
Jeden z najszybciej poruszających się lodowców na świecie - Lodowiec Columbia na Alasce przestanie się wycofywać około 2020 roku - wynika z badań University of Colorado w Boulder.
Modele komputerowe przewidują, że lodowiec zatrzyma się, kiedy osiągnie stabilną pozycję - 24 kilometry powyżej miejsca, w którym działo się to w latach 80. Wyniki badań opublikowano w magazynie "The Cryosphere" - podał serwis EurekAlert.
Columbia to ogromny lodowiec o powierzchni ok. 1100 km kw. z wieloma odnogami. Leży w południowej i środkowej części Alaski i pokrywa część pasma górskiego Chugach Mountains, znajdując ujście w Zatoce Księcia Williama.
Rosnąca temperatura powietrza zwiększyła częstotliwość cielenia się lodowca, w związku z czym oddzielają się od niego duże góry lodowe, które następnie wpadają do oceanu - wyjaśnił autor badania William Colgan. "Obecnie z Lodowca Columbia oddzielają się góry lodowe o łącznej objętości 8,3 km sześciennego rocznie - oznacza to ponad pięć razy więcej słodkiej wody niż całe roczne zużycie Alaski" - podkreślił.
Bliski koniec cofania się zaskoczył naukowców i pokazał, jak trudno jest oszacować przyszły poziom wód morskich. "Wiele osób myśli, że wkład lodowca w rosnący poziom mórz jest łatwy do przewidzenia i że możemy stworzyć model aktualny za 100 czy 200 lat" - powiedział Colgan.
Odkrycia badaczy sugerują jednak coś innego. Sytuacja w przypadku lodowców w ciągu kilku lat może się gwałtownie zmienić, więc jest to trudne do przewidzenia. Obecnie za większość wzrostu poziomu mórz odpowiedzialne są właśnie światowe lodowce; część z nich dopiero zaczyna się cofać, niektóre dopiero zaczną.
Lodowiec Columbia został po raz pierwszy udokumentowany w 1794 roku, ustabilizowała się jego długość - 65,6 km. W latach 80. rozpoczęło się gwałtowne cofanie i w 1995 roku miał on 57,6 km. Do 2000 roku skurczył się do długości 54,5 km.
Oddzielanie się lodu od czoła lodowca zaowocowało powstaniem ogromnej liczby gór lodowych od lat 80, co z kolei przyciągnęło zainteresowanie naukowców. W rezultacie Lodowiec Columbia stał się jednym z najlepiej przebadanych lodowców na świecie.
Colgan był ciekaw, do jakiego stopnia skurczy się lodowiec. Aby to określić, badacze stworzyli elastyczny model z możliwymi do wprowadzenia różnymi kryteriami, jak grubość lodu czy rozmiar bramy lodowcowej.
Wyniki pozwoliły przybliżyć, co będzie się działo z lodowcem przed 2100 rokiem. Badacze uznali m.in., że około 2020 roku brama lodowcowa znajdzie się na wodach wystarczająco płytkich, aby pozycja lodowca się ustabilizowała. Ma to zmniejszyć częstotliwość produkcji gór lodowych.
Szybkość wycofywania się jest związana z unikatową naturą lodowców uchodzących do morza - podkreślił Colgan. Kiedy ciepłe powietrze topi powierzchnię lodowca na lądzie, utrata jego masy wynika jedynie z odpływu wody. Jednak w przypadku lodowców znajdujących ujście w morzu, zmiany grubości lodu związane z topnieniem jego powierzchni mogą powodować zmiany w ruchu lodowca.
Około 2020 roku lodowiec ma mieć długość 41,6 km.
Colgan zamierza zastosować podobne modele dla przewidzenia zachowania grenlandzkich lodowców, które w dużej mierze przyczyniają się do podniesienia poziomu mórz.
Przyszłość Lodowca Columbia wygląda jednak niepewnie. "Praktycznie nie ma nadziei na to, aby Lodowiec Columbia wrócił do swoich dawnych rozmiarów" - podkreślił badacz. (PAP)
mrt/ ula/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.