany większą ilością środka ochrony roślin niż inny. "To są sytuacje wkalkulowane w ryzyko, ale generalnie i w tych przypadkach zdarza się bardzo rzadko, aby wartości dopuszczalnego poziomu środków ochrony roślin na owocach zostały przekroczone" - stwierdził.

Limity NDP są aktualizowane na podstawie danych dotyczących oceny bezpieczeństwa toksykologicznego i warunków stosowania takich środków. W ciągu ostatniej dekady niektóre pestycydy zostały całkowicie zakazane.

Jako konsumenci powinniśmy pamiętać o myciu owoców i warzyw, najlepiej pod letnią wodą. "Jednak wtedy zmyjemy tylko to, co rzeczywiście jest na powierzchni owocu, co nie związało się trwale z powierzchnią skórki. Używanie do tego celu detergentów nie jest zalecanym rozwiązaniem, bo możemy ich nie wypłukać dobrze, a też mogą nie być obojętne dla zdrowia" - opisał dr hab. Henryk Ratajkiewicz.

Pozostałości niektórych pestycydów nie da się jednak zmyć wodą. W wielu przypadkach pestycydy wnikają w głąb, albo też trafiają do owocu "od środka" poprzez system wiązek przewodzących.

Badania przeprowadzone w 2022 roku na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie pokazały, że konwencjonalne mycie wodą (ok. 1,5 litra na jeden owoc) nie miało wpływu na poziom pozostałości pestycydów w analizowanych owocach. Obieranie jabłek pozwoliło na obniżenie tego poziomu w zakresie od 24 do 100, w zależności od rodzaju wykrytego pestycydu.

"Trzeba powiedzieć, że w przypadku jabłoni stosuje się dużo środków ochrony roślin. W związku z tym można spodziewać się sporej liczby różnych substancji, które są znajdowane na jabłkach. Natomiast one i tak niemal zawsze są na bardzo niskim poziomie" - podkreślił rozmówca PAP.

Co więcej - mówił w rozmowie z PAP dr hab. Paweł Struciński z NIZP PZH-PIB - właściwie chronione uprawy mogą charakteryzować się lepszą jakością zdrowotną.

"Np. właściwe stosowanie odpowiednich fungicydów sprawi, że jabłka będą nie tylko ładniejsze, ale nie będą się w nich rozwijały pewne gatunki grzybów produkujących genotoksyczną, rakotwórczą patulinę, a w zbożach nie będzie przetrwalników grzyba o wdzięcznej nazwie buławinka czerwona (zwanego sporyszem) zawierających toksyczne dla człowieka alkaloidy" - zaznaczył.

W 2022 roku naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie zbadali, czy - i ile pestycydów - spożywamy wraz z owocami. Okazało się, że między 2012 a 2020 rokiem doszło do wyraźnego zmniejszenia poziomu pestycydów identyfikowanych w jadalnych częściach owoców. Co ważne, w tych nowszych próbkach nie stwierdzono żadnego przypadku stosowania zakazanych środków ochrony roślin. Dokładne analizy przeprowadzone w laboratoriach UP w Lublinie zidentyfikowały w próbkach jabłek z 2012 r. 26 pestycydów (środków grzybobójczych, insektycydów, regulatorów wzrostu roślin, środków owadobójczych), natomiast w owocach ze zbiorów w 2020 r. - "tylko" siedem.

"Warto podkreślić, że nasi rolnicy europejscy dostarczają produktów, które są na wyższym poziomie bezpieczeństwa niż pochodzące spoza UE. W żywności pochodzącej z UE rzadziej zdarzają się przekroczenia najwyższych dopuszczalnych pozostałości pestycydów niż w produktach pochodzących z innych regionów świata. Warto mieć też to na uwadze, gdy wybieramy produkty w sklepach” - podsumował dr hab. Henryk Ratajkiewicz.

Ewelina Krajczyńska-Wujec (PAP)

Nauka w Polsce

ekr/ zan/ amac/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Śląski Uniwersytet Medyczny stworzył symulator wad wzroku w technologii VR

  • Fot. Adobe Stock

    Powstał polski system do domowej diagnostyki i terapii bezdechu

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera