Historia i kultura

Historyk: w całej Wielkopolsce do dziś przetrwało około 1250 cmentarzy ewangelickich

02.11.2023. PAP/Darek Delmanowicz
02.11.2023. PAP/Darek Delmanowicz

W całej Wielkopolsce do dziś przetrwało około 1250 cmentarzy ewangelickich, niektóre są już w zasadzie niewidoczne. Warto je dokumentować, żeby choćby w takiej formie przetrwały w świadomości społecznej - ocenił w rozmowie z PAP historyk, prof. UAM dr hab. Jerzy Kołacki.

Prof. UAM dr hab. Jerzy Kołacki z Wydziału Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wskazał w rozmowie z PAP, że według niektórych historyków w Wielkopolsce zachowało się - w różnej formie - około 900 dawnych cmentarzy protestanckich, a według spisu sporządzonego przez Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne jest ich 405. "Wraz z doktorantami ustaliliśmy, że w całej Wielkopolsce do dziś przetrwało około 1250 cmentarzy ewangelickich. Niektóre są już w zasadzie niewidoczne" - przyznał.

Dla porównania prof. Kołacki podał, że według szacunków, w całej Polsce do obecnych czasów przetrwało około 7,5 tys. opuszczonych cmentarzy protestanckich, z czego około 3 tys. to zabytki. "Do tego dochodzą jeszcze tzw. cmentarze choleryczne, gdzie chowano wyznawców wszystkich wyznań" - powiedział.

"Nasze eksploracje dowiodły, że w samym powiecie poznańskim znajduje się ponad 100 cmentarzy ewangelickich, nie licząc nekropolii w samym Poznaniu. W Wolsztynie jest ich kilkadziesiąt" - wskazał naukowiec. Zaznaczył przy tym, że w stolicy regionu obecnie nie ma widocznych śladów po żadnym takim cmentarzu. "Wszystkie są ukryte pod placami, parkami, skwerami" - podkreślił. „Ostatnie widoczne ślady cmentarza ewangelickiego pamiętam z okresu moich studiów w latach 1970-tych. To był cmentarz na terenie dzisiejszego Parku Dąbrowskiego. Tam znajdował się taki ostatni widoczny cmentarz" - powiedział.

Jak dodał, na terenie dzisiejszego powiatu poznańskiego, pod koniec okresu zaborów, prawie połowę mieszkańców stanowili Niemcy, w większości ewangelicy. "Natomiast w powiecie tureckim, na wschodzie regionu, leżącym już po stronie Królestwa Polskiego, odnotowaliśmy 23 cmentarze ewangelickie. To jest stosunkowo mało, bo np. 26 cmentarzy jest w samej gminie Pobiedziska, w powiecie poznańskim" - wskazał naukowiec.

Dodał przy tym, że np. w powiecie pleszewskim, na południu regionu, jest ponad 20 ewangelickich cmentarzy. "Niektóre z tych cmentarzy zniknęły zupełnie i są w zasadzie nie do odkrycia. Potrzebne byłyby dokładne archiwalne kwerendy i specjalne badania, a zainteresowanie tym tematem nie jest zbyt duże" - przyznał.

Zaznaczył, że w Wielkopolsce, w drugiej połowie XIX w. prawie połowę ludności, w zależności od powiatów, stanowiła ludność niemiecka. Przypomniał, że pierwsze duże fale osadnictwa niemieckiego pojawiły się na obszarze Wielkopolski w XVI w., gdy na te tereny przybyli prześladowani zwolennicy religii luterańskiej. Później w regionie pojawili się osadnicy holenderscy. Kolejne fale osadnicze przybyły pod koniec XVIII w., a w drugiej połowie XIX w. w Wielkopolsce pojawili się koloniści niemieccy wspierani przez pruską komisję osadniczą.

"Pod koniec XVIII w. i na początku XIX w. powstawaniu parafii ewangelickich z reguły towarzyszyło zakładanie cmentarzy, nawet w miejscowościach, gdzie ewangelicy nie byli zbyt liczni. Po ponownym przyłączeniu Wielkopolski do państwa polskiego w 1919 r. te nekropolie z reguły znajdywały opiekunów wśród Niemców, którzy pozostali w II RP. Cmentarze zachowały funkcje grzebalne, ale wraz z ucieczką i wysiedleniem ludności niemieckiej w 1945 r. cmentarze ewangelickie zostały bez opieki" - zaznaczył.

