Niewydolność serca, które nie jest w stanie odpowiednio wydajnie pompować krwi, objawia się najczęściej w postaci duszności i silnego zmęczenia w trakcie wysiłku lub - w cięższych przypadkach w spoczynku. Często także można obserwować obrzęki wokół kostek.

Ogólnokrajowe badanie związane z tym problemem przeprowadzili naukowcy z Karolinska Institutet. Porównali statystyki zgonów z lat 1997-2022. Choć liczba zgonów z powodu niewydolności serca spadła, rokowanie wciąż nie jest pomyślne - aż 25 proc. osób, którym diagnozę postawiono w roku 2022, zmarło przed upływem roku.

"Nasze wyniki sugerują, że postęp w leczeniu niewydolności serca w ostatnich dziesięcioleciach zmniejszył śmiertelność z powodu niewydolności serca, zarówno na poziomie populacji, jak i poszczególnych pacjentów. To wiadomość zachęcająca do dalszego wdrażania istniejących metod leczenia, które są nadal niedostatecznie wykorzystywane, a także dla opracowywania nowych metod" – wskazał starszy autor publikacji (doi: 10.1002/ejhf.3506) Gianluigi Savarese, adiunkt kardiologii w Katedrze Medycyny w Solna, Karolinska Institutet.

Badanie wykazało, że poprawa była bardziej widoczna u pacjentów z niewydolnością serca z obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory – w ostatnich dekadach opracowano bowiem kilka metod leczenia przedłużających życie. U pacjentów z niewydolnością serca i zachowaną frakcją wyrzutową, gdzie opcje leczenia oparte na dowodach są ograniczone, poprawa była wolniejsza.

"Te wyniki pokazują ogromną potrzebę badań nad nowymi metodami leczenia pacjentów z niewydolnością serca i zachowaną frakcja wyrzutową, którzy stanowią około połowy populacji z niewydolnością serca" — powiedział pierwszy autor badania Felix Lindberg, adiunkt na Wydziale Medycyny Karolinska Institutet w Solnie. - "Jednak badanie to daje również nadzieję, że ostatnie postępy w leczeniu mogą nadal poprawiać jakość życia i przeżywalność pacjentów".

Kolejnym krokiem w badaniu ma być wykorzystanie szwedzkiego rejestru pacjentów z niewydolnością serca w celu proaktywnej identyfikacji osób, które wymagają intensywnego leczenia. (PAP)

Paweł Wernicki

pmw/ zan/