Na orbitach okołoziemskich krąży około 19 tys. części kosmicznych śmieci o długości ponad 10 centymetrów każda. Poinformował o tym opublikowany ostatnio przez amerykańską agencję badań kosmicznych NASA raport na temat poziomu "zanieczyszczenia" kosmosu, uzupełniony mapą rozmieszczenia tych przedmiotów.
"Zderzenia między dużymi obiektami są niesłychanie rzadkie. Orbita każdej większej części śmieci jest dobrze znana. Jeśli którakolwiek z nich będzie znajdować się na drodze czynnego satelity NASA, eksperci Centrum Sterowania Lotami mogą zmienić tor loty satelity, by nie zagrażało mu niebezpieczeństwo" - podkreślają specjaliści NASA.
Agencja ta regularnie podejmuje działania, aby aparaty kosmiczne nie zderzały się ze śmieciami. Tak np. przed kilku dniami wahadłowiec Discovery po locie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (MSK) musiał zboczyć z kursu, by nie zdarzyć się z fragmentem śmieci. Natomiast koło samej MSK przeleciała część europejskiej rakiety nośnej. Na szczęście, nie trzeba było zmieniać kursu orbitalnego kompleksu, gdyż część o powierzchni około 18 metrów kwadratowych przeleciała w odległości około 3 kilometrów od MSK. YY
PAP - Nauka w Polsce
tot/ bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.