Naukowiec podkreślił, że po II wojnie światowej cmentarze ewangelickie były traktowane zarówno przez miejscową jak i napływową ludność, jako "obcy element znienawidzonego dziedzictwa niemieckiego". "Z tego powodu cmentarze te ulegały szybkiemu, celowemu niszczeniu. Pomagała temu tzw. polityka odniemczania: likwidacji cmentarzy, wykorzystania pomników i nagrobków, jako materiału budowlanego, kradzieży materiałów metalowych" - powiedział.

"Te małe wiejskie miejsca pochówku, często ukryte w lasach czy pośród pól, częściowo przetrwały. Ale przełom XX i XXI w. okazał się dla nich mało łaskawy. Karty cmentarzy sporządzane przez urzędy ochrony zabytków przez złomiarzy i dewastatorów były traktowane jak wskazówki" - dodał.

Prof. Kołacki ocenił, że niektóre cmentarze, np. w Jarocinie, Pleszewie czy Ostrzeszowie, w dużej mierze zachowały swój pierwotny charakter, choć są obecnie porośnięte i zniszczone. "Jednak najczęściej pozostały widoczne tylko omurowania grobów, jakieś połamane krzyże, w niektórych miejscach można znaleźć okratowania czy nagrobki z dość niewyraźnymi napisami" - przyznał.

"Po II wojnie światowej bardzo często wykorzystywano cmentarze ewangelickie dla katolickich pochówków. W wielu miejscach z cmentarzy ewangelickich pozostało kilka nagrobków, przesłoniętych mogiłami katolickimi. Takich przykładów jest sporo" - powiedział. Dodał, że większości dawnych cmentarzy ewangelickich nie ekshumowano. "W powiecie poznańskim natrafiliśmy na były cmentarz, na którym obecnie znajduje się kort tenisowy" - wskazał.

Naukowiec zaznaczył, że zgadza się z poglądem, iż cmentarze ewangelickie silnie wiążą się z dziejami Wielkopolski i są nie tylko obiektami sakralnymi, ale odgrywają też rolę kulturotwórczą, tworzą charakterystyczny element krajobrazu i są świadectwem przeszłości.

"Uznałem, jako historyk, że one i tak ulegną degradacji, tak jak prasłowiańskie kurhany. Zachowają się tylko w jakiejś takiej niewidocznej formie. Dlatego warto w tym momencie właśnie takie cmentarze dokumentować, żeby przetrwały, choćby tylko w świadomości społecznej Wielkopolan" - powiedział.(PAP)

autor: Szymon Kiepel

szk/ aszw/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • 20.11.2024. Prezentacja zatrzymanego przez służby skarbu z okresu epoki brązu, 20 bm. w przestrzeni wystawy stałej „Świt Pomorza. Kolekcja starożytności pomorskich” Muzeum Narodowego w Szczecinie – Muzeum Tradycji Regionalnych, 20 bm. Znaleziony podczas nielegalnych poszukiwań zabytków w Gryfinie skarb został zatrzymany przez policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie oraz pracownicy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie. Odnaleziony zespół zabytków składa się z kilkudziesięciu przedmiotów wykonanych z brązu. Są to głównie ozdoby i elementy uprzęży końskiej, ale także broń, narzędzia oraz inne drobne przedmioty. Znalezisko datuje się na V okres epoki brązu (lata ok. 900-750 p.n.e). (jm) PAP/Marcin Bielecki

    Szczecin/ Zaprezentowano skarb z Gryfina; znalazca nadal poszukiwany

  • 14.11.2024. Wystawa "1025. Narodziny Królestwa" w Muzeum Historii Polski w Warszawie. Nowa wystawa MHP, zorganizowana przy współpracy Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, upamiętnia 1000. rocznicę koronacji pierwszego króla Polski. PAP/Albert Zawada

    Dr Marcin Napiórkowski: królestwo to nie tylko książęta i królowie, ale również zwykli ludzie

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera