Jury doceniło kreatywność, niezwykłe zaangażowanie, osobowość i autentyczność Stanisława Łoboziaka. "Na co dzień jestem zamknięty w laboratorium, ale popieram słowa (...) Wiktora Kotowskiego, żeby wychodzić z popularyzacją nauki. Ja też lubię wychodzić z dziećmi i pokazywać żywą, namacalną przyrodę i do tego też wszystkich zachęcam" - powiedział Łoboziak, odbierając nagrodę.

Stanisław Łoboziak jest animatorem od 12 lat, odkąd powstało Centrum Nauki Kopernik. Wcześniej popularyzował naukę już na studiach na SGGW, dołączając do Koła Naukowego Biologii i Koła Naukowego Biotechnologów.

W rozmowie z Nauką w Polsce podkreślił, że nauki biologiczne są dosyć trudne do pokazywania, bo często nie od razu widać w nich efekty. Ale od czego jest kreatywność? W 2019 roku Łoboziak wyhodował "mięso" na rusztowaniu z liścia szpinaku. Teraz propaguje takie technologie, jako sposób na żywność - wartościową i bezpieczną dla przyrody.

"Zrobiłem tzw. mięsny liść. Zależało mi na komunikacji tego tematu w taki sposób, żeby zaciekawić szeroką publiczność. Gdybyśmy pokazali mięso hodowane komórkowo, które wygląda jak zwykły mielony - i porównali, to nikt nie byłby tym zainteresowany. A jeżeli pokazaliśmy liść, który miał ładną formę - i pokazaliśmy te etapy (jego hodowli - PAP), to wywołało to zupełnie inny odbiór społeczny" - podkreślił.

Jako biolog i popularyzator Łoboziak zajmuje się zwłaszcza tematem biolumunescencji i bioluminescencyjnymi organizmami.

"Najwięcej takich organizmów znajduje się w oceanach. Głębiny oceanów są ciemne i światło jest sposobem na komunikację, przywabianie ofiary albo wysyłanie sygnałów. Bardzo lubię pokazywać te bioluminescencyjne organizmy ludziom, ponieważ wydaje się to dosyć rzadkim zjawiskiem. A tak naprawdę ono jest bardzo, bardzo powszechne" - opowiadał.

Drugą pasją Łoboziaka są miksotrofy: "organizmy, które są zwierzętami, a z drugiej strony trochę roślinami, ponieważ są w stanie przeprowadzać fotosyntezę".

Nauka w Polsce

zan/ ekr/