W warszawskim Centrum Nauki Kopernik można oglądać robotycznego psa

21.03.2024. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski (2P) oraz dyrektor Centrum Nauki Kopernik Robert Firmhofer (P) podczas prezentacji stworzonego przez amerykańską firmę Boston Dynamics psa-robota Spota przed siedzibą Centrum w Warszawie. PAP/Rafał Guz
21.03.2024. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski (2P) oraz dyrektor Centrum Nauki Kopernik Robert Firmhofer (P) podczas prezentacji stworzonego przez amerykańską firmę Boston Dynamics psa-robota Spota przed siedzibą Centrum w Warszawie. PAP/Rafał Guz

Od czwartku w warszawskim Centrum Nauki Kopernik można oglądać robotycznego psa Spota. Dyrektor placówki Robert Firmhofer zastrzega, że to nie zabawka, a zaawansowane technicznie urządzenie, które może służyć do bardzo poważnych zadań.

Jest żółto-czarny i waży 32 kilogramy. Został wyprodukowany w amerykańskiej firmie Boston Dynamics. Jest autonomiczny, a jego ruchami zarządza sztuczna inteligencja. Sam omija przeszkody, potrafi wchodzić po schodach, a kiedy odpoczywa przybiera pozycję waruj. Wzbudza ogromne zainteresowanie dzieci i dorosłych. Jego ruchy do złudzenia przypominają ruchy prawdziwego zwierzęcia, dlatego ludzie, którzy po raz pierwszy go widzą, obdarzają go psimi cechami i próbują go przywołać, a nawet pogłaskać.

Jednak dyrektor Centrum Nauki Kopernik Robert Firmhofer tłumaczy, że urządzenie jest niezwykle zaawansowane technicznie i może służyć do bardzo poważnych zadań.

Początkowo myślano, że pies będzie miał zastosowanie jako rodzaj ochroniarza, krążąc i sprawdzając bezpieczeństwo, lub że przyda się do mapowania przestrzeni. Jednak stało się inaczej. "Po wielu latach rozwoju konstrukcji zaprezentowano robota kilka miesięcy przed pandemią. Kiedy liczba zakażeń zaczęła wzrastać, dzięki inżynierom z Massachusetts Institute of Technology oraz lekarzom ze szpitala publicznego w Bostonie został on wykorzystany do triażu, czyli wstępnej diagnostyki pacjentów, u których podejrzewano zakażenie koronawirusem. Chodziło o to, żeby lekarze nie musieli sami narażać się na zakażenie" - powiedział Robert Firmhofer.

Tak zaczęła się era wykorzystywania robota do bardzo różnych celów. W Jet Propulsion Laboratory, należącym do NASA, Spoty eksplorowały jaskinie przypominające te marsjańskie. Były testowane pod kątem wykorzystania ich w przyszłej misji na Marsa. Okazało się, że w sposób całkowicie autonomiczny są w stanie poruszać się w terenie tak trudnym, jak jaskinia. Robotyczne psy były też wykorzystywane do badania terenu dawnej elektrowni atomowej w Czarnobylu. Badały i mapowały teren, niebezpieczny ze względu na poziom promieniowania.

Natomiast po doświadczeniach w bostońskim szpitalu robot wystąpił w roli doktora Spota. Wyposażono go w podstawowe narzędzia diagnostyczne, tak aby mógł badać tętno, temperaturę ciała, częstotliwość oddechu oraz poziom nasycenia krwi tlenem. Okazało się, że pacjenci są do tego przedsięwzięcia bardzo pozytywnie nastawieni i nie bali się robota.

W Centrum Nauki Kopernik Spot będzie mieszkał w specjalnej przeszklonej zagrodzie wyposażonej w przeszkody, schody, na które będzie mógł wchodzić, oraz stację ładowania. Każdy chętny będzie mógł spróbować swoich sił w sterowaniu robotem. (PAP)

ps/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • fot. materiały prasowe

    Copernicus Festival: czy komputery mogą czytać nam w myślach?

  • Adobe Stock

    Zapytaj fizyka: Prof. Sergei Gukov o matematyce jako grze

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera