Trochę komputerowej rozrywki nikomu nie zaszkodzi

Dzieci spędzające mniej niż godzinę dziennie na graniu w gry wideo są lepiej przystosowane społecznie niż te, które w ogóle nie grają w gry bądź poświęcają na to więcej czasu – czytamy w czasopiśmie „Pediatrics”.

Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego (W. Brytania) stwierdzili, że dzieci w wieku 10-15 lat poświęcające umiarkowaną ilość czasu (mniej niż godzinę dziennie) na granie w gry komputerowe mają wyższą satysfakcję z życia, lepsze relacje z rówieśnikami i niższe wskaźniki nadpobudliwości niż dzieci unikające tego typu rozrywek lub grające w gry ponad trzy godziny dziennie. Efekt ten jest dość słaby, lecz istotny.

Badacze doszli do wniosku, iż najgorzej przystosowani społecznie są uczniowie, którzy grają w gry codziennie i długo (ponad trzy godziny), ponieważ najprawdopodobniej nie starcza im czasu na inne aktywności. Nie zaobserwowano natomiast występowania ani pozytywnych, ani negatywnych skutków grania w gry komputerowe u dzieci, które robią to od jednej do trzech godzin dziennie.

W przyszłości planuje się przeprowadzić dodatkowe badania, które pozwoliłyby określić, jakie gry lub ich właściwości wywierają korzystny lub niekorzystny wpływ na funkcjonowanie młodzieży. (PAP)

ooo/ mrt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Raport: śmiertelność z powodu niewydolności serca większa w naszej części Europy

  • Fot. Adobe Stock

    Badacze przygotowują się na „wizytę” asteroidy Apophis Badacze przygotowują się na „wizytę” asteroidy Apophis

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera