Jak poinformowała rzeczniczka prasowa UPWr Małgorzata Moczulska, zwyrodnienie zastawki zdarza się u psów zdecydowanie częściej niż u ludzi. Spośród wszystkich chorób układu sercowo-naczyniowego ta stanowi blisko 75 proc. przypadków.

Cytowany w informacji prasowej Justyn Gach tłumaczy, że choroba ta długo nie daje objawów, mimo że u psów stopniowo nasilają się zmiany w morfologii serca.

„Postępujące, często wieloletnie zmiany zwyrodnieniowe zastawki mogą być przyczyną przeciążenia objętościowego lewego przedsionka i lewej komory serca. Wraz z pogłębiającą się jej niedomykalnością rośnie objętość krwi cofającej się przez zastawkę. Powoduje to stopniowy wzrost ciśnienia krwi w jamach serca, a w konsekwencji poszerzenie lewego przedsionka, pierścienia włóknistego zastawki mitralnej oraz lewej komory serca” - wylicza doktorant.

By lepiej poznać przebieg choroby, naukowiec analizuje jedną z części aparatu zastawkowego, czyli struny ścięgniste. Zbada zmiany histologiczne (czyli te zachodzące w tkankach) oraz strukturalne (prowadzące do zwyrodnień) strun ścięgnistych zastawki mitralnej. Sprawdzi ich wytrzymałość na rozciąganie i ustalą korelację między tymi zmianami a zmianami mechanicznymi w poszczególnych stadiach choroby.

Znajomość mechaniki strun ścięgnistych pozwoli przewidzieć u chorego psa komplikacje choroby zwyrodnieniowej takie jak pęknięcie lub zerwanie struny.

„[Pęknięcie lub zerwanie strun ścięgnistych zastawki mitralnej] jest to moment znacznego pogorszenia stanu klinicznego i rokowania naszych pacjentów” – tłumaczy doktorant.

Justyn Gach realizuje swoje badania pod opieką naukową prof. Agnieszki Noszczyk-Nowak z Katedry Chorób Wewnętrznych z Kliniką Koni, Psów i Kotów UPWr oraz promotorki pomocniczej dr Izabeli Janus z Katedry Patologii. Naukowcy trzymali na nie ponad 536 tys. złotych z Narodowego Centrum Badań w ramach konkursu PRELUDIUM BIS.

PAP - Nauka w Polsce

kol/ agt/