Francois Englert i Peter Higgs byli naturalnymi kandydatami do Nagrody Nobla. Bylibyśmy zdziwieni, gdyby tegoroczna Nagroda Nobla nie została im przyznana - skomentowała w rozmowie z PAP przewodnicząca Rady CERN prof. Agnieszka Zalewska.
Tegoroczną Nagrodą Nobla w dziedzinie fizyki podzielą się Belg Francois Englert i Brytyjczyk Peter Higgs. Nagrodę przyznano za prace teoretyczne dotyczące mechanizmu, który wyjaśnia pochodzenie masy cząstek subatomowych oraz wprowadza nową, masywną cząstkę zwaną bozonem Higgsa.
"Englert i Higgs byli naturalnymi kandydatami do nagrody - powiedziała w rozmowie z PAP prof. Zalewska z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie, przewodnicząca Rady CERN. - Bylibyśmy zdziwieni, gdyby tegoroczna Nagroda Nobla nie została im przyznana. Od chwili, kiedy bozon Higgsa został zaobserwowany w eksperymentach ATLAS i CMS w CERN, stało się jasne, że te blisko 50-letnie prace to jedno z największych dokonań w fizyce cząstek."
Przewodnicząca Rady CERN wyjaśniła, że Francois Englert, wspólnie ze zmarłym w 2011 r. Robertem Broutem zaproponowali w swojej teorii wyjaśnienie, dlaczego cząstki Modelu Standardowego mają masę. "To, że cząstki mają masę jest dla nas w pewnym stopniu intuicyjne i oczywiste - chociażby my istniejemy i mamy masę. Ona skądś się bierze. Wiadomo więc było, że fundamentalne elementy materii również muszą mieć masę. Wyjaśnienie, jak masa jest cząstkom nadawana, jest jednak nietrywialne. Tego dokonali Englert i Brout" - mówiła prof. Zalewska.
Natomiast Higgs niezależnie zauważył, że mechanizm, który nadaje masę cząstkom, implikuje istnienie pewnej innej cząstki. "Higgs wykazał, że cząstka ta też ma masę i w późniejszej pracy przewidział, jak powinna się rozpadać. Były to wskazania dla prowadzących doświadczenia, jak jej szukać" - powiedziała prof. Zalewska.
Chociaż prace Francoisa Englerta i Petera Higgsa dotyczyły teorii, Nagroda Nobla została im przyznana dopiero teraz, kiedy eksperymenty ATLAS i CMS w CERN pokazały, że bozon Higgsa naprawdę istnieje. "Tej nagrody by nie było, gdyby nie odkrycie w CERN. Eksperymenty przeprowadzone pod Genewą miały tu zasadnicze znaczenie" - uważa prof. Zalewska.
4 lipca 2012 r. - jak przypomniała rozmówczyni PAP - ogłoszono, że w doświadczeniach rzeczywiście mieliśmy do czynienia z bozonem Higgsa. Do końca ubiegłego roku zbierano w CERN dalsze dane, które dodatkowo potwierdziły tę interpretację odkrycia. "Mogę powiedzieć, że wszystkie pomiary są dostatecznie precyzyjne, żeby móc potwierdzić, że znaleziona została cząstka Higgsa z Modelu Standardowego" - powiedziała prof. Zalewska.
PAP - Nauka w Polsce
lt/ ula/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.