Od spraw prezesów IDEAS NCBR czy Sieci Łukasiewicz, poprzez finansowanie statku "Oceania", po kwestie skarg szefowej związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim i oświadczenia majątkowego - wokół ministra Dariusza Wieczorka w ciągu roku urzędowania narosło wiele kontrowersji.
W czwartek Dariusz Wieczorek poinformował, że złożył rezygnację z funkcji ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Wcześniej media opisywały kontrowersje wokół ministra.
Oświadczenie majątkowe
W poniedziałek 16 grudnia portal Wirtualna Polska podał, że minister Dariusz Wieczorek nie wpisał w oświadczeniu majątkowym dwuhektarowej działki oraz wartego kilkadziesiąt tysięcy złotych miejsca garażowego (ale też wielokrotnie zawyżył wielkość innej swojej nieruchomości).
W rozmowie z WP minister nauki tłumaczył się pomyłką oraz tym, że miejsce garażowe wpisał w poprzednim oświadczeniu i sądził, że w najnowszym dokumencie nie musi już go uwzględniać. Po publikacji WP minister zamieścił oświadczenie w mediach społecznościowych: "Chciałbym przeprosić za nieumyślne błędy, które pojawiły się w moim oświadczeniu majątkowym"; zadeklarował jednocześnie, że "niezwłocznie" dokona poprawek „oczywistych błędów pisarskich”.
Sygnalistka
W ubiegły czwartek 12 grudnia Wirtualna Polska ujawniła, że szefowa związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim zwróciła się do ministra nauki z informacją o nieprawidłowościach, do których jej zdaniem dochodziło na tej uczelni. Szef resortu miał przekazać jej dane rektorowi US. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zawiadomiło szefową związków, że nie przysługuje jej status anonimowej sygnalistki, ponieważ poruszona przez nią sprawa wykracza poza zakres unijnej dyrektywy o sygnalistach. Jak podał portal, wskutek działania resortu i ministra kobieta miała zostać oskarżona przez władze uczelni o donosicielstwo.
Na konferencji prasowej następnego dnia Dariusz Wieczorek tłumaczył z kolei, że w przypadku zgłoszeń szefowej związku zawodowego na US "nie mamy do czynienia z sygnalistą". Uzasadnił, że zgodnie z prawem przewodniczącym związków zawodowych przysługuje ustawowa ochrona prawna (uniemożliwiająca zwolnienie takiej osoby), a nadsyłane przez przewodniczącą pisma i maile przychodziły ze służbowych skrzynek Uniwersytetu Szczecińskiego. "Otrzymaliśmy tylko pisma podpisane przez panią przewodniczącą związku i sygnowane przez związek zawodowy" - zaznaczył. Podkreślił, że związki zawodowe powinny wyjaśniać wszelkie sprawy z władzami uczelni.
Żona
Na początku grudnia WP poinformowała, że żona ministra nauki Beata Mikołajewska-Wieczorek została dyrektorką na Uniwersytecie Szczecińskim po tym, jak uczelnia zmieniła regulamin w tym zakresie. Zgodnie z wcześniejszym brzmieniem przepisów nie mogła zostać szefową Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności, bo nie ma stopnia doktora. Dziennikarze WP ustalili również, że żona rektora Uniwersytetu Szczecińskiego dostała pracę w Komisji Ewaluacji Nauki (którą powołuje minister), a rektor US zarabia o jedną czwartą więcej niż przed zmianą władzy.
Dariusz Wieczorek na konferencji prasowej podkreślił, że jego żona była już wcześniej zatrudniona na uniwersytecie, właśnie w Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności. Zapewnił, że nie wywierał żadnego wpływu na rektora albo komisję i w tej sprawie „wszystko jest transparentne”. „Nie jest winą mojej rodziny, że ja zostałem ministrem. Wręcz przeciwnie, pomagali w tym i trudno, żeby z tego powodu rezygnowali, nie mogli kontynuować swojej kariery i realizować swoich zadań. Jeżeli tak będziemy podchodzić, to ja tego nie akceptuję absolutnie” – zaznaczył Dariusz Wieczorek.
IDEAS NCBR
Pod koniec września w mediach społecznościowych prof. Piotr Sankowski, założyciel i pierwszy prezes IDEAS NBCR, ogłosił, że 2 października kończy pracę w tej instytucji na stanowisku lidera grupy badawczej. W reakcji na te informacje z zasiadania w radzie naukowej spółki zrezygnowało sześcioro jej członków, a odejście z instytutu rozważało kilku liderów grup badawczych.
