Stosowany w Polsce system punktowania dorobku naukowego nie sprzyja temu, by zdobywać prestiżowe granty ERC - zwracają uwagę dotychczasowi polscy laureaci grantów. Resort nauki zgadza się, że warto większą niż dotąd uwagę zwracać na jakość prac, a nie na ich ilość.
Spośród ponad 5,2 tys. prestiżowych grantów przyznanych przez Europejską Radę ds. Badań Naukowych (ERC) Polacy uzyskali zaledwie 21. Tymczasem uczeni pracujący w Wielkiej Brytanii zdobyli ok. 1300 takich grantów, Niemcy - 900, a Francuzi - 800. O tym, jak sprawić, by Polska pozyskiwała więcej grantów z prestiżowej Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC), mówiono w połowie kwietnia na konferencji "Jak zdobyć grant ERC" zorganizowanej przez Polską Akademię Nauk.
LICZY SIĘ DOROBEK
Polscy badacze "nie prowadzą badań, które mają szansę dostać grant" - skomentował laureat grantu ERC dr hab. Stefan Dziembowski z Wydziału Matematyki Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego sugerując, skąd bierze się mała liczba grantów ERC pozyskiwanych przez Polaków. Jego zdaniem polski system punktowania publikacji jest niedostosowany do realiów walki o europejskie granty i "zniechęca do prowadzenia badań na takim poziomie, by dostać grant ERC" - powiedział.
"Musimy oceniać jakość, a nie ilość publikacji" - potwierdził inny laureat ERC, prof. Andrzej Dziembowski z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN w Warszawie.
"Granty ERC przygotowuje się nie w ciągu kilku miesięcy od złożenia grantu, tylko przez kilka lat" - zwrócił uwagę prof. Janusz Bujnicki z Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie, który z ERC pozyskał finansowanie aż dwa razy.
Wyjaśnił on również, że zanim złoży się wniosek o finansowanie, trzeba najpierw zgromadzić odpowiedni dorobek naukowy - najlepiej konkurencyjny wobec dorobku dotychczasowych laureatów grantu ERC w swoim obszarze wiedzy. Bujnicki przypomniał, że statystyki poprzednich konkursów są dostępne. Osoby zainteresowane zdobyciem grantów z ERC powinny się przyglądać, jakiego rodzaju dorobek (w sensie jakościowym i ilościowym) mają osoby zdobywające grant ERC w określonych zakresach tematycznych.
PISAĆ DUŻO CZY WYBITNIE?
Zaznaczył jednak, że sam jest pewnym wyjątkiem wśród laureatów grantu ERC, gdyż nie ma publikacji w najbardziej prestiżowych czasopismach naukowych takich jak "Science", "Nature" czy "Cell". Prof. Bujnicki wyjaśnił jednak, że we wniosku grantowym wykazał swoje inne osiągnięcia. Dodał, że ma w dorobku blisko 300 publikacji, "z których większość jest solidnych, ale nie wszystkie są na tyle przełomowe, że znają mnie wszyscy nobliści z mojej dyscypliny".
Jednocześnie Bujnicki zwrócił uwagę, że ta mnogość jego publikacji ma związek z polskim systemem parametryzacji. Jak przyznał, zamiast tworzyć 10-20 mniejszych publikacji - mógłby pracować nad jedną, w najbardziej prestiżowym czasopiśmie. Wtedy miałby dorobek o wiele lepiej postrzegany przez panelistów ERC. "Ale dla instytucji, dla której pracuję, byłoby to tragedią. Mój instytut ma teraz kategorię A+ (najwyższą kategorię naukową - PAP) m.in. dlatego, że ja produkuję w masowej ilości solidne prace,zamiast produkować prace wybitne. Gdybym produkował prace wybitne, instytut spadłby do kategorii A, a może nawet do kategorii B. Tak wygląda teraz system nauki w Polsce, to trzeba zmienić" - podkreślił.
Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Leszek Sirko poinformował, że pracuje już nad zmianą zasad parametryzacji. "Chciałem zdecydowanie ograniczyć liczbę publikacji, która jest brana do wstępnej oceny działalności instytucji" - powiedział.
Sirko dodał, że chciałby też innego systemu wyłaniania instytutów z najwyższą oceną A+. "Spośród wstępnie wybranych instytucji, które będą się kwalifikowały do kategorii A, na zasadzie oceny eksperckiej wybrać (można będzie - PAP) instytucje do kategorii A+" - powiedział. Wtedy mogłaby wzrosnąć rola ekspertów przy wyborze prac wpływających na ocenę jednostki - zwrócił uwagę. "Chcielibyśmy, żeby pod uwagę brane były istotne osiągnięcia dokonane w tych instytucjach, rozwinięcie pewnej tematyki" - powiedział. Przyznał też, że oznacza to trudności, m.in. techniczne, ale resort zastanawia się już, "jak w nadchodzącej kategoryzacji skończyć z przyczynkowymi pracami, z koniecznością bezustannego publikowania publikacji dla publikacji".
