Posłowie komisji wzmocnili głos NGO ws. eksperymentów na zwierzętach

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Komisja etyczna będzie udzielać zgody na badania na zwierzętach większością dwóch trzecich głosów - ustalili w czwartek posłowie sejmowych komisji nauki i rolnictwa podczas prac nad projektem ustawy o ochronie zwierząt doświadczalnych. To wzmacnia głos organizacji społecznych.

Sejmowe komisje: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpatrywały w czwartek sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych.

Projekt ustawy rząd przyjął w sierpniu. Dotychczas obowiązująca w Polsce ustawa z 2005 r. o doświadczeniach na zwierzętach nie uwzględnia wszystkich regulacji unijnych. Według projektodawców nowa ustawa ma zmniejszyć cierpienie zwierząt i ograniczyć ryzyko prowadzenia doświadczeń zbędnych i nieuzasadnionych.

Na czwartkowym posiedzeniu posłowie przyjęli kilka poprawek, m.in. dotyczącą głosowania lokalnych komisji etycznych (LKE), udzielających zgód na prowadzenie projektów wymagających doświadczeń na zwierzętach. W projekcie zapisano, że te 12-osobowe komisje będą się składać w połowie z przedstawicieli nauk biologicznych, medycznych lub weterynaryjnych, a w połowie z humanistów (np. prawników i etyków) oraz przedstawicieli organizacji społecznych (NGO).

Posłowie zdecydowali, żeby komisja udzielała zgody na przeprowadzenie doświadczenia większością dwóch trzecich głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby członków. Na poprzednim posiedzeniu posłowie wprowadzili zapis, który gwarantuje obecność NGO w komisjach etycznych. Początkowe zapisy projektu przewidywały co prawda udział przedstawicieli organizacji pozarządowych w komisjach etycznych, ale go nie gwarantowały.

Prof. Krzysztof Turlejski z Krajowej Komisji Etycznej oponował na czwartkowym posiedzeniu mówiąc, że połowa komisji (humaniści i przedstawiciele NGO) nie musi posiadać wiedzy merytorycznej wystarczającej do tego, by właściwie ocenić wniosek o wydanie zgody na wykorzystanie zwierząt.

Posłanka Dorota Niedziela (PO) przekonywała jednak, że decyzja komisji musi być kolegialna, żeby zapewnić stronie społecznej faktyczny wpływ na wydawane decyzje. Jej zdaniem, jeśli sześciu członków komisji (biologów i weterynarzy) będzie faktycznie "merytorycznymi fachowcami", to będą w stanie przekonać pozostałych (humanistów oraz NGO) i pokazać im sens wykonywania pewnych badań.

Podczas II czytania projektu klub PO złoży poprawki w kilku kwestiach, które na posiedzeniach komisji budziły wątpliwości - zapowiedziano w czwartek. Chodzi np. o dopuszczoną w projekcie możliwość wykorzystywania zwierząt w procesie kształcenia w szkołach ponadgimnazjalnych (np. weterynaryjnych).

Posłowie chcą też wprowadzić zapis, który pozwoli organizacjom społecznym występować w imieniu pokrzywdzonych zwierząt i reprezentować je, np. w sądzie. Również tę kwestię zostawiono do rozstrzygnięcia podczas II czytania.

Przygotowany ma być też zapis, który zapewni współpracę pomiędzy komisjami etycznymi a Inspekcją Weterynaryjną. Zdaniem strony społecznej wzmocni to działanie systemu kontroli badań na zwierzętach.

Posłowie zdecydują również, czy ustawa umożliwi odwołanie od pozytywnej decyzji lokalnej komisji etycznej - pozytywnej, to znaczy pozwalającej na doświadczenia. Obecnie projekt przewiduje odwołanie jedynie od decyzji negatywnej (czyli braku zgody na przeprowadzenie procedury). Brak symetrii w tym zakresie był dotychczas krytykowany przez stronę społeczną.

Propozycje zapisów w problematycznych kwestiach zostaną przedstawione Sejmowi po dodatkowych uzgodnieniach z resortami: nauki i sprawiedliwości.

Projekt ustawy posłowie obu komisji przyjęli stosunkiem 23 głosów za, 11 głosów przeciw, przy 2 wstrzymujących się. (PAP)

zan/ agt/ malk/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • dr Tomasz Włodarski z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN. Fot. archiwum własne.

    Ekspert: AlphaFold nie zabierze pracy biologom

  • Fot. Adobe Stock

    Skąd zanieczyszczenia powietrza? Sporo pyłu niesie dym z domów

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera