Jak wykazała grupa Kathleen Yaremchuk z Henry Ford Hospital bardzo duże siły działające na nasze ciało i ogromne przyspieszenie kolejki często powodują tzw. barotraumę czyli uraz ucha wywołany nagłą zmianą ciśnienia pomiędzy środowiskiem zewnętrznym, błoną bębenkową i uchem środkowym.

W skrajnej postaci barotrauma może doprowadzić do przejściowej utraty słuchu, a prawie zawsze powoduje zawroty głowy, ból uszu i uczucie zatkania uszu. Jak tłumaczą autorzy badań ponieważ skoki ciśnienia towarzyszące jeździe kolejką górską są nagłe, bardzo trudno jest później wyrównać ciśnienie uszne popularnymi sposobami takimi jak ziewanie czy żucie gumy.

W swojej pracy laryngolodzy opisali przypadek 24 latka, które jeszcze po 36 godzinach od wizyty w parku rozrywki i jazdy kolejką odczuwał silny ból w prawym uchu. Jak się okazało podczas rozpędzania się kolejki rozmawiał z dziewczyną siedzącą po jego lewej stronie, przez co cała siła zadziałała na prawe ucho. Urządzenie osiągało maksymalną prędkość około 193 km/h w czasie 4 sekund.

Podczas badania laryngologicznego stwierdzono, że prawe ucho jest opuchnięte a w błonie bębenkowej toczy się stan zapalny. Jak wyliczyli badacze na błonę bębenkową pacjenta zadziałało ciśnienie 0,6 PSI, co nie spowodowało jej pęknięcia ale skończyło się urazem - opuchlizną i zaczerwienieniem. Dolegliwości bólowe zaczęły ustępować dopiero po 72 godzinach.

Naukowcy radzą spragnionym mocnych wrażeń miłośnikom kolejek jazdę przodem do kierunku ruchu, co pozwoli rozłożyć działanie dużych sił na dwie strony i nieznacznie złagodzi oddziaływanie przyspieszenia na uszy. KDO

PAP - Nauka w Polsce

kap