Co roku wykonuje się ponad 16 miliardów zastrzyków. Z powodu powtórnego wykorzystywania zwykłych strzykawek jednorazowych ponad dwa miliony ludzi rocznie ulegają zakażeniom (między innymi HIV i zapaleniem wątroby typu B i C). Szczególnie drastyczne zdarzenia miały miejsce w Kambodży, gdzie od jednego zakażonego HIV zakaziły się wirusem za pośrednictwem strzykawek 272 osoby, wśród nich niemowlęta i 82 –letni opat buddyjskiego klasztoru. Ale problem nie dotyczy tylko biednych krajów. W stanie Nevada pewien lekarz stosował tę samą strzykawkę do znieczulania wielu pacjentów, zakażając ich wirusowym zapaleniem wątroby typu C.

Nowe strzykawki, w których igła po zastrzyku chowa się, zaś tłok nie daje się cofnąć są droższe od dotychczasowych (kosztują od 4 do 6 centów, zamiast od, 2 do 4), ale według danych WHO korzystanie ich będzie tańsze niż leczenie chorób. Niemniej dotychczasowe strzykawki wycofywane będą stopniowo, a producenci powinni poszukać sposobów obniżenia kosztów wytwarzania nowych.

Dzięki chowającej się igle można będzie uniknąć zakażeń u osób wykonujących zastrzyki chorym (co wielokrotnie zdarzało się podczas epidemii Eboli w Afryce).

Dotychczasowe modele strzykawek jednorazowych mają być nadal produkowane. Do rozdawania wśród narkomanów oraz do niektórych kuracji, w których różne leki są mieszane bezpośrednio w strzykawce przed wykonaniem zastrzyku.(PAP)

pmw/ krf