SPOSÓB NA GRANTY? IMPORTOWAĆ JE Z ZAGRANICY
Uczestnicy dyskusji zwracali też uwagę, że sposobem na zwiększenie liczby grantów ERC dla Polski jest sprowadzanie do nas naukowców z zagranicy, którzy mogliby tu realizować grant. "Powinniśmy stworzyć system zachęt instytucjonalnych, by uniwersytetom, instytutom opłacało się - i dla prestiżu, i dla pieniędzy - ściągać potencjalnych laureatów grantów ERC albo tych, którzy granty ERC już zdobyli. Bo w tej chwili system zachęt nie jest wystarczająco mocny" - powiedział Bujnicki.
"Dajmy takie pieniądze i pozycje dla ludzi z zagranicy, żeby oni tu przyjechali" - zgodzil się Andrzej Dziembowski, sugerując podobne rozwiązanie dotyczące zagranicznych wybitnych badaczy, którzy mają szansę na grant, lub już go zdobyli.
W walce o grant ważny jest przebieg kariery naukowej - zwracał z kolei uwagę beneficjent ERC, prof. Tomasz Dietl z Instytutu Fizyki PAN i Wydziału Fizyki UW. - "Liczy się aktywność życiowa. Ktoś, kto skończył studia, zrobił doktorat, habilitację w tym samym miejscu - jest dyskwalifikowany na wstępie, nie ma szans".
Inny zdobywca grantu ERC, dr hab. Piotr Sułkowski z Uniwersytetu Warszawskiego zaznaczył z kolei, że nawet granty ERC dla najmłodszych badaczy nie są przeznaczone dla osób bez doświadczenia. "Wbrew nazwie +Starting Grant+ to nie powinien być pierwszy grant, który ktoś pisze. Dobrze, żeby ktoś, kto o ten grant aplikuje, miał inne doświadczenie" - powiedział.
I O MICKIEWICZU TRZEBA PISAĆ PO ANGIELSKU
Największe rezerwy, jeśli chodzi o możliwość pozyskania grantu z ERC, są w naukach humanistycznych - ocenił prof. Dietl. W humanistyce jest - jego zdaniem - mnóstwo tematów, którymi polscy badacze mogliby zaciekawić świat. "Problem jest taki, że o literaturze klasycznej czy archeologii pisze się (w naszym kraju - PAP) po polsku. A moim zdaniem i o Mickiewiczu trzeba pisać po angielsku" - powiedział.
Jeśli nie ma się dorobku naukowego po angielsku, trudno porównywać pracę z badaczami z innych krajów, i nie ma jak przedstawić dorobku własnego, np. panelistom ERC - wyjaśnił prof. Dietl. Jego zdaniem wśród przedstawicieli nauk humanistycznych powinno się też bardziej stawiać na umiędzynarodowienie.
Trudno zdobyć dobre finansowanie ze środków europejskich, jeśli naukowiec nie ma możliwości zaprezentowania zagranicznym kolegom tego, czym się zajmuje, i jakiej jakości jest jego praca. Jeśli badacze będą prezentowali wyniki swoich badań tylko po polsku, będą ograniczeni wyłącznie do polskiego finansowania - przyznał wiceminister Leszek Sirko.
Europejska Rada ds. Badań Naukowych to utworzona w 2007 roku przez Komisję Europejską niezależna agenda UE finansująca najwyższej jakości badania prowadzone na terenie Unii Europejskiej. Prestiżowe granty ERC finansują pionierskie, przełomowe badania prowadzone w dowolnym obszarze naukowym.
ERC przyznaje środki na trzy główne rodzaje projektów trwających do 5 lat. Starting Grant (maksymalnie 1,5 mln euro) przeznaczony jest dla osób od 2 do 7 lat po doktoracie, Consolidator Grant (maksymalnie 2 mln euro) - skierowany jest do naukowców od 7 do 12 lat po doktoracie, a o Advanced Grants (maksymalnie 2,5 mln euro) walczyć mogą niezależni naukowcy o ugruntowanym dorobku, prowadzący własne badania. Dodatkowo naukowcy, którzy zdobyli już któryś z grantów ERC mogą ubiegać się o grant Proof of Concept (maks. 150 tys. euro) na rozwinięcie swojego pomysłu na potrzeby rynku.
Polska Akademia Nauk otworzyła w kwietniu Biuro ds. Doskonałości Naukowej PAN, które będzie m.in. wyszukiwać naukowców z szansami na granty ERC i pomagać im, a także zachęcać polskie jednostki naukowe, by zapraszały do Polski wybitnych naukowców, którzy mają granty ERC lub pomysły na takie granty.
PAP - Nauka w Polsce
lt/ zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.