O wyjaśnienie powodów zmiany na stanowisku prezesa IDEAS NCBR, jednostki zajmującej się rozwojem sztucznej inteligencji, w listach otwartych do premiera i ministra nauki zwróciło się wielu naukowców, w tym laureaci grantów ERC. Ministerstwo nauki zapewniło wówczas, że w sprawie wyboru prezesa IDEAS NCBR (został nim dr Grzegorz Borowik) odbyło się "konkurencyjne i transparentne postępowanie kwalifikacyjne".
Na początku października Ministerstwo Cyfryzacji oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapowiedziały powołanie nowego instytutu naukowo-badawczego, a prof. Piotrowi Sankowskiemu zaproponowano, by został szefem tej jednostki.
NAWA
Kontrowersje na początku listopada wzbudziły wyniki konkursu na stanowisko dyrektora Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej (NAWA). Wygrał w nim były pracownik Uniwersytetu SWPS dr Wojciech Karczewski, jego konkurentką była m.in. dr Zofia Sawicka, wówczas pełniąca obowiązki dyrektor NAWA. Za „znajomość pracy agencji” dr Sawicka dostała 12 punktów na 30, a dr Karczewski – maksymalną ich liczbę.
Minister Wieczorek zapewniał, że po raz pierwszy nowego dyrektora NAWA zobaczył po wyborze komisji konkursowej i że to członkowie komisji decydują o liczbie punktów przyznawanych kandydatom. „Nie było obowiązku, żeby ogłaszać konkurs na dyrektora NAWA – mogłem powołać dyrektora takiego, jakiego bym sobie wybrał. Mój dobry uczynek został ukarany, bo wychodziłem z założenia, że to już nie są czasy PiS, wszystko musi być zrobione transparentnie; dlatego ogłosiłem konkurs” – tłumaczył minister Wieczorek. Całą sytuację minister nauki ocenił jako „szukanie bata”.
Sieć Łukasiewicz i Grudziądz
Także w listopadzie Wirtualna Polska opublikowała oskarżenia wobec Wieczorka ze strony Andrzeja Dybczyńskiego, byłego prezesa Sieci Badawczej Łukasiewicz, o próbę zmuszenia go do "rezygnacji z jego praw". "Minister chciał mnie nakłonić (…) do podpisania dokumentu, w którym zrzekam się odprawy i dostaję miesięczne wypowiedzenie. Po sześciu latach pracy w Łukasiewiczu" - powiedział WP Dybczyński. Zaznaczył, że gdy nie zgodził się na propozycję ministra, ten mu groził. "Jeśli pan nie podpisze, to zniszczę pana wizerunek w mediach tak, że nigdzie pan już nie znajdzie pracy" – miał powiedzieć Wieczorek.
Z kolei portal Niezależna podał – powołując się na nagranie z 19 lutego 2024 r. – że minister nauki miał naciskać na pierwszego rektora Publicznej Uczelni Zawodowej w Grudziądzu, Bogusława Kopkę, aby ten złożył rezygnację ze stanowiska i zapowiedzieć, że jeśli tak się nie stanie, nastąpi likwidacja uczelni. Wersję wydarzeń, opisaną przez portal, ministerstwo nauki określiło jako manipulację i zapowiedziało kroki prawne.
Dariusz Wieczorek zaprzeczał na listopadowym posiedzeniu sejmowej Komisji Edukacji i Nauki, jakoby miał komukolwiek grozić. „Nigdy tego typu słowa nie padają, nawet w stosunku do największych przeciwników politycznych i do osób, które tak czy inaczej się zachowują” – zapewniał. Dodał, że zarówno w Sieci Łukasiewicz, jak w uczelni w Grudziądzu dochodziło do nieprawidłowości; nazwał informacje o groźbach manipulacją i zapewnił, że wszelkie działania resortu są podejmowane "w trosce o funkcjonowanie uczelni wyższych".
Oceania
W połowie października przedstawiciele Instytutu Oceanologii PAN poinformowali w mediach społecznościowych o wstrzymaniu przez resort nauki finansowania statku badawczego s/y "Oceania". Zaznaczyli, że brak możliwości korzystania ze statku badawczego oznacza zerwanie bieżących projektów naukowych, jak również wieloletniej owocnej współpracy z instytutami naukowymi – w Polsce i na świecie.
"Wszystkie informacje, które się pojawiły w przestrzeni publicznej, że zaprzestajemy finansowania, były po prostu nieprawdziwe, bo ta procedura trwała" – podkreślił antenie TVP Info szef resortu nauki. Później zadecydował o przyznaniu środków dla IO PAN na utrzymanie statku naukowo-badawczego „Oceania” przez trzy lata. (PAP)
Anna Bugajska
abu/ bar/ lm